Po raz 106. na trasę Liege-Bastogne-Liege wyruszy peleton mężczyzn, po raz 4. peleton kobiet. Po raz pierwszy oba wyścigi transmitowane będą na żywo i o ile w przypadku rywalizacji kobiet spodziewamy się holenderskiej dominacji, o tyle faworyta do zwycięstwa w wyścigu mężczyzn bardzo trudno wskazać.
Liege-Bastogne-Liege bez względu na pozycję w kalendarzu i obsadę jest jednym z najtrudniejszych wyścigów jednodniowych w roku. W tym, z powodu pandemii wirusa SARS-Cov-2, roku klejnot ardeńskiego tryptyku został przeniesiony z kwietnia na październik. Terminowo koliduje z Giro d’Italia, odbywa się po mistrzostwach świata i Tour de France, ale obsadę zgromadził niczego sobie.
Niedziela 4 października to widowisko w dwóch aktach. Liege-Bastogne-Liege mężczyzn nie ma jednoznacznego faworyta, w wyścigu kobiet faworytki są tylko dwie. Nowością jest transmisja na żywo z wyścigu kobiet, aczkolwiek na mecie tej rozgrywki niespodzianek trudno się spodziewać. W wyścigu mężczyzn, wobec postawionego na głowie układu sezonu, spodziewamy się chaotycznego wyścigu, w którym z sił opaść mogą faworyci, a rozbłysnąć powinny gwiazdy świeżych nadziei peletonu.
Swoje trzy grosze dołoży jesienna pogoda oraz okoliczności: wyścigi rozgrywane są po intensywnym bloku ścigania, który może odbić się na formie zawodników i zawodniczek uznawanych za faworytów i faworytki.
Na starcie wyścigu kobiet Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM) i Anna Plichta (Trek-Segafredo), w wyścigu mężczyzn pojadą za to Michał Kwiatkowski i Michał Gołaś (Ineos Grenadiers) oraz Łukasz Owsian (Arkea-Samsic).
Trasa nie różni się od ubiegłorocznej. Kolarze wystartują z historycznego placu Saint-Lambert w Liege o 10:10, natomiast finisz na bulwarze d’Avroy, w centrum Liege, przewidywany jest między 16:42 a 17:23.
Dystans wyścigu to 257 kilometrów, a trasa poprowadzi przez 11 ardeńskich podjazdów.
Pierwsza wspinaczka, Côte de la Roche-en-Ardenne (2,8 km; 6,2%), znajdzie się na 76 kilometrze, natomiast przed półmetkiem wyrośnie jeszcze tylko Côte de Saint-Roch (123,5 km; 1 km; 11,2%).
W drugiej części serię wspinaczek rozpocznie Côte de Mont-le-Soie (164 km; 1,7 km; 7,9%), następnie po przerwie powróci trójka Côte de Wanne (172 km; 3,6 km; 5,1%), Côte de Stockeu (179 km; 1 km; 12,5%) i Côte de la Haute-Levée (185 km; 3,6 km; 5,6%).
Za tym wzgórzem trasa powróci na starą drogę, przez Col du Rosier (197,5 km; 4,4 km; 5,9%), Col du Maquisard (210 km; 2,5 km; 5%) oraz Côte de La Redoute (222 km; 2 km, 8,9%).
Po Reducie dodano Côte des Forges (234 km; 1,3 km; 7,8%), które poprzedzi ostatni zaznaczony podjazd Côte de la Roche aux Faucons (243,5 km; 1,3 km; 11%).
Z tego miejsca do mety pozostanie 13,5 kilometra, z tym że zaraz za Roche aux Faucons wyrośnie jeszcze Gonhis-Boncelles (1,8 km; 5,3%), które będzie ostatnim dobrym miejscem na zaryzykowanie ataku.
