Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Paryż-Roubaix 2015

Kolarskie święto na brukach północnej Francji już w niedzielę.

W niedzielę, 12 kwietnia, serca kibiców kolarstwa zabiją zdecydowanie mocniej. Jeszcze mocniej tętnić będzie krew w żyłach 200 zawodowych kolarzy, którzy w niedzielne przedpołudnie podpiszą we francuskim Compiègne listę startową, po czym wskoczą na rowery i rozpoczną 113. edycję „Niedzieli w Piekle”.

Trzeci z monumentów. Zwany „Piekłem Północy”, „Królową klasyków”, „Wielkanocnym wyścigiem”. Impreza, której kibice nie mogą się doczekać – prowadząca drogami i bezdrożami północnej Francji, w pamięci pozostająca na lata. Wyścig, na który jedni kolarze klną na czym świat stoi, inni porównują do miłości życia, choć nie potrafią wytłumaczyć powodu tego uczucia. Z perspektywy laika wygląda to znacznie prościej – setki tysięcy ludzi ekscytują się dwustoma mężczyznami, którzy na własne życzenie ryzykują swoje zdrowie i życie, wsiadając na leciutki rower na cienkich oponach i przez ponad 250 kilometrów pędzą po bezdrożach, naszpikowanymi „kocimi łbami”, na widok których jazda na rowerze jest ostatnią rzeczą, jaka przychodzi do głowy.

Oto w krótkich słowach Paryż – Roubaix. Wyścig legenda. Jego kolejna odsłona przed nami.

p-r2015-mapa

Trasa

Tegoroczny dystans liczy 253,5 km, prowadząc na północ z podparyskiego Compiegne-Clairoix na legendarny welodrom w Roubaix. Peleton wyruszy o 10:30, zwycięzca spodziewany jest na mecie w godzinach 16:32-17:10.

W niedzielnym klasyku “kocie łby” znajdą się w 27. sektorach, o łącznej długości 57,5 kilometra. Pierwszy odcinek rozpocznie się na 98,5 kilometrze po starcie, czyli trzygwiazdkowy Troisvilles. Organizatorzy trzem sektorom przyporządkowali pięć gwiazdek: Laskowi Arenberg (158 km), Mons-en-Pévèle (204,5 km) i Carrefour de l’Arbre (236,5 km).

Dodajmy, że 25. Quiévy (108 km), 24. Saint-Python (112,5 km) i 22. Verchain-Maugré (130 km) znajdą się na trasie czwartego etapu tegorocznego Tour de France.

Paryż-Roubaix to wyścig wytrwałości. Kolarze często mówią, że 250-kilometrowa impreza to w zasadzie składanka 100-130 interwałów – pod 30 sekund, po może nawet minutę, czasem więcej. Kluczem do sukcesu jest rozplanowanie sił, zrozumienie kiedy przycisnąć, a kiedy odpuścić. Wszystko to w zamieszaniu na wąskiej drodze, podczas walki o pozycje na bruku i przed nim. No i zachowanie czegoś na końcówkę, w której najczęściej jedziesz na oparach, siłą woli.

Pave 113. Paryż Roubaix

pr2015-profil

27. Troisvilles (98,5 km; 2200 m ***)
26. Viesly (105 km; 1800 m ***)
25. Quievy (108 km; 3700 m ****)
24. Saint-Python (112,5 km; 1500 m **)
23. Vertain (120,5 km; 2300 m ***)
22. Verchain-Maugré (130 km; 1600 m ***)
21. Quérénaing – Maing (133,5 km; 2500 m ***)
20. Monchaux-sur-Ecaillon (136,5 km; 1600 m ***)
19. Haveluy (149,5 km; 2500 m ****)
18. Trouée d’Arenberg (158 km; 2400 m *****)
17. Wallers – Hélesmes. dit « Pont Gibus » (164 km; 1600 m ***)
16. Hornaing (170,5 km; 3700 m ****)
15. Warlaing – Brillon (178 km; 2400 m ***)
14. Tilloy – Sars-et-Rosières (181,5 km; 2400 m ****)
13. Beuvry-la-Forêt – Orchies (188 km; 1400m ***)
12. Orchies (193 km; 1700 m ***)
11. Auchy-lez-Orchies – Bersée (199 km; 2700 m ****)
10. Mons-en-Pévèle (204,5 km; 3000 m *****)
9. Mérignies – Avelin (210,5 km; 700 m **)
8. Pont-Thibaut (214 km; 1400 m ***)
7. Templeuve – Moulin de Vertain (220 km; 500 m **)
6a. Cysoing – Bourghelles (226,5 km; 1300 m ***)
6b. Bourghelles – Wannehain (229 km; 1100 m ***)
5. Camphin-en-Pévèle (233,5; 1800 m ****)
4. Le Carrefour de l’Arbre (236,5; 2100 m *****)
3. Gruson (km 238.5 – 1100 m **)
2. Hem (245,5 km; 1400 m **)
1. Roubaix (252 km; 300 m *)

Faworyci

Pod nieobecność “bogów bruku” – Fabiana Cancellary (Trek Factory Racing) i Toma Boonena (Etixx-Quick Step), wyścig wydaje się być bardziej otwarty.

