Czas na największy spektakl klasycznego sezonu, czas na ofiarę z potu, krwi i łez złożoną brukowymi duktom północnej Francji, czas na legendę Paryż-Roubaix.
“Królowa klasyków” jest kompletnie nieprzewidywalna. Bywa łaskawa dla swojego faworyta, może być też kapryśna i obsypać zaszczytami niedocenianego wcześniej “rycerza”. Jedno jest u niej niezmienne, nie znosi mięczaków, u których na dźwięk słowa “Roubaix” łydki trzęsą się niczym galareta. Ci niech pozostaną lepiej w domu lub idą pokręcić się po ogródku.
Francuski monument to wyścig bez z góry napisanego scenariusza, gdyż taki na przeszło 50 kilometrach “kocich łbów” rozpadłby się w drobny pył. Sprzyja zawodnikom o większej masie, posiadającym mocne kopnięcie i technikę dopasowaną do jazdy po dziurawych drogach, wytrzymałych na ból oraz zdeterminowanych na sukces. Nagradza odwagę, ocierającą się o granicę ryzyka, docenia z pozoru atak beznadziejny, który otwiera drogę do wielkiej wiktorii.
116. “Piekło Północy” przebiegnie na dystansie 257 kilometrów, prowadząc na północ z podparyskiego Compiegne na legendarny welodrom w Roubaix. Peleton wyruszy na trasę o godzinie 11:00. Zwycięzca spodziewany jest na mecie między 17:10 a 17:45.
Kolarze zmierzą się z 29 sektorami bruku, o łącznej długości 54,5 kilometra. Pierwszy Troisvilles (2,2 km ★★★☆☆) znajdzie się po 93 kilometrach. Na trasę powraca Saint-Python (#27; 109 km – 1,5 km ★★★☆☆), a odcinek Saint-Vaast (#25; 119 km – 1,5 km; ★★★☆☆) zobaczymy w wyścigu po raz pierwszy.
Droga w drugiej części pozostała po staremu. Lasek Arenberg (2,4 km; ★★★★★) wyrośnie 95 kilometrów przed metą, natomiast dwa pozostałe pięciogwiazdkowe brukowane dukty – Mons-en-Pévèle (3 km) i Le Carrefour de l’Arbre (2,1 km) – odpowiednio 45 oraz 17 kilometrów przed finiszem.
“Pave” 116. Paryż-Roubaix:
#29 : Troisvilles (163,5 przed metą – 2,2 km) ★★★☆☆
#28 : Briastre (157 km – 3 km) ★★★☆☆
#27 : Saint-Python (148 km – 1,5 km) ★★★☆☆
#26 : Quiévy (145,5 km – 3,7 km) ★★★★☆
#25 : Saint-Vaast (138 km – 1,5 km) ★★★☆☆
#24 : Verchain-Maugré (127 km – 1,2 km) ★★☆☆☆
#23 : Quérénaing (122,5 km – 1,6 km) ★★★☆☆
#22 : Maing (119,5 km – 2,5 km) ★★★☆☆
#21 : Monchaux-sur-Ecaillon (116,5 km – 1,6 km) ★★★☆☆
#20 : Haveluy (103,5 km – 2,5 km) ★★★★☆
#19 : Trouée d’Arenberg (95 km – 2,4 km) ★★★★★
#18 : Hélesmes (89 km – 1,6 km) ★★★☆☆
#17 : Wandignies (82,5 km – 3,7 km) ★★★★☆
#16 : Brillon (75 km – 2,4 km) ★★★☆☆
#15 : Sars-et-Rosières (71,5 km – 2,4 km) ★★★★☆
#14 : Beuvry-la-forêt (65 km – 1,4 km) ★★★☆☆
#13 : Orchies (60 km – 1,7 km) ★★★☆☆
#12 : Bersée (54 km – 2,7 km) ★★★★☆
#11 : Mons-en-Pévèle (48,5 km – 3 km) ★★★★★
#10 : Avelin (42,5 km – 0,7 km) ★★☆☆☆
#9 : Ennevelin (39 km – 1,4 km) ★★★☆☆
#8 : Templeuve – L’Epinette (33,5 km – 0,2 km) ★☆☆☆☆
#8 : Templeuve – Moulin-de-Vertain (33 km – 0,5 km) ★★☆☆☆
#7 : Cysoing (26,5 km – 1,3 km) ★★★☆☆
#6 : Bourghelles (24 km – 1,1 km) ★★★☆☆
#5 : Camphin-en-Pévèle (19,5 km – 1,8 km) ★★★★☆
#4 : Carrefour de l’Arbre (17 km – 2,1 km) ★★★★★
#3 : Gruson (14,5 km – 1,1 km) ★★☆☆☆
#2 : Hem (8 km – 1,4 km) ★★★☆☆
#1 : Roubaix (1 km – 0,3 km) ★☆☆☆☆
Z numerem jeden wystartuje Greg van Avermaet. Lider BMC Racing nawet nie zbliżył się do ubiegłorocznych sukcesów, a Roubaix będzie dla niego ostatnią szansą na uratowanie wiosny. Belga nie można zlekceważyć, stać go na utrzymanie się w czołowej grupie, a w takim układzie finisz na welodromie ponownie powinien należeć do niego.
