Druga odsłona ardeńskiego tryptyku to nerwowa przeprawa przez Walonię zakończona wyścigiem mocy, wyczucia i cierpliwości – wspinaczką na Mur de Huy.
La Fleche Wallonne kojarzy się z jednym – stromą ścianką w Huy, na której od długich, długich lat objawia się nam zwycięzca. Prowadząca do mety droga wyśmienicie wpasowuje się w charakterystykę kolarzy posiadających dynamiczne przyspieszenie oraz wielką wytrzymałość, wymaganą po 200 kilometrach nerwowej jazdy drogami Walonii.
Wyścig od lat stanowi drugi akt ardeńskiego tryptyku i w tym sezonie zaplanowany jest na środę, 24 kwietnia.
Mur de Huy to podjazd znany, a za każdym razem odkrywany na nowo. Stroma ścianka, prowadząca “drogą kapliczek” to wyścig wytrzymałości, wyczucia, cierpliwości i mocy. Wytrzymałości, bo po 200 kilometrach nerwówki trzeba umieć wykrzesać z siebie wszystko na dwóch kilometrach wąskiej drogi. Wyczucia, bo trzeba zacząć wspinać się w samej czołówce i wiedzieć, w których momentach przyspieszyć by przesunąć się na dogodną pozycję. Cierpliwości, bo drugie dziesiątki wybrukowane są nazwiskami tych, którzy podpalili się zbyt wcześnie – czy to na kilometr czy na 250 metrów przed metą. Mocy… bo bez niej nie ma o czym rozmawiać.
Organizator od kilku lat stara się utrudnić zawody, ale o zmianę zgranego scenariusza, czyli zawiązanie decydującej akcji przed finałowym podjazdem, będzie niezmiernie trudno.
Na starcie wyścigu mężczyzn staną Michał Kwiatkowski i Michał Gołaś (Team Sky), Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) oraz Łukasz Owsian (CCC Team).
W wyścigu kobiet wystartują Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM), Małgorzata Jasińska (Movistar Team) i Agnieszka Skalniak (CCC-Liv).
Tym razem z Ans wyruszą kolarze do Strzały Walońskiej. Dystans wyścigu wyniesie 195,5 km. W pierwszej części trasy wyrosną Cote de Tancremont i Cote des Forges, druga powróci na pętlę z trzykrotnym podjazdem kolejno przez Cote d’Ereffe (121 – 150 – 180 km; 2,1 km; 5%), Cote de Cherave (132 – 161 – 193 km; 1,3 km; 8,1%) i Mur de Huy (138 – 166 – meta; 1,3 km 9,6%).
Start w Ans zaplanowano na 11:15, natomiast zwycięzca a mecie spodziewany jest między 15:41 a 16:11.
La Fleche Wallonne Feminine 2019
Kolejna edycja poprowadzi na dystansie 118,5 km, ze startem i metą w Huy. Organizatorzy ponownie zaplanowali 6 ardeńskich wspinaczek. Końcówka rozegrana zostanie na 29-kilometrowej rundzie, z dwukrotną wspinaczką na Mur de Huy (90 km i meta; 1,3 km; 9,3%), Cote d’Ereffe (73 i 102 km; 2,1 km; 5%) i Côte de Cherave (83 i 112 km; 1,3 km; 8,1%).
Zmagania rozpoczą się o 10:40, a zwyciężczyni metę osiągnąć powinna między 13:47 a 14:07.
Tegoroczna zapowiada się niezwykle ciekawie. Triumfator wyścigu z lat 2014-17 Alejandro Valverde w tym sezonie nie błyszczy, natomiast jego pogromca Julian Alaphilippe konkurencję będzie miał sporą. Równocześnie triumfatorka ostatnich czterech wyścigów kobiet, Anna van der Breggen, również nie prezentuje najlepszej formy, a pretendentek do jej zdetronizowania jest co najmniej kilka.
Wyścig mężczyzn
Faworytem zmagań jest ubiegłoroczny zwycięzca Julian Alaphilippe. Lider grupy Deceuinck-Quick Step w tym roku wygrywał finisze z grup, etapy zakończone podjazdami, a także klasyki takie jak Mediolan-San Remo i Strade Bianche. Francuz zaliczył wprawdzie kraksę na trasie Wyścigu Dookoła Kraju Basków, ale na Amstel Gold Race do zwycięstwa po dobrze przygotowanej akcji zabrakło mu tylko 270 metrów, co pokazuje, że noga kręci wyśmienicie. Na Mur de Huy jego eksplozywność i szybkość na ostatnich metrach będzie tamą ambicji rywali.
