Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) w obliczu fali krytyki zmieniła zasady dotyczące pozbywania się bidonów przez zawodników podczas wyścigów kolarskich.
Zestaw nowych przepisów został przyjęty przez kolarską centralę w drugiej połowie lutego i wszedł w życie w 1 kwietnia 2021. Jego celem było poprawienie bezpieczeństwa w sporcie, a także zwiększony wysiłek w zakresie ochrony środowiska. Nowe przepisy wymagają, aby zawodnicy i zawodniczki pozbywali się śmieci w strefach wyznaczonych przez organizatora. Puste bidony i inne niepotrzebne rzeczy należy oddawać dyrektorowi sportowemu w samochodzie.
Zmiany te zostały jednak mocno skrytykowane przez zawodników, kibiców i organizacje tworzące kolarskie środowisko. Podczas Ronde van Vlaanderen za wyrzucenie bidonu do kibiców z peletonu wyrzucony został Michael Schar (AG2R Citroën), po zakończeniu rywalizacji za śmiecenie zdyskwalifikowana została również Letizia Borghesi (Aromitalia – Basso Bikes – Vaiano). Przypadek Szwajcara wywołał burzę i litanię apeli o zmianę przepisów.
UCI w komunikacie prasowym 14 kwietnia poinformowała, że zmiany wprowadzi, aczkolwiek wyrzucanie bidonów do kibiców pozostać ma zabronione.
Według projektu zmiany zasad, podczas wyścigów jednodniowych pierwsze wyrzucenie bidonu w niedozwolony sposób – poza wyznaczonymi strefami lub nie poprzez przekazanie ich samochodowi ekipy – będzie karane finansowo (100-500 franków, zależnie od klasy wyścigu) i odebraniem punktów UCI (5-25, zależnie od klasy wