Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Liege-Bastogne-Liege 2016

W niedzielę przyjdzie nam pożegnać sezon wiosennych klasyków. Dwa miesiące pięknego ścigania zwieńczy 102. Liege-Bastogne-Liege.

„Staruszka” to najstarszy rozgrywany do dziś wyścig, a o jej prestiżu świadczy to iż należy do pięciu kolarskich monumentów. Klasyk prowadzi drogami południowo-wschodniej Belgii, po wymagających ardeńskich wzgórzach. Charakterystyka wyścigu przyciąga najlepszych górali w peletonie, nie wyłączając z tego zwycięzców Grand Tourów.

W tym roku do trudów trasy doliczyć należy zapowiadane załamanie pogody – synoptycy przewidują śnieg z deszczem i spadek temperatury poniżej 10 stopni Celsjusza.

Na trasie nie zabraknie reprezentantów polskiego kolarstwa. Team Sky poprowadzi w bój Michał Kwiatkowski, który otrzyma wsparcie ze strony Michała Gołasia. W barwach Tinkoff zobaczymy przybywających z cypryjskich gór Rafała Majkę i Pawła Poljańskiego, Lotto Soudal wystawia mistrza Polski Tomasza Marczyńskiego, natomiast reprezentantem Bora-Argon 18 będzie Bartosz Huzarski.

Trasa

 

liege-bastogne-liege2016-mapa

Kolarze wystartują z Liege o 10:30, finisz w Ans planowany jest w godzinach 16:31-17:09. Dystans ponownie wyniesie 253 kilometrów, a na trasie wyrośnie 10 ardeńskich podjazdów.

Organizator wprowadził do wyścigu zmiany, które podniosą stopień trudności. Pierwsza wspinaczka znajdzie się na 78 kilometrze – Côte de La Roche-en-Ardenne (2,8 km; 6,2%), a tuż przed półmetkiem wyrośnie Côte de Saint-Roch (125 km; 1 km; 11,2%).

Zasadnicza część rywalizacji rozpocznie się na Côte de Wanne (168,5 km; 2,8 km; 7,4%). W tym roku kolarze ominą ściankę Stockeu (1 km; 12,5%), kierując się od razu na Côte de la Haute-Levée (179 km; 3,6 km; 5,6%), Col du Rosier (192 km; 4,4 km; 5,9%) i Col du Maquisard (204,5 km; 2 km; 5%).

Côte de La Redoute (216,5 km; 2 km, 8,8%) ostatnimi laty stracił na znaczeniu, a konkretnie, gdy dołożono leżącą 20 kilometrów przed metą Côte de la Roche aux Faucons (234 km; 1,3 km; 11%). Tym razem kolarze pokonają przełęcz od najtrudniejszej strony, o średniej stromiźnie 11 procent.

Większa lub mniejsza grupka, a może samotny uciekinier, dojadą następnie do Cote de Saint-Nicolas (1,2 km; 8,6 km), za którą pozostawała hopka prowadząca do ostatniego zakrętu przed kreską. W niedzielę nie będzie tak lekko, ponieważ dojdzie brukowy odcinek na Cote de la Rue Naniot (0,55 km; 10,5%), usytuowany 2500 metrów przed celem “La Doyenne”.

 

liege-bastogne-liege2016-profil

flechewallonnefemme2016-finisz

Faworyci

Na starcie “Staruszki” zamelduje się 25 zespołów. Poza 18 drużynami WorldTour zobaczymy: Team Roompot – Oranje Peloton, Fortuneo – Vital Concept, Bora-Argon 18, TopSport Vlaanderen-Baloise, Wanty-Groupe Gobert, Direct Energie i Cofidis.

Głównym faworytem do zwycięstwa w 102. edycji Liege-Bastonge-Liege, a zarazem obrońcą tytułu, jest Alejandro Valverde (Movistar Team). Hiszpan niedawno pobił rekord zwycięstw w Fleche Wallonne, gdzie zwyciężył po raz czwarty. Teraz również staje przed szansą odniesienia czwartego triumfu (poprzednio w 2006, 2008 i 2015). “Balaverde” jest w świetnej formie,  jeżeli wyścig rozegra się w utarty sposób, trudno będzie mu zagrozić.