Drugim zawodnikiem, na którego zwrócone będą oczy w peletonie, jest Michał Kwiatkowski (Team Sky). Mistrz Polski świetnie rozegrał Amstel Gold Race, na koncie ma mniej startów, a u boku silny zespół. W finale “Strzały” notował już wysokie miejsca, tym razem pozostać musi z przodu i wykorzystać swoje przyspieszenie na ostatnich 120 metrach.
Do boju o zwycięstwo ruszy Dan Martin. Irlandczyk w barwach ekipy UAE-Team Emirates sezon zaczął skromnie, odżył dopiero w Kraju Basków i na trasie Walońskiej Strzały i Liege-Bastogne-Liege da z siebie wszystko. Na Mur de Huy trzy razy zdobywał miejsce na podium, tym razem interesuje go tylko zwycięstwo.
Amstel Gold Race nie poszedł po myśli Michaela Matthewsa (Team Sunweb), acz wszechstronny Australijczyk poprawić będzie chciał 5. miejsce a szczycie Mur de Huy z ubiegłego roku. 28-latek zdobył póki co dwa odcinki Volta a Catalunya, na 4. miejscu skończył Brabancką Strzałę, na 6. Ronde van Vlaanderen, więc we środę nie przestraszy się lżejszych od siebie górali.
Na Mur de Huy sprawdzić się będzie chciało pokaźne grono kolarzy szykujących się do Grand Tourów. Zawodnicy tacy jak Jakob Fuglsang (Astana), Bauke Mollema (Trek-Segafredo) czy Romain Bardet (AG2R La Mondiale) mają za sobą dobre występy w Amstel Gold Race i w przeszłości notowali niezłe wyniki w walońskim wyścigu. Fuglsang jest tu najmocniejszym kandydatem do podium – Duńczyk póki co zalicza sezon życia i w większości wyścigów jest w zwycięskich akcjach.
Na dobry wynik liczy ekipa Lotto Soudal, której barwy w finale pokażą Jelle Vanendert i Tim Wellens. Pierwszy przed rokiem finiszował trzeci, drugi niedawno trzeci finiszował w Brabanckiej Strzale, co stawia go w gronie kandydatów do podium. Czarnym koniem powinien być za to młodziutki Bjorg Lambrecht, 5. w Brabanckiej Strzale i 6. w Amstel Gold Race.
Bez błysku w tym roku jedzie Alejandro Valverde. Lider Movistaru w koszulce mistrza świata wygrał póki co jeden wyścig, w dziesiątkach mieścił się w Mediolan-San Remo i Ronde van Vlaanderen, ale na trasie Amstel Gold Race wyraźnie nie był sobą. Powtórka z lat świetności niemożliwa nie jest, ale do przeprowadzenia będzie niezwykle trudna.
Po sukcesach w Katalonii i Kraju Basków status czarnego konia na miano jednego z faworytów zamienić będzie musiał Maximilian Schachmann. Kolarz Bora-hansgrohe przed rokiem w Huy był ósmy, natomiast w obecnej formie może nawet myśleć o ataku na podium.
Nieco pod radarem znajdować się mogą Adam Yates (Mitchelton-Scott) i Dylan Teuns (Bahrain-Merida), a także Michael Woods (EF Education First). Cała trójka ma spory potencjał i znana jest z eksplozywności, acz albo nie posiada doświadczenia w walońskim wyścigu, albo nie imponuje w tym sezonie dyspozycją.
Wyścig kobiet
Po Amstel Gold Race dwiema głównymi faworytkami do zwycięstwa są Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott) i Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM). Polka na Caubergu w niedzielnych zmaganiach zmiotła rywalki z szachownicy i swoje umiejętności wspinaczki powinna dobrze wykorzystać we środę. 24-latce nie brak zapału, acz do wygrania a Mur de Huy kluczowa jest cierpliwość i chirurgiczna precyzja w wyprowadzeniu zabójczego ataku. Połączenie mocy i spokoju na ostatnich dwóch kilometrach powinno pozwolić na walkę o drugi ardeński sukces.