Faworytem numer jeden jest Norweg Alexander Kristoff (Katusha). Kolarz rosyjskiej ekipy w tym sezonie nie może przestać wygrywać – na koncie zapisał już Ronde van Vlaanderen, a także Scheldeprijs. Jeśli wygra w Roubaix, będzie pierwszym kolarzem w historii, któremu udało się wygrać te trzy imprezy w jednym roku. A pokonać go niezwykle ciężko – na bruku czuje się jak ryba w wodzie, nie boi się zaatakować, a w końcówkach imponuje wytrzymałością.

Kristoffa na finisz dowieść nie zamierzają rywale, w tym Niki Terpstra (Etixx-Quick Step), który z Norwegiem dojechał do mety w Oudenaarde, ale na ostatnich metrach nie miał najmniejszych szans. Terpstra, który w niedzielę bronić ma tytułu, pojedzie razem z Czechem Zdenkiem Stybarem, który w dwóch ostatnich edycjach “Piekła Północy” zajmował odpowiednio 6. i 5. miejsce. 9. pozycja w De Ronde i 2. w E3 Harelbeke powinny być argumentami przemawiającymi za czeskim przełajowcem, który modlił się będzie o trochę szczęścia i brak kraks.

Ostatnią szansę na uratowanie wiosny ma Sep Vanmarcke (Team LottoNL-Jumbo). Belg finiszował w czołowej dziesiątce E3 Haerlbeke i Gandawy-Wevelgem, ale poległ na “Flandrii” i wyraźnie nie nawiązuje do formy z 2013 i 2014 roku, gdy na welodromie w Roubaix przyjechał 2. i 4., a w Oudenaarde finiszował trzeci.

Drugie zwycięstwo w monumencie spróbuje ustrzelić John Degenkolb (Giant-Alpecin). Niemiec wygrał w tym roku Mediolan-San Remo, a do Compiegne jedzie jako drugi kolarz ubiegłorocznego “Piekła”. Na bruku radzi sobie bardzo dobrze i także będzie persona non grata dla kolarzy specjalizujących się brukach, którzy w pojedynki sprinterskie z Niemcem wdawać się nie zamierzają.

Greg van Avermaet poprowadzi zespół BMC, po 3. miejscu we “Flandryjskiej Piękności” chcąc zakręcić się koło podium w Roubaix. Belg przed dwoma laty był blisko, wyścig ukończył bowiem na 4. miejscu.

Po 4. miejscu w Ronde van Vlaanderen wśród faworytów jest także Peter Sagan, choć zawodnik Tinkoff-Saxo w karierze tylko przed rokiem liczył się w rozgrywce na bruku, do mety dojeżdżając na 6. miejscu.

Na specjalne wyróżnienie zasługuje sir Bradley Wiggins. Triumfator Tour de France (2012) przed rokiem na welodromie w Roubaix zajął 9. miejsce, a od dwóch lat jasno mówi – Paryż-Roubaix chcę wygrać. W tym roku “sir Wiggo” żegna się z ekipą Sky i z kolarstwem szosowym. Żegna się w piekle, chcąc odejść w glorii zwycięstwa lub zejść ze sceny po walce do samego końca.

Forma Wigginsa nie jest pewnikiem, Anglik ostatnio wolał trenować niż ścigać się na bruku. W ekipie Sky jedzie także drugi lider – triumfator E3 Harelbeke i trzeci kolarz Gandawa-Wevelgem – Geraint Thomas. Walijczyk, przed rokiem 7., będzie dzielił obowiązki lidera ze starszym kolegą i otwarcie mówi, że chciałby zrewanżować się za De Ronde, na trasie którego po prostu miał gorszy dzień.

Wspomnieć wypada o kilku outsiderach, którzy na bruku nawiązać mogą walkę o czołowe pozycje. W tym gronie na pewno liczyć się trzeba z triumfatorem brukowanego odcinka ostatniego Tour de France – Holendrem Larsem Boomem (Astana). Orica-GreenEdge stawia na doświadczonego Matthew Haymana oraz Jensa Keukeleire’a, FDJ pojedzie na młodego sprintera Arnaud Demare’a (12. przed rokiem), a z oka nie można spuścić też Stijna Vandenbergha (Etixx-Quick Step).

