Danielo - odzież kolarska

Układanka dobrze znana. Zapowiedź Mediolan-San Remo 2021

Julian Alaphilippe atakuje na Poggio w finale Mediolan-San Remo

Zapowiedź Mediolan-San Remo: pierwszego w sezonie kolarskiego monumentu, wyścigu nudnego, którego finał  wynagradza pokorne wyczekiwanie. Trasa, faworyci, program TV.

Mediolan-San Remo to pierwszy z pięciu monumentów, największych klasyków w kalendarzu, w tym roku rozgrywany po raz 112. W tym roku zmagania odbędą się w sobotę, 20 marca.

Kolarze mówią, że “La Primavera” to wyścig najłatwiejszy do ukończenia, ale najtrudniejszy do wygrania. 299 kilometrów z przedmieść Mediolanu do liguryjskiego San Remo to test cierpliwości, właściwego rozłożenia sił i wyczucia momentu na ostatnich 20 kilometrach.

Wyścig, który rozstrzyga się na dwóch liguryjskich wzgórzach, nie daje drugich szans, nie pozwala naprawić błędów. Przegapienie kluczowego momentu lub chwilowe zawahanie przekreśla cały wysiłek. Układanka ta jest jasna i wszystkim dobrze znana, ale rozgryźć ją niezwykle trudno. Czy uda się odjechać pojedynczemu śmiałkowi? Może mniejszej grupce? Jak na Poggio czuć się będą sprinterzy? Kto zaryzykuje karkołomny zjazd? Czy na Via Roma są z nami sprinterzy? Te pytania pojawiały się będą w trakcie wyścigu i budować będą napięcie przed rozgrywką na Cipressie i Poggio oraz przed dojazdem do San Remo.

Mediolan-San Remo zwiastuje rozkwit sezonu klasyków: główni aktorzy mają już za sobą starty przygotowujące i walczą o wyniki w trwającej do kwietnia wiosennej kampanii. W tym roku pierwszy z monumentów zapowiada starcie trzech jasno błyszczących na kolarskim firmamencie gwiazd: Mathieu van der Poela, Wouta van Aerta oraz Juliana Alaphilippe’a. Czy ktoś zdoła pomieszać im szyki?

Trasa Mediolan-San Remo 2021

Mediolan-San Remo to najdłuższy jednodniowy wyścig w kalendarzu. Zawodnicy pokonają 299 kilometrów, startując z przedmieść Mediolanu i finiszując na liguryjskim wybrzeżu. Trasa w większości jest płaska, natomiast po ponad 6 godzinach w siodełku towarzystwo rozruszają dwa podjazdy – Cipressa i Poggio. Finisz rozegrany zostanie po krętym zjeździe w nadmorskiej miejscowości San Remo na Via Roma.

Profil Mediolan-San Remo 2021

Start od zawsze odbywa się w Mediolanie – stolicy Lombardii, drugim co do wielkości mieście Włoch. Każda edycja rozpoczyna się w centrum miasta – w okolicach zamku rodziny Sforzów (rządzącej miastem w XV i XVI w.), rozległego Piazza Castello. Kolarz pojadą na południe, omijając Alessandrię, a w tym roku także Genuę.

Trasa jest tu łatwa – płasko, bez większych utrudnień. Po pierwszych 120 kilometrach droga zacznie się nieco wznosić, co w normalnych warunkach nieomylnie sygnalizowałoby zbliżanie się Passo del Turchino. Podjazd ten w tym roku wypadł z programu z powodu osuwisk, a jego miejsce zajmie równie łagodnie wznosząca się Colle di Giovo, której szczyt wyrośnie po 173 kilometrach, przed dojazdem do nadmorskiej Savony.

Wzniesienie nie jest strome, za to dość długie. W pierwszych dekadach istnienia wyścigu Passo del Turchino stanowiło najważniejszą przeszkodę, z jaką mierzyli się kolarze, dziś natomiast peleton pokonuje ją w miarę spokojnie, rozgrzewając się przed finałowymi kilometrami.

Mapa Mediolan-San Remo 2021

Peleton dojedzie do wybrzeży Morza Liguryjskiego i skręci w prawo, obierając kurs na San Remo.

Po serii trzech hopek: Capo Mele, Capo Cervo i Capo Berta, na 27 kilometrów przed metą rozpocznie się pierwszy z dwóch decydujących podjazdów – Cipressa (5,65 km, średnio 4,1%; maksymalnie 9%).

Profil ostatnich 30 km Mediolan-San Remo 2021

Po jego zdobyciu do podnóża Poggio jest 12,4 kilometra – krótki zjazd i odcinek płaski. Wjazd na Poggio (3,7 km, średnio 3,7%; maksymalnie 8%) rozpoczyna się 9,2 kilometra przed metą w San Remo. Po pokonaniu wzniesienia przed kolarzami zostaną kręte i niebezpieczne zjazdy w kierunku nadmorskiego miasteczka. Finał to 2,2 kilometra płaskiego.