Peleton kobiet na trasie do Liege zmierzy się po raz czwarty. Panie wyruszą z Bastogne o 8:50, a na bulwarze d’Avroy w Liege czołówka spodziewana jest po między 12:17 a 12:41.
Trasa liczy 135 kilometrów i zmęczy 5 podjazdami. W programie kolejno Côte de Wanne (56,5 km; 3,6 km; 5,1%), Côte de la Haute-Levée (66 km; 3,6 km; 5,6%), Cote de la Vecquee (88,5 km; 6,7 km; 4,9%), Côte de La Redoute (105,5 km; 2 km, 8,9%) i Côte de la Roche aux Faucons (121,5 km; 1,3 km; 11%). Końcowe kilometry pokryją się z trasą mężczyzn.
Wyścig mężczyzn
“Staruszka” w tym roku nie ma jednego faworyta, a grupkę kolarzy, o których formie trudno jest coś pewnego powiedzieć. Mistrz świata Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step), Szwajcar Marc Hirschi (Team Sunweb), Polak Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) oraz Irlandczyk Dan Martin (Israel Start-Up Nation) mają za sobą trudy Tour de France, mistrzostw świata, a ostatnio Strzały Walońskiej. Każdy z nich jest w stanie do Liege dojechać na pierwszym miejscu, ale 256 kilometrów sprawdzi najpierw komu zostały jeszcze siły.
Alaphilippe i Kwiatkowski to kolarze, którzy od kilku lat ścigają triumf w Liege i liczą, że w tym roku to do nich uśmiechnie się los. Hirschi w tym sezonie zdziałał już tyle, że przed “Staruszką” nie ma co do jego osoby specjalnych oczekiwań, natomiast Martin, jedyny z tego grona były zwycięzca wyścigu, z wymienioną trójką nie będzie chciał dojechać na finisz.
Nieco świeższy powinien być Michael Woods (EF Pro Cycling), który po dobrych występach w Tirreno-Adriatico i Strzale Walońskiej chciałby powtórzyć podium “Staruszki” z 2018 roku. Kanadyjczyk nie boi się samotnych ataków, a takie w Ardenach popłacają.
Duet zespołu Bora-hangrohe – Maximilian Schachmann i Lennard Kämna – także powinien wtrącić swoje grosze. Obaj kolarze w gazie są jednak dość długo, więc zdecyduje dyspozycja dnia. Schachmann w tamtym roku finiszował trzeci i w czołówce powinien się zakręcić
Bez zapowiedzi, ale z dobrą formą do Belgii przyjechał Adam Yates (Mitchelton-Scott). Dziewiąty kolarz Tour de France przed rokiem finiszował czwarty, teraz powinien być bardziej wypoczęty niż rywale, gdyż po “Wielkiej Pętli” odpoczywał.
Wyróżnić należy Francuza Benoita Cosnefroya (AG2R La Mondiale), który aktywnie przejechał Tour de France i na drugim miejscu skończył Strzałę Walońską. 24-latek czeka na wygraną w ważnym klasyku i o takową walczył będzie w Liege.
W dziesiątce “Staruszki” złapać się potrafią kolarze zwykle walczący w największych wyścigach etapowych globu. Obecność w czołówce Tadeja Pogacara (UAE-Team Emirates) i Richiego Porte’a (Trek-Segafredo) nie będzie zatem zaskoczeniem.
Po 4. lokacie w Strzale Walońskiej wiatru w żagle nabiera Warren Barguil (Arkea-Samsic), dłuższej akcji powinien próbować Simon Geschke (CCC Team), natomiast na przebudzenie Tima Wellensa czeka Lotto Soudal.
Wyścig kobiet
Wyścig kobiet zapowiada się na batalię między dwiema Holenderkami: Annemiek van Vleuten (Mitchelon Scott) raz Anną van der Breggen (Boels Dolmans). Pierwsza nadal dochodzi do siebie po złamaniu nadgarstka, ale skoro z usztywniaczem udało jej się zdobyć srebro mistrzostw świata, nie ma powodu by wykluczać ją z walki w Ardenach.