Z archiwum „Szosy”

1999   Andrea Tafi         Wilfried Peeters    Tom Steels
2000   Johan Museeuw       Peter van Petegem   Eric Zabel
2001   Servais Knaven      Johan Museeuw       Romans Vainsteins
2002   Johan Museeuw       Steffen Wesemann    Tom Boonen
2003   Peter van Petegem   Dario Pieri         Wiaczesław Jekimow
2004   Magnus Backstedt    Tristan Hoffman     Roger Hammond
2005   Tom Boonen          George Hincapie     Juan Antonio Flecha
2006   Fabian Cancellara   Tom Boonen          Alessandro Ballan
2007   Stuart O'Grady      Juan Antonio Flecha Steffen Wesemann
2008   Tom Boonen          Fabian Cancellara   Alessandro Ballan
2009   Tom Boonen          Filippo Pozzato     Thor Hushovd
2010   Fabian Cancellara   Thor Hushovd        Juan Antonio Flecha
2011   Johan Vansummeren   Fabian Cancellara   Maarten Tjallingii
2012   Tom Boonen          Sebastien Turgot    Alessandro Ballan
2013   Fabian Cancellara   Sep Vanmarcke       Niki Terpstra
2014   Niki Terpstra       John Degenkolb      Fabian Cancellara

Ciekawostki

Historię Paryż-Roubaix w barwnych opowiastkach przedstawialiśmy już przed kilkoma dniami. Tekst znajdziecie tutaj.

Josef Fischer, który wygrał pierwszą edycję wyścigu w 1896 roku, był obywatelem Cesarstwa Niemieckiego i poddanym cesarza Wilhelma II Hohenzollerna. Do mety dotarł 25 minut przed rywalami, po drodze wpadając na psa i zatrzymując się by przepuścić stado krów. Na metę wjechał pokryty krwią. Jego obrażenia nie umywały się jednak do tego, przez co przeszedł Brytyjczyk Arthur Linton, który po drodze leżał 6 razy, raz również zaliczając kolizję z psem. Ostatecznie twardemu Anglikowi udało się skończyć na czwartym miejscu.

Nazwa „piekło północy” nie wzięła się bynajmniej od trudności brukowanych sektorów. Przydomek ten impreza zdobyła sobie w 1919 roku. Wyścig rozegrano zaraz po wojnie, a opisy trasy i okolicy którą przemierzali kolarze pełne były przerażenia nad zniszczeniami i spustoszeniami poczynionymi przez cztery lata walk.

Nie było drzew, wszystko było zrównane z ziemią. Każdy kawałek terenu zdawał się być przewrócony do góry nogami. Kratery po pociskach były wszędzie. Jedyne co wyróżniało się na tle tego krajobrazu, to krzyże, oznaczone trójkolorowymi wstążkami. To jest piekło!

– pisała wtedy L’Auto, poprzedniczka L’Equipe.

Bernard Hinault wygrał Paryż-Roubaix tylko raz w karierze – w 1981 roku. Francuz triumfował w koszulce mistrza świata, a że fanem bruków zdecydowanie nie był, na starcie stanął tylko 5 razy w życiu. Co ciekawe – nigdy nie skończył poniżej 13. miejsca.

– Paryż-Roubaix to nonsens

– rzucił po wygranej „Borsuk”.

– Paryż-Roubaix bez deszczu to nie jest Paryż-Roubaix

– powiedział kiedyś Sean Kelly, który triumfował w 1984 i 1986 roku, za pierwszym razem ręce w górę unosząc po pokonaniu zalanej błotem trasy.

Wyścig juniorów

Przed startem wyścigu elity mężczyzn na trasie staną także juniorzy. Polskę reprezentowała będzie szóstka zawodników – Alan Banaszek (BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki/SMS Świdnica), Dawid Łączkiewicz (UKS Koźminianka Koźminek), Dawid Czubak (KTK Kalisz/SMS Toruń), Szymon Krawczyk (KTK Kalisz/SMS Toruń), Szymon Sajnok (Cartusia Kartuzy/SMS Świdnica) i Damian Sławek (POM Strzelce Krajeńskie/SMS Świdnica).

Młodzi zawodnicy pokonają 111 kilometrów, na których zaplanowano 16 brukowych sektorów o łącznej długości 29,8 kilometra.

Transmisja

Eurosport 1, początek godz. 12:45.

France 2: 12:55

Sporza: 13:30

RTBF: 13:45

Rai Sport 1: 13:00-15:00, potem Rai 3.

Pogoda

Synoptycy przewidują lekki wietrzyk, delikatne zachmurzenie i sporo słońca. Temperatura w granicach 13-15 stopni, nic nie wskazuje na to, by na Roubaix spaść miały krople deszczu.

fot. ASO