Danielo - odzież kolarska

Dariusz Banaszek nadal prezesem Polskiego Związku Kolarskiego

logo Polskiego Związku Kolarskiego

Dariusz Banaszek pozostał prezesem Polskiego Związku Kolarskiego (PZKol).

Podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów w Pruszkowie nie doszło do nowych wyborów – w głosowaniu nad wotum zaufania dla obecnego prezesa delegaci opowiedzieli się za poparciem Banaszka w głosowaniu jawnym.

Obecnych w Pruszkowie było 74 z 84 ze zgłoszonych delegatów. 16 delegatów, w tym Czesław Lang, poparło wniosek o odwołanie Banaszka, 48 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.

Do nowo wybranego zarządu Związku weszli Janusz Pożak, Andrzej Domin, Katarzyna Dzięcioł-Biełowieżec, Zbigniew Klęk, Przemysław Bednarek, Andrzej Chmurzewski, Artur Szarycz i Robert Radosz.

Zgromadzenie odbyło się w gorącej atmosferze – po wystąpieniu prezesa Banaszka rozpoczęła się ożywiona dyskusja na temat problemów Związku. Podnoszone problemy przyjęły formę wycieczek osobistych i dyskusji nad plotkami, natomiast problemem stał się brak sprawozdania komisji rewizyjnej. Ta ostatecznie sprawozdanie z kontroli odczytała za pośrednictwem przewodniczącego Krzysztofa Golwieja, który w długim wystąpieniu przedstawił miażdżący raport na temat działalności Związku w 2017 roku.

Według przedstawionych wyników aktualny stan zadłużenia Związku to ponad 1,4 miliona złotych. Konta Związku zajmuje obecnie komornik, który egzekwuje należności wobec Mostostalu – dług na sumę niemal 9,5 miliona złotych.

Delegaci w tej sprawie poparli proponowaną przez Banaszka uchwałę, wyrażając zgodę na “obciążenie hipoteki na nieruchomości położonej w Pruszkowie (tor kolarski) na zabezpieczenie kredytu lub pożyczki lub emisji obligacji w zaciągniętych (wyemitowanych) w celu spłaty zadłużenia wobec Mostostal-Puławy S.A.”.

Nadzwyczajne Zgromadzenie Delegatów zwołano do Pruszkowa w obliczu kryzysu, w jakim znalazł się Związek. W drugiej połowie roku na światło dzienne zaczęły wychodzić problemy organizacyjne – po zwolnieniach w sztabie szkoleniowym o problemach z umowami i problematycznym stylu zarządzania prezesa mówić zaczęli członkowie zarządu. Do tego doszedł konflikt Dariusza Banaszka z Dariuszem Miłkiem oraz sprawa tajemniczego audytu, o którym jesienią mówiło już całe środowisko.

Kumulacją problemów była publikacja przez Sportowe Fakty wywiadu z byłym wice-prezesem PZKol-u Piotrem Kosmalą, który wyjawił, że owiany tajemnic audyt zawiera materiały świadczące o popełnieniu czynów zabronionych przez byłego pracownika Związku, w tym przestępstw na tle seksualnym i finansowym. Kosmala zarzucił obecnemu prezesowi Dariuszowi Banaszkowi brak działania wobec wiedzy o poruszanych w audycie wątkach i niechęć do ujawnienia całego audytu. Banaszek oskarżeniom zaprzeczył i wielokrotnie twierdził, że o wstępnych wynikach dochodzenia nie miał pojęcia.

Cała sprawa już wcześniej trafiła do MSiT, a stamtąd prosto do prokuratury, która obecnie bada sprawę. Póki co nikt nie został aresztowany ani oskarżony.

Publikacja wywiadu wywołała burzę – minister Sportu i Turystyki Witold Bańka zażądał rezygnacji całego zarządu i wstrzymał finansowanie Związku. Pieniądze już na początku listopada przesyłać przestał PKN Orlen, wcześniej współpracę zakończyła firma CCC, a w następstwie całej afery – firma 4F.

Do początku grudnia do dymisji podało się 8 z 9 członków zarządu, na stanowisku pozostał tylko Banaszek, podkreślając, że statek do portu doprowadzić musi kapitan. Prezes podczas konferencji prasowej 1 grudnia odmówił rezygnacji na warunkach ministra, tłumacząc, że prawa nie złamał. Banaszek stwierdził, że o wstępnych ustaleniach audytu nie wiedział, zaprezentował nagrania mające dowieść, że na władze Związku naciskał Dariusz Miłek i winą za sytuację w PZKol-u obarczył Miłka i Kosmalę.

Twierdzenia prezesa o rzekomej niewiedzy na temat pierwszych ustaleń audytu podważają publikacje portali sport.pl, Sportowe Fakty, a także korespondencja ujawniona przez Rowery.org.

2 Comments

  1. Jan

    30 grudnia 2017, 04:07 o 04:07

    Niech nowy Zarząd da odpór ministrowi i jego poputczikom!

  2. Gondziu

    30 grudnia 2017, 23:47 o 23:47

    Bez zarzutów prokuratorskich ws afery seksualnej, łapówek przy remoncie toru, łapówek przy sponsoringu 4fy itd Ci starsi panowie dalej będą trwać w przekonaniu o swojej zaj….b…ci. Tymczasem źródła finansowania wycięte i widmo bankructwa.