Dla Van Vleuten kluczową kwestią jest przetrzymanie ataku Van der Breggen. Mistrzyni olimpijska nie pozwala nikomu siadać na koło, a gdy odjedzie, to już na dobre. Do Liege jako pierwsza dojeżdżała już w latach 2017 i 2018, w tym roku jest zdecydowaną faworytką.
Rywalkom z Holandii na pięty następowała już Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ Nouvelle Aquitaine Futuroscope). Dunka dobrze się wspina, jeździ aktywnie, aczkolwiek na mistrzostwach świata zawiódł ją sprzęt. Odbiciem było drugie miejsce w Strzale Walońskiej, którą przegrała na finiszu z Van der Breggen. Podium w Liege zdecydowanie w zasięgu.
Trzecia przed rokiem Demi Vollering (Parkhotel Valkenburg) poprawiła jeszcze umiejętności wspinania. Podia La Course i Strzały Walońskiej oraz brak męczącego Giro Rosa w nogach sugerują, że na ardeńskiej trasie Holenderka będzie chciała powalczyć o największe zwycięstwo w karierze.
Dobrą passę będzie chciała kontynuować Elisa Longo Borghini. Włoszka z Trek-Segafredo w ostatnich tygodniach stała na podium Giro Rosa, mistrzostw Europy i świata, co pozycjonuje ją wśród faworytek. Pomoc ze strony Elizabeth Deignan może okazać się bezcenna w rozgrywce z holenderskimi zawodniczkami, a swojej szansy Włoszka powinna szukać w ataku z daleka lub trzymaniu się Van der Breggen.
W czołówce odnaleźć się też będzie chciała Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM), aczkolwiek Polka po wyczerpującym Giro Rosa skarżyła się na zmęczenie. W dziesiątce lub wyżej zameldować się będą chciały piąta zawodniczka mistrzostw świata Liane Lippert (Team Sunweb) i Ashleigh Moolman-Pasio, która w szeregach CCC-Liv powinna otrzymać wsparcie m.in. Marianne Vos.
Na pomysł wpadli członkowie klubów Pesant Club Liègois oraz Liège Cyclist’s Union. Wyścig miał być zaledwie sprawdzianem przed planowanym ultramaratonem między Liege a Paryżem – i z powrotem – na niebagatelnym dystansie 845 km.
Premierowa odsłona odbyła się 29 maja 1892 roku z Avenue Rogier. Na start o wczesnych godzinach porannych – 5.39 – przybyło 300 gapiów. Do boju ruszyło jedynie 33 kolarzy. Kolarzy-amatorów rzecz jasna. Zwyciężył Léon Houa, który zaledwie cztery miesiące wcześniej pierwszy raz wskoczył na rower! Swój sukces powtórzył w dwóch następnych latach.
“Staruszka” do końca trzeciego dziesięciolecia zeszłego wieku była organizowana w zależności od sezonu dla amatorów (1892-93, 1898-99), zawodowców (1894, 1912, 1919-24) lub kolarzy “niezależnych” (1911, 1913,1925-29), natomiast w latach 1895-97, 1900-10, 1914-18, 1940-42, 1944 zawodów nie przeprowadzono.
W latach 1951 i 1952 Szwajcar Ferdi Kübler wygrywa zarówno Fleche Wallone, jak i Liege-Bastogne-Liege, lata siedemdziesiąte to era Eddy’ego Merckxa, który z pięcioma triumfami pozostaje rekordzistą (1969, 1971-75), następnie przyszedł czas na jego szwagra Josepha Bruyère, który zwyciężył w 1976 i 1978 roku. Dwa lata później śnieżną batalię na swoją korzyść przesądził Bernard Hinault, czyli „Een Breton van Beton” – Bretończyk z betonu. W drugiej połowie lat 80. nie ma mocnych na Moreno Argentina, a nasza epoka należy do Alejandro Valverde, który zatrzymał się na liczbie czterech zwycięstw (2006, 2008, 2015, 2017).