Żeby zrobić krzywdę Valverde należy ruszyć już na “Sokołach”. Najlepsze na to karty posiada drużyna Etixx-Quick Step. W Fleche Wallonne Julien Alaphillipe i Daniel Martin zameldowali się odpowiednio na 2. i 3. pozycji. Irlandczyk dobrze pamięta swój triumf z 2013 roku i chętnie by to powtórzył. Z kolei Alaphillipe do grona faworytów wyścigów klasycznych wdarł się przebojem w ubiegłym roku, zajmując 2. pozycję w “Staruszce”. Jeśli obydwaj dżentelmeni będą współpracowali, to mogą rozegrać wyścig po własnej myśli.

W 2014 roku na belgijskich drogach najlepszy okazał się Simon Gerrans (Orica-GreenEDGE). Australijczyk wygrał w tym roku Tour Down Under, ale w wyścigach europejskich nie błyszczy. Ostatnio zanotował 11. miejsce w Amstel Gold Race i opuścił Fleche Wallonne, w celu przygotowania się do Liege-Bastonge-Liege. Wspierać go będą Simon i Adam Yates.

Po wycofaniu się z “Piwnego Wyścigu” zrehabilitować się zamierza Michał Kwiatkowski (Team Sky). Były mistrz świata poprzedniej niedzieli przegrał walkę z chłodem, a teraz celuje w poprawę wyniku sprzed dwóch lat. Obok niego tradycyjnie zobaczymy Michała Gołasia, a także powracającego do europejskiego ścigania Chrisa Froome’a.

Groźny może znów się okazać Enrico Gasparotto (Wanty – Groupe Gobert). Włoch powtórzył ostatnio swój największy triumf w karierze, czyli zwycięstwo w Amstel Gold Race, a w środę zajął 5. miejsce w Fleche Wallonne. Jeśli starczy mu sił, to w niedzielę również będzie się bił o miejsce w pierwszej dziesiątce, tym bardziej, że w Ans był już trzeci (2012) i szósty (2013).

Przed Giro d’Italia czai się Vincenzo Nibali (Astana). Włoch zajął 2. miejsce w “Staruszce” w 2012 roku, a po ubiegłorocznym triumfie w Il Lombardia, chciałby dołożyć do swojej kolekcji drugi monument. Może liczyć na silną ekipę, więc jeśli noga pozwoli, to “Rekina” powinniśmy zobaczyć w ofensywie.

Solidnie w ostatnich dwóch klasykach prezentuje się dwójka Lampre-Merida – Rui Costa i Diego Ulissi. Zdecydowanie lepiej wypada Włoch, który był odpowiednio 7. w Amstel Gold Race i 8. w Fleche Wallonne. Jeśli panowie dojdą do porozumienia, to mogą zapracować na jeszcze lepszy wynik, niemniej miejsce w pierwszej 10. będzie sporym sukcesem.

Nie można zapominać o Joaquinie Rodriguezie (Katusha). Marzeniem 36-latka jest zwycięstwo w Liege-Bastonge-Liege, jednak wieku się nie oszuka i wydaje się, że obecny sezon stanowi zmierzch w karierze Katalończyka. Należy jednak mieć na oku “Purito”, przecież trzykrotnie w Ans zajmował miejsce na podium.

Swoją obecność w wyścigu może zaznaczyć Roman Kreuziger (Tinkoff). Jedyną opcją dla Czecha, aby zająć w “La Doyenne” wysokie miejsce jest atak z dalszej odległości od mety. Obok niego zobaczymy Rafała Majkę, który wspólnie z Pawłem Poljańskim przepali nogę przez bezpośrednim sprawdzianem do Giro d’Italia, czyli Tour de Romandie.

Warto mieć też baczenie na dwóch Holendrów – Bauke Mollemę (Trek-Segafredo) i Roberta Gesinka (Lotto-NL Jumbo), świetnie radzącego sobie Samuela Sancheza z BMC oraz Romaina Bardeta (Ag2r). Swoje trzy grosze mogą te też dorzucić Michael Woods (Cannondale), Warren Barguil (Giant-Alpecin) czy Tim Wellens (Lotto Soudal).

Pełna lista startowa

Historia

Na pomysł wpadli członkowie klubów Pesant Club Liègois oraz Liège Cyclist’s Union. Wyścig miał być zaledwie sprawdzianem przed planowanym ultramaratonem między Liege a Paryżem – i z powrotem – na niebagatelnym dystansie 845 km.