Van Vleuten w Walońskiej Strzale finiszowała już druga (2015), a w ostatnich dwóch latach czwarta. Holenderka liczy na zwycięstwo, tym bardziej że na stromych wspinaczkach jest jedną z najbardziej eksplozywnych zawodniczek. 36-latka za sobą ma pięć startów, wygraną w Strade Bianche i dwa drugie miejsca: w Amstel Gold Race i Ronde van Vlaanderen. Jej akcje podnosi też obecność Amandy Spratt, która w niedzielę niestrudzenie pracowała na korzyść koleżanki.
Świeżości w niedzielę brakowało Annie van der Breggen (Boels Dolmans), która nie odpowiadała płynie na przyspieszenia rywalek. Holenderka, która wygrała cztery ostatnie edycje “Strzały”, dotychczas nie prezentowała wysokiej formy, ale mimo to jest jedną z faworytek. Jej atak alarmy uruchomi w głowie każdej myślącej o zwycięstwie zawodniczki.
Planem B zespołu Boels Dolmans spokojnie może być Dunka Annika Langvad. Zawodniczka specjalizująca się w wyścigach MTB w Limburgii mimo upadku zajęła 4. miejsce, a wcześniej w Strade Bianche wywalczyła drugą lokatę. Waloński finał nie powinien być dla niej problemem, a warta podkreślenia jest jej umiejętność finiszowania.
Miejsce w pierwszej piątce jest w zasięgu Cecilie Uttrup Ludwig (Bigla). Dunka, szósta w Amstel Gold Race i trzecia w Trofeo Alfredo Binda oraz Ronde van Vlaanderen, na pewno będzie atakować.
Agresywnie pojadą też zawodniczki Trek-Segafredo, Lizzie Deignan i Elisa Longo Borghini. Brytyjka aktywnie jechała w niedzielę, atakiem świętując powrót do peletonu po urlopie macierzyńskim. Jej wsparcie przyda się Longo Borghini, która nie jest tak eksplozywna ani sprawna na finiszu jak najgroźniejsze rywalki.
Skutki kraksy na finiszu Amstel Gold Race odczuwała będzie Ashleigh Moolman-Pasio (CCC-Liv), acz zawodniczka z RPA to nadal jedną z faworytek wyścigu – w przeszłości sześć razy meldowała się w pierwszej szóstce zmagań.
Początki klasyku sięgają lat 30 ubiegłego stulecia, kiedy brukselscy dziennikarze, Albert Van Laethem i Paul Beving z gazety „Les Sport”, wysunęli propozycję zorganizowania zawodów, które połączyłyby ze sobą Tournai i Liège – miasta leżące na przeciwległych krańcach Walonii.
Impreza zaistniała w 1936 roku i nie odbyła się tylko raz – w 1940 roku – ze względu na działania wojenne. Początkowo wyścig przebiegał różnymi trasami i liczył nawet 300 kilometrów.
Zawody aż do połowy lat 70. były zdominowane przez Belgów, epizodycznie przebijali się jedynie Francuzi, Szwajcarzy i Włosi. W następnych latach lista zwycięzców została wzbogacona o flagi innych państw. Do tej pory nazwiska zwycięzców pochodzą z 11 krajów (Belgia – 38, Włochy – 18, Francja – 9, Hiszpania – 8, Szwajcaria i Dania – 2, Niemcy, Holandia, USA, Australia i Luksemburg – 1).
Alejandro Valverde z pięcioma triumfami (2006, 2014, 2015, 2016, 2017) jest rekordzistą Strzały. Czterech kolarzy wygrywało trzy razy – Marcel Kint, Eddy Merckx, Moreno Argentin i Davide Rebellin. Warto też przypomnieć takie nazwiska triumfatorów jak: Fausto Coppi, Ferdi Kübler, Raymond Poulidor, Roger De Vlaeminck, Joop Zoetemelk, Francesco Moser, Bernard Hinault, Giuseppe Saronni, Laurent Fignon i Laurent Jalabert.
W wyścigu kobiet pierwsze zwycięstwo (1998) odniosła Fabiana Luperni, natomiast najwięcej zwycięstw na koncie mają Marianne Vos (5) i Anna van der Breggen (4).
Polscy zawodniczki i zawodnicy kilka razy plasowali się w czołówce. W 2014 roku na trzecim miejscu finiszował Michał Kwiatkowski, a wśród kobiet natomiast 3. miejsce w 2017 roku wywalczyła Katarzyna Niewiadoma.