Siódme podejście do “królowej klasyków” wykona Peter Sagan. Mistrzowi świata jak na razie zawsze coś stawało na drodze do sukcesu, a to kraksa, to zlekceważenie ucieczki, brak szczęścia czy ogon rywali. Aż trudno uwierzyć, że kolarz Bora-hansgrohe najlepiej wypadł przed czterema laty, gdy zajął 6. miejsce. Czy przełamie swą niemoc? Jeżeli nie zawiedzie go drużyna, jeżeli narzuci własne warunki, to sen Słowaka ma szansę się ziścić.
Sagan może po cichu liczyć, że na radarze rywali tym razem nie znajdzie się jego tęczowy pas, tylko koszulki kolarzy Quick-Step Floors. Belgijska grupa zdominowała tegoroczne klasyki i nie ma zamiaru tej passy przerwać. O swoje drugie zwycięstwo powalczy Niki Terpstra. Doświadczony Holender w 2014 roku triumfował niespodziewanie, niejako w zastępstwie Toma Boonena, w niedzielę, po triumfach w E3 Harelbeke i Ronde van Vlaanderen, stanie na starcie w szeregu głównych faworytów.
Terpstra to jeden z kilku asów Quick-Stepu. Zdenek Stybar w zeszłym roku na finiszu przegrał tylko z Van Avermaetem. Czech, z przełajową przeszłością, w tym sezonie jeździ równo i na brukach północnej Francji stać go na postawienie kropki nad “i”. O zwycięstwie na welodromie marzy Philippe Gilbert, który powróci na trasę po jedenastu latach przerwy. Czarnym koniem belgijskiej formacji może okazać się jednak Florian Sénéchal. 24-letni Francuz ma już zaliczone trzy starty i zapisane 12. miejsce przed rokiem.
Bardzo mocno wygląda skład Trek-Segafredo. Do najlepszego okresu w karierze chce nawiązać John Degenkolb, zwycięzca z Roubaix w 2015 roku. Na poprawienie 4. lokaty z ostatniej edycji stać Jaspera Stuyvena, a w zanadrzu mają przecież rewelację “De Ronde” młodziutkiego Madsa Pedersena.
Mitchelton-Scott liczy na doświadczenie 39-letniego Mathew Haymana, który dwa lata temu udowodnił, że można wygrać Roubaix zabierając się do pierwszej ucieczki. EF-Education posiada Sepa Vanmarcke’a, który w 2013 roku na brukach północy wywalczył 2. miejsce. Lekceważyć nigdy nie należy mistrza Europy Alexandra Kristoffa (UAE Team Emirates). Wielki apetyty na kolejny dobry wynik posiada mistrz świata w przełajach Wout van Aert (Vérandas Willems-Crelan), któremu status “czarnego konia” chyba już się nie należy, gdyż jaki to twardy kozak wiedzą już wszyscy.
W 175-osobowym peletonie wystartuje dwóch biało-czerwonych. Maciej Bodnar poświęci się Peterowi Saganowi, a metę na jak najwyższej pozycji, spróbuje osiągnąć Przemysław Kasperkiewicz (Delko Marseille Provence KTM).