Kolarze wyruszą na trasę o 9:40, finisz jest przewidywany między 16:48 a 17:29.

Prognoza pogody w Mediolanie przewiduje niewielkie zachmurzenie i raczej słoneczny dzień oraz temperaturę w granicach 10-11 stopni Celsjusza. Podobne warunki zapowiadane są dla San Remo.

Kandydaci do zwycięstwa

Grono faworytów w tym roku jest, jak na tak otwarty wyścig, niezwykle zawężone. Po Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico jasne jest, że walkę o zwycięstwo na Poggio stoczą Belg Wout van Aert (Jumbo-Visma), Holender Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix) oraz Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step).

Van Aert za sobą ma udany blok treningowy oraz solidny tydzień startów w Tirreno-Adriatico. Belg po raz kolejny pokazał wszechstronność: wygrał sprint z peletonu, czasówkę, w dziesiątce skończył górski etap i całość zmagań zamknął drugim miejscem w klasyfikacji generalnej. 26-latek broni tytułu i wie, że musi odjechać na Poggio, a następnie utrzymać się na czele lub wygrać finisz.

Faworytem do ataku na Poggio jest tym razem Van der Poel, któremu takie akcje w tym sezonie już wychodziły. Holender zdobył etap Tirreno-Adriatico po 52-kilometrowej akcji i wygrał Strade Bianche po ataku na 11 kilometrów przed metą i odczepieniu Alaphilippe’a na finałowej wspinaczce. W dotychczasowych startach prezentował atomowe przyspieszenie na krótkich podjazdach, ale i brak kalkulacji: na trasie Kuurne-Bruksela-Kuurne jego 80-kilometrowy rajd skończył się niczym. Holender w sobotę powinien się miarkować, zwłaszcza, że najpewniej może się czuć też na finiszu z mniejszej grupki.

Alaphilippe wie, co trzeba zrobić, by wygrać w San Remo. Francuz w 2017 roku przyjechał trzeci, wygrał w 2019 roku, a rok temu uległ tylko Van Aertowi. W tym sezonie jego problemem nie powinna być wspinaczka, ale raczej co zrobić po niej. Alaphilippe na podjazdach prezentował się bardzo dobrze, ale jeśli na finisz dojedzie z Van Aertem lub Van der Poelem, nie może być pewny zwycięstwa i będzie musiał bardzo sprytnie rozegrać końcówkę, jeśli chce w takim scenariuszu myśleć o triumfie.

Oprócz świętej trójcy warto wymienić trzy inne nazwiska: Australijczyka Michaela Matthewsa (Team BikeExchange), Włocha Matteo Trentina (UAE Team Emirates) i Polaka Michała Kwiatkowskiego (Ineos Grenadiers).

Pierwszy na trasie Paryż-Nicea wskakiwać zaczął na wysokie obroty. Do San Remo w przeszłości dojeżdżał już na podium, w latach 2015 i 2020 finiszował trzeci. Z grona sprinterów jest jedynym, który może myśleć o pokonaniu Poggio ze stosunkowo niewielką stratą do klasykowców. Występ we Francji był jego jedynym startem w tym roku, ale dobra postawa na dwóch trudnych finiszach to zapowiedź gotowości na Mediolan-San Remo.

Drugi w finale “wiosennych mistrzostw świata” odnajdywał się już w przeszłości, m.in. w 2018 roku. Pary pod nogą Trentinowi nie brakowało, szczęścia póki co tak. Włoch Poggio przetrzymać może na dalszej pozycji, ale na zjeździe potrafi urwać rywali, a na płaskim trudno go dopaść.

Forma trzeciego jest nieco zagadką. Kwiatkowski dobrze zaczął sezon, ale we włoskich wyścigach nie było go widać, co jest pokłosiem obrażeń odniesionych w kraksie podczas Trofeo Laigueglia. Kilometry wyścigowe odhaczył na Tirreno-Adriatico, umiejętności i doświadczenie przemawiają na jego korzyść, wszystko zależało będzie od tego, w jakim stanie obudzi się w sobotę.

Lista startowa

Sonda zakończona!

