Danielo - odzież kolarska

BinckBank Tour 2020: etap 5. Van der Poel bierze wszystko

Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix), po 50-kilometrowym samotnym rajdzie, zwyciężył na ostatnim etapie BinckBank Tour i sięgnął po sukces w klasyfikacji generalnej.

Na dzisiejszym odcinku za Holendrem finiszowali Olivier Naesen (AG2R La Mondiale) i Sonny Colbrelli (Bahrain-McLaren).

Na zakończenie wyścigu dookoła Beneluksu na kolarzy czekał tradycyjny już etap z metą w Geerardsbergen. Lwią część stanowiła pokonywana czterokrotnie runda o długości około 25 kilometrów, zawierająca Bosberg (1,3 km, 4,5%), Onkerzelestraat (1500 m, 3%), Denderoordberg (700 m, 8%) i Muur-Kapelmuur (1,1 km, 7,4%). Meta znajdowała się w połowie drogi na ten ostatni podjazd.\\

Etap rozpoczął się dość spokojnie, nikt nie zrywał się, aby wejść w skład ucieczki. Próby stworzenia akcji kończyły się niepowodzeniem. Dopiero po 62 kilometrach pojechała siedmioosobowa grupa, w skład której weszli Bert-Jan Lindeman (Jumbo-Visma), Dries De Bondt (Alpecin-Fenix), Jonas Koch (CCC Team), Julien Duval (AG2R La Mondiale), Brian Van Goethem (Lotto Soudal), Rasmus Tiller (NTT Pro Cycling) i Christian Knees (Ineos Grenadiers).

Uciekinierzy uzyskali maksymalnie dwie minuty przewagi nad peletonem, który zareagował bardziej dynamiczną jazdą. Mnożyły się próby ataków, a 75 kilometrów przed metą zaatakował Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix), za którym podążyli Florian Sénéchal (Deceuninck-Quick Step) i Cyril Lemoine (Cofidis).

Do czołówki w tym czasie dokręcił Baptiste Planckaert (Bingoal-Wallonie Bruxelles), zaś De Bondt odpuścił i czekał na Van der Poela. Razem z dwoma Francuzami dołączyli do pierwszej grupy 65 kilometrów przed metą. Peleton jechał minutę dalej.

Ucieczka nieco budowała swoją przewagę – dwie rundy przed końcem wynosiła ona minutę i 15 sekund. Ponadto doszło do podziału – na czele zostali Van der Poel, De Bondt, Sénéchal, Lindeman i Koch. Van der Poel nie brał jeńców i na Muur-Kapelmuur, 50 kilometrów przed metą, przypuścił atak i rozpoczął samotną walkę. Za nim podążał jedynie Sénéchal.

Z tyłu, 40 kilometrów przed metą, zaatakował liderujący Mads Pedersen (Trek-Segafredo), reagując na 90-sekundową przewagę Van der Poela. To spowodowało wyraźne przyspieszenie w peletonie i zmusiło innych do kontr, lecz po chwili tempo znów się uspokoiło.

Van der Poel cały czas utrzymywał stałą różnicę. 30 kilometrów przed metą przyspieszył Nathan van Hooydonck (CCC Team), a za nim podążył Pedersen. Chwilę później skontrował Ivan Garcia (Bahrain-McLaren). Te ruchy kosztowały Holendra 20 sekund przewagi – na ostatnią rundę wjechał równo minutę przed pozostałościami po peletonie.

Faworyci porwali się 24 kilometry przed metą, na ostatnim podjeździe pod Muur-Kapelmuur. Pościg stworzyli Pedersen, Garcia, Sonny Colbrelli (Bahrain-McLaren), Søren Kragh Andersen (Team Sunweb), Stefan Küng (Groupama-FDJ) i Olivier Naesen (AG2R La Mondiale). Tempo dyktował Pedersen, lecz akcja szybko się zakończyła, a na Bosbergu 19 kilometrów przed metą Duńczyk opadł z sił. Przyspieszył za to Kragh Andersen.

15 kilometrów przed metą Van der Poel miał 35 sekund przewagi nad grupką Naesen-Colbrelli-Küng-Kragh Andersen i 50 sekund nad grupką, w której tempo dyktował Pedersen. Kolarz Alpecin-Fenix zgarnął bonifikaty na złotym kilometrze i mknął do przodu, choć różnica robiła się coraz mniejsza, a wraz z upływem czasu pojawiały się kolejne pytania, czy zdoła dojechać do mety na czele. 5 kilometrów przed metą, na szczycie Denderoordberg (700 m, 8%), dwie grupki dzieliło ledwie 15 sekund.

25-latek wytrzymał jednak do końca i dojechał na metę jako pierwszy, z przewagą trzech sekund nad Naesenem. Kragh Andersen finiszował jako czwarty, co oznaczało, iż van der Poel sięgnął również po sukces w klasyfikacji generalnej wyścigu.