Premierowa odsłona odbyła się 29 maja 1892 roku z Avenue Rogier. Na start o wczesnych godzinach porannych – 5.39 – przybyło 300 gapiów. Do boju ruszyło jedynie 33 kolarzy. Kolarzy-amatorów rzecz jasna. Zwyciężył Léon Houa, który zaledwie cztery miesiące wcześniej pierwszy raz wskoczył na rower! Swój sukces powtórzył w dwóch następnych latach.

Historia zawsze odgrywała znaczącą rolę w belgijskiej “królowej klasyków”. W 1919 roku po czterech latach przerwy związanej z działaniami wojennymi, impreza ponownie ożyła. Po pokonaniu połowy trasy dyrektorzy zatrzymują 32-osobowy peleton, rozdają zawodnikom coś ciepłego do zjedzenia i picia. Dwie godziny później kolumna jedzie dalej. W 1943 roku w środku II Wojny Światowej Liege-Bastogne-Liege nie zdaje się przejmować pogrążoną w ogniu Europą. Po wygraną sięga Richard Depoorter. Belg w ogóle był ciekawą postacią. Zmarł w 1948 roku podczas Tour de Suisse. Jedni twierdzili, że potrącił go samochód, inni nie chcieli wypowiadać się przed sądem. Ostatecznie skazano kierowcę auta na sześć miesięcy więzienia i 1,5 mln belgijskich franków w ramach odszkodowania dla wdowy po Depoorterze.

W latach 1951 i 1952 Szwajcar Ferdi Kübler wygrywa zarówno Fleche Wallone, jak i Liege-Bastogne-Liege. Do tamtej pory nikt nie powtórzył jego wyczynu. Prawda, Davide Rebellin (2004) i Philippe Gilbert (2011) byli najlepsi w przeciągu jednego sezonu we wszystkich ardeńskich klasykach, ale nikt oprócz Küblera nie ustrzelił dubletu dwa razy z rzędu.

Kuriozalna sytuacja miała miejsce w 1957 roku, kiedy zwycięstwo przyznano Germain Derycke’owi i Fransowi Schoubbenowi. Schoubben złożył protest, ponieważ Derycke, który jako pierwszy przekroczył linię mety, za miejscowością Cierreux zignorował szlaban kolejowy.

Po erze Eddy’ego Mercxka przyszedł czas na jego… szwagra Josepha Bruyère, który zwyciężył w 1976 i 1978 roku. Dwa lata później śnieżną batalię na swoją korzyść przesądził Bernard Hinault, czyli „Een Breton van Beton” – Bretończyk z betonu. W drugiej połowie lat 80. nie ma mocnych na Moreno Argentina, a nasza epoka należy do Alejandro Valverde, który zatrzymał się na liczbie trzech zwycięstw.

Polskim wkładem w historię “Staruszki” jest najniższy stopień podium Michała Kwiatkowskiego w 2014 roku.

Z archiwum “Szosy”

1999    Frank Vanderbroucke    Michael Boogerd       Maarten den Bakker
2000    Paolo Bettini          David Etxebarria      Davide Rebellin
2001    Oscar Camenzind        Davide Rebellin       David Etxebarria
2002    Paolo Bettini          Stefano Garzelli      Ivan Basso
2003    Tyler Hamilton         Iban Mayo             Michael Boogerd
2004    Davide Rebellin        Michael Boogerd       Alexandre Vinokurov
2005    Alexandre Vinokurov    Jens Voigt            Michael Boogerd
2006    Alejandro Valverde     Paolo Bettini         Damiano Cunego
2007    Danilo Di Luca         Alejandro Valverde    Frank Schleck
2008    Alejandro Valverde     Davide Rebellin       Frank Schleck
2009    Andy Schleck           Joaquim Rodriguez     Davide Rebellin
2010    Alexandre Vinokurov    Alexandre Kolobniev   Philippe Gilbert
2011    Philippe Gilbert       Frank Schleck         Andy Schleck
2012    Maxim Iglinskiy        Vincenzo Nibali       Enrico Gasparotto
2013    Daniel Martin          Joaquim Rodriguez     Alejandro Valverde
2014    Simon Gerrans          Alejandro Valverde    Michał Kwiatkowski
2015    Alejandro Valverde     Julian Alaphilippe    Joaquim Rodriquez

Transmisja

Eurosport 1 relację rozpocznie o 14:00.

Pogoda

Synoptycy na niedzielę zapowiadają przelotny deszcz i temperaturę oscylującą w okolicach 6-8 stopni.

mapki i profile: ASO