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
1999 | Michele Bartoli | Maarten den Bakker | Mario Aerts |
2000 | Francesco Casagrande | Rik Verbrugghe | Laurent Jalabert |
2001 | Rik Verbrugghe | Ivan Basso | Jorg Jaksche |
2002 | Mario Aerts | Unai Etxebarria | Michele Bartoli |
2003 | Igor Astarloa | Aitor Osa | Aleksandr Shefer |
2004 | Davide Rebellin | Danilo di Luca | Matthias Kessler |
2005 | Danilo di Luca | Kim Kirchen | Davide Rebellin |
2006 | Alejandro Valverde | Samuel Sanchez | Karsten Kroon |
2007 | Davide Rebellin | Alejandro Valverde | Danilo di Luca |
2008 | Kim Kirchen | Cadel Evans | Damiano Cunego |
2009 | Davide Rebellin | Andy Schleck | Damiano Cunego |
2010 | Cadel Evans | Joaquim Rodriguez | Alberto Contador |
2011 | Philippe Gilbert | Joaquim Rodriguez | Samuel Sanchez |
2012 | Joaquim Rodriguez | Michael Albasini | Philippe Gilbert |
2013 | Daniel Moreno | Sergio Henao | Carlos Betancur |
2014 | Alejandro Valverde | Daniel Martin | Michał Kwiatkowski |
2015 | Alejandro Valverde | Julian Alaphilippe | Michael Albasini |
2016 | Alejandro Valverde | Julian Alaphilippe | Daniel Martin |
2017 | Alejandro Valverde | Daniel Martin | Dylan Teuns |
2018 | Julian Alaphilippe | Alejandro Valverde | Jelle Vanendert |
2019 | Julian Alaphilippe | Jakob Fuglsang | Diego Ulissi |
2020 | Marc Hirschi | Benoît Cosnefroy | Michael Woods |
2021 | Julian Alaphilippe | Primoz Roglic | Alejandro Valverde |
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
2007 | Marianne Vos | Nicole Cooke | Judith Arndt |
2008 | Marianne Vos | Marta Bastianelli | Judith Arndt |
2009 | Marianne Vos | Emma Johansson | Claudia Lichtenberg |
2010 | Emma Pooley | Nicole Cooke | Emma Johansson |
2011 | Marianne Vos | Emma Johansson | Judith Arndt |
2012 | Evelyn Stevens | Marianne Vos | Linda Villumsen |
2013 | Marianne Vos | Elisa Longo Borghini | Asleigh Moolman |
2014 | Pauline Ferrand-Prevot | Elizabeth Deignan | Elisa Longo Borghini |
2015 | Anna van der Breggen | Annemiek van Vleuten | Megan Guarnier |
2016 | Anna van der Breggen | Evelyn Stevens | Megan Guarnier |
2017 | Anna van der Breggen | Elizabeth Deignan | Katarzyna Niewiadoma |
2018 | Anna van der Breggen | Ashleigh Moolman-Pasio | Megan Guarnier |
2019 | Anna van der Breggen | Annemiek van Vleuten | Annika Langvad |
2020 | Anna van der Breggen | Cecilie Uttrup Ludwig | Demi Vollering |
2021 | Anna van der Breggen | Katarzyna Niewiadoma | Elisa Longo Borghini |
Transmisję poprowadzi Eurosport 1 od godziny 14:30. Wyścig kobiet nie jest transmitowany, zmagania śledzić będzie można na Twitterze pod hashtagiem #FWwomen lub #UCIWWT.
Zbig
23 kwietnia 2019, 20:49 o 20:49
Matthews był 5 w zeszłym roku
Mario
23 kwietnia 2019, 21:17 o 21:17
Jak Kasia odpali na Mur de Huy tak jak na podjeździe pod Cauberg to nie będzie czego zbierać.
cHarlie
24 kwietnia 2019, 11:01 o 11:01
Ale papież Franciszek w tym roku w Panamie powiedział, ze należy burzyć mury i budować mosty. Czy oznacza to, że Mur de Huy zostanie rozebrany i jaka przyszłość czeka Strzałę Walońską, biorąc pod uwagę, że większość Belgów to, zdaje się, katolicy obrządku rzymskokatolickiego?