Mediolan-San Remo wygra:
598 głosów · 598 odpowiedzi

Historia Mediolan-San Remo

Po raz pierwszy wyścig zorganizowano w 1907 roku. Od tego czasu impreza nie odbyła się tylko trzy razy – w 1916 i w latach 1944-45, co spowodowane było wojennymi zawieruchami na terenie Europy. Pierwszy triumfatorem wyścigu był Francuz Lucien Petit-Breton, który w tym samym roku wygrał Tour de France. Co ciekawe, w San Remo wyprzedził swojego rodaka Gustave’a Garrigou, który na podium „Wielkiej Pętli” także stał na drugim schodku podium. W pierwszych latach największą trudnością trasy było Passo del Turchino, jednak wraz z upływem czasu i stopniową profesjonalizacją kolarstwa przestała ona być rozstrzygającym punktem. Okres od 1914 roku do połowy lat 50. XX w. to okres niemal nieprzerwanej włoskiej dominacji. Od tego momentu do 1953 roku na podium udało się stanąć tylko sześciu kolarzom niepochodzącym z Włoch, przy czym tylko dwukrotnie był to najwyższy jego stopnień.

W 1960 roku organizatorzy wprowadzili do programu podjazd Poggio, który stał się odtąd najważniejszym punktem imprezy. 22 lata później w wyścigu zadebiutował kolejny krótki podjazd na ostatnich kilometrach – Cipressa. W historii wyścigu najwięcej triumfów odniósł nie kto inny jak Belg Eddy Merckx. „Kanibal” może poszczycić się 7 zwycięstwami, co jest także rekordem w historii wyścigów klasycznych. Drugi pod tym względem jest Constante Girardengo, który także ze zwycięstwa cieszył się siedem razy, ale w tabelach figuruje sześciokrotnie (w 1915 zdyskwalifikowano go za skracanie sobie drogi). Dominacja Merckx’a (1966-67, 1969, 1971-72, 1975-76) wzmocniła znacząco osiągnięcia jego rodaków – przez trzy dekady (od połowy lat 50. do połowy lat 80.) dwukrotnie na podium wyścigu nie było Belga, a sytuacja w której dwóch przedstawicieli tego kraju stało na podium nie była niczym nadzwyczajnym.

W sumie Włosi zapisali 51 wiktorii, Belgowie – 20, a Francuzi – 14. Na liście krajów znajdują się również Niemcy (7), Hiszpania (5), Holandia (3), Szwajcaria, Irlandia, Wielka Brytania i Australia (2) oraz Norwegia i Polska (1).

Nasze sukcesy długo łączyły się wyłącznie z osobą Zbigniewa Sprucha, który w 1999 roku wywalczył trzecie miejsce, a rok później finiszował tuż za pierwszą trójką wyścigu. Bank rozbił Michał Kwiatkowski, w 2017 roku sięgając na Via Roma po pierwszy i wciąż jedyny monument w historii polskiego kolarstwa. “Kwiato” w 2019 po raz drugi stanął na podium w San Remo, ale tym razem na najniższym jego stopniu.

Mediolan-San Remo - z naszego archiwum:

RaportPodium
» 1999Andre TchmilErik ZabelZbigniew Spruch
» 2000Erik ZabelFabio BaldatoOscar Freire
» 2001Erik ZabelMario CipolliniRomans Vainteins
» 2002Mario CipolliniFred RodriguezMarkus Zberg
» 2003Paolo BettiniMirko CelestinoLuca Paolini
» 2004Oscar FreireErik ZabelStuart O'Grady
» 2005Alessandro PetecchiDanilo HondoThor Hushovd
» 2006 Filippo PozzatoAlessandro PetecchiLuca Paolini
» 2007Oscar FreireAllan DavisTom Boonen
» 2008Fabian CancellaraFilippo PozzatoPhilippe Gilbert
» 2009Mark CavendishHeinrich HausslerThor Hushovd
» 2010Oscar FreireTom BoonenAlessandro Petacchi
» 2011Matthew GossFabian CancellaraPhilippe Gilbert
» 2012Simon GerransFabian CancellaraVincenzo Nibali
» 2013Gerald CiolekPeter SaganFabian Cancellara
» 2014Alexander KristoffFabian CancellaraBen Swift
» 2015John DegenkolbAlexander KristoffMichael Matthews
» 2016Arnaud DemareBen SwiftJurgen Roelandts
» 2017Michał KwiatkowskiPeter SaganJulian Alaphilippe
» 2018Vincenzo NibaliCaleb EwanArnaud Demare
» 2019Julian AlaphilippeOliver NaesenMichał Kwiatkowski
» 2020Wout van AertJulian AlaphilippeMichael Matthews
» 2021Jasper StuyvenCaleb EwanWout van Aert
» 2022Matej MohoricAnthony TurgisMathieu van der Poel
» 2023Mathieu van der PoelFilippo GannaWout van Aert

Mediolan-San Remo w TV

Stacja Eurosport 1 pokaże wyścig między 12:45 a 17:15. Cały wyścig, od startu do mety, w godzinach 9:30 – 17.30, obejrzeć będzie można na platformie Eurosport Player.