W statystyce Belgowie z 60 triumfami zdecydowanie wyprzedzają Włochy (12) i Szwajcarię (6). Polskim wkładem w historię “Staruszki” są trzecie miejsca Michała Kwiatkowskiego w latach 2014 i 2017.
Wyścig kobiet rozgrywany jest od 2017 roku, a dwie pierwsze edycje zapisała na swoim koncie Anna van der Breggen. Najwyższa lokata polskiej zawodniczki to trzecie miejsce Katarzyny Niewiadomej w pierwszej edycji tego klasyku.
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
1999 | Frank Vanderbroucke | Michael Boogerd | Maarten den Bakker |
2000 | Paolo Bettini | David Etxebarria | Davide Rebellin |
2001 | Oscar Camenzind | Davide Rebellin | David Etxebarria |
2002 | Paolo Bettini | Stefano Garzelli | Ivan Basso |
2003 | Tyler Hamilton | Iban Mayo | Michael Boogerd |
2004 | Davide Rebellin | Michael Boogerd | Alexandre Vinokurov |
2005 | Alexandre Vinokurov | Jens Voigt | Michael Boogerd |
2007 | Alejandro Valverde | Paolo Bettini | Damiano Cunego |
2007 | Danilo Di Luca | Alejandro Valverde | Frank Schleck |
2008 | Alejandro Valverde | Davide Rebellin | Frank Schleck |
2009 | Andy Schleck | Joaquim Rodriguez | Davide Rebellin |
2010 | Alexandre Vinokurov | Alexandre Kolobniev | Philippe Gilbert |
2011 | Philippe Gilbert | Frank Schleck | Andy Schleck |
2012 | Maxim Iglinskiy | Vincenzo Nibali | Enrico Gasparotto |
2013 | Daniel Martin | Joaquim Rodriguez | Alejandro Valverde |
2014 | Simon Gerrans | Alejandro Valverde | Michał Kwiatkowski |
2015 | Alejandro Valverde | Julian Alaphilippe | Joaquim Rodriquez |
2016 | Wouter Poels | Michael Albasini | Rui Costa |
2017 | Alejandro Valverde | Daniel Martin | Michał Kwiatkowski |
2018 | Bob Jungels | Michael Woods | Romain Bardet |
2019 | Jakob Fuglsang | Davide Formolo | Maximilian Schachmann |
2020 | Primoz Roglic | Marc Hirschi | Tadej Pogacar |
2021 | Tadej Pogacar | Julian Alaphilippe | David Gaudu |
2022 | Remco Evenepoel | Quinten Hermans | Wout van Aert |
2023 | Remco Evenepoel | Thomas Pidcock | Santiago Buitrago |
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
2017 | Anna van der Breggen | Elizabeth Deignan | Katarzyna Niewiadoma |
2018 | Anna van der Breggen | Amanda Spratt | Annemiek van Vleuten |
2019 | Annemiek van Vleuten | Floortje Mackaij | Demi Vollering |
2020 | Elizabeth Deignan | Grace Brown | Ellen van Dijk |
2021 | Demi Vollering | Annemiek van Vleuten | Elisa Longo Borghini |
2022 | Annemiek van Vleuten | Grace Brown | Demi Vollering |
2023 | Demi Vollering | Elisa Longo Borghini | Marlen Reusser |
Eurosport 2 relację rozpocznie o godzinie 13:00, Eurosport Player od 13:30. Transmisja z wyścigu kobiet od 11:25 będzie dostępna na platformie Eurosport Player.
Synoptycy na niedzielę przewidują zachmurzenie duże z możliwością opadów, wiatr chwilami silny, temperaturę do 14 stopni Celsjusza.
mapki i profile: ASO