Paryż-Roubaix narodził się w 1896 roku z inicjatywy Theodore Vienne i Maurice Pereza. Fabrykanci tekstyliów postanowili zorganizować wielki wyścig, którego metę wyznaczyli na sfinansowanym przez siebie welodromie w Roubaix. Zawody wystartowały pod patronatem magazynu “Velo”. Do 1924 roku stałym terminem była wielkanocna niedziela.
Podczas pierwszych edycji zawodnicy mogli korzystać z pomocy wyznaczających tempo innych rowerzystów, motocyklistów, a nawet kierowców automobilów. Praktyki te zostały zabronione w 1910 roku. Z powodu I Wojny Światowej zawody na cztery lata przerwano. W 1919 roku kolarze powrócili na trasę, która prowadziła przez obszary doświadczone ogromnymi zniszczeniami wojennymi,. Właśnie wtedy wyścig zyskał mroczną nazwę “Piekła Północy”.
Po II Wojnie Światowej trasę przesuniętą bardziej na północ Francji, gdzie nadal można było znaleźć drogi z “kocimi łbami”, pamiętającymi XIX wiek. W latach 1986-88 metę umieszczono w Roubaix przed siedzibą sponsora – La Redoute, na reprezentacyjnej ulicy Avenue des Nations Unies.
115. edycji monumentu zdominowali kolarze belgijscy, łącznie 57 razy triumfując w “Piekle Północy”, Francuzi mają 30 zwycięstw. Rekordowe cztery triumfy zapisali Roger De Vlaeminck (1972, 1974-75, 1977) oraz Tom Boonen (2005, 2008-09, 2012). “Monsieur Paris-Roubaix” posiada też dziewięć miejsc na podium, “Tornado Tom” o dwa mniej.
Rekord Polski dzielą Joachim Halupczok (1990) i Zbigniew Spruch (1999), którzy na welodromie finiszowali na 14. miejscu.
Z archiwum „Szosy”
1999 Andrea Tafi Wilfried Peeters Tom Steels 2000 Johan Museeuw Peter van Petegem Eric Zabel 2001 Servais Knaven Johan Museeuw Romans Vainsteins 2002 Johan Museeuw Steffen Wesemann Tom Boonen 2003 Peter van Petegem Dario Pieri Wiaczesław Jekimow 2004 Magnus Backstedt Tristan Hoffman Roger Hammond 2005 Tom Boonen George Hincapie Juan Antonio Flecha 2006 Fabian Cancellara Tom Boonen Alessandro Ballan 2007 Stuart O'Grady Juan Antonio Flecha Steffen Wesemann 2008 Tom Boonen Fabian Cancellara Alessandro Ballan 2009 Tom Boonen Filippo Pozzato Thor Hushovd 2010 Fabian Cancellara Thor Hushovd Juan Antonio Flecha 2011 Johan Vansummeren Fabian Cancellara Maarten Tjallingii 2012 Tom Boonen Sebastien Turgot Alessandro Ballan 2013 Fabian Cancellara Sep Vanmarcke Niki Terpstra 2014 Niki Terpstra John Degenkolb Fabian Cancellara 2015 John Degenkolb Zdenek Stybar Greg Van Avermaet 2016 Mathew Hayman Tom Boonen Ian Stannard 2017 Greg Van Avermaet Zdenek Stybar Sebastian Langeveld
Stacja Eurosport 1 przeprowadzi transmisję z całej trasy Paryż-Roubaix, rozpoczynając relację o godz. 11:00.
Zachmurzenie umiarkowane, wiatr słaby, temperatura do 21 stopni Celsjusza.
Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).
Słoweniec Tadej Pogacar po podjeździe do Santuario della Madonna Nera di Oropa sięgnął po zwycięstwo w drugim dniu Giro d’Italia.
Holenderka Demi Vollering zwyciężyła na ostatnim etapie La Vuelta Femenina. Pieczętując tym swój triumf w klasyfikacji generalnej wyścigu.
Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.
Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…
Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).
Zobacz komentarze
Mam wrażenie że troche za krótkie te bruki, powinno być tak mniej więcej 10 km od 15 do 5 kilimetra przed metą
Bo nie wiesz co piszesz. Jechałes kiedyś kolarka 40km/ h po bruku chociaż 1km? Jak nie to się przejedz.
Ładne zdjęcie