Danielo - odzież kolarska

Tour de Pologne 2021. Michał Kwiatkowski z awansem na podium

Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), dzięki dobremu występowi na sobotniej czasówce, awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Pologne.

W sobotnie popołudnie kolarze rywalizujący w 78. Tour de Pologne poddani zostali próbie jazdy indywidualnej na czas. Płaski odcinek liczył 19 kilometrów i wiódł po katowickich szosach. Walczący o awans w generalce Michał Kwiatkowski wykręcił piąty rezultat, tracąc do zwycięskiego Remiego Cavagny (Deceuninck-Quick-Step) 18 sekund.

Starałem się pojechać swoje, nie bardzo zwracać uwagę na to, jakie są międzyczasy. Miałem swoją strategię, którą musiałem wykonać, nie mam wpływu na rezultaty innych. Liczyło się to, co sobie założyłem. Chyba dobrze rozłożyłem siły, bo to była dobra czasówka, ale nie taka, żebym otwierał szampana

– mówił po etapie Kwiatkowski w rozmowie z “TVP Sport”.

Polak już po 5. etapie zapowiadał, że podczas czasówki zamierza w pełni skupić się na swojej jeździe, nie patrząc na to jak radzą sobie na trasie pozostali zawodnicy. Z jednej strony różnice w klasyfikacji generalnej polskiej tygodniówki nie były przed sobotnim odcinkiem duże, jednak dystansu do nadrobienia dziś cennych sekund nad rywalami było niezbyt wiele.

Ostatecznie “Kwiato” zdołał przeskoczyć w klasyfikacji łącznej jedynie Diego Ulissiego (UAE Team Emirates) i na dzień przed końcem wyścigu zajmuje 3. miejsce, ze stratą 27 sekund do lidera Joao Almeidy (Deceuninck-Quick-Step) i 7 sekund do wicelidera Mateja Mohorica (Bahrain Victorious).

Na pewno myśląc o jeździe indywidulanej na czas trzeba myśleć o najlepszym rezultacie. Ja myślałem o zwycięstwie, chociaż na tej trasie walczyć przeciwko Maćkowi Bodnarowi czy Remiemu Cavagni było bardzo trudno. Pojechałem bardzo dobrą czasówkę. Chociaż miałem z tyłu głowy, że Almeida, Mohoric i Ulissi są w stanie pojechać gorzej i że [wtedy] będę ich w stanie wyprzedzić. W przypadku tych dwóch, Ulissiego i Mohorica, udało mi się ich pokonać, natomiast Almeida udowodnił, że w tym wyścigu jest najlepszy i że jest poza zasięgiem. Jestem trzeci, ale zawsze jest tam jakiś niedosyt

– komentował dalej “Kwiato”.

Zawodnik Ineos Grenadiers dobrą dyspozycję utrzymywał od początku Tour de France (26 czerwca) do igrzysk olimpijskich (24 lipca). Tour de Pologne jedzie zmęczony już szczytową częścią sezonu, co daje się zauważyć. Pytany o szanse na poprawienie swojej sytuacji na ostatnim z etapów kończącego się w niedzielę wyścigu Kwiatkowski jest bardzo ostrożny.

Powiedziałbym, że na jutrzejszym etapie na pewno coś tam można zyskać, ale dużo więcej można stracić. Jest to typowy etap dla sprinterów, będzie na pewno bardzo nerwowo, trzeba przede wszystkim uważać na bezpieczeństwo, bo można cały wyścig stracić przez głupią kraksę. Natomiast jeśli pojawi się szansa, w której mógłbym cos nadrobić lub wygrać wyścig, to na pewno za nią pojadę. Nie będzie to szaleńcza pogoń, bo trzeba zdawać sobie sprawę, że jedna kraksa może zniweczyć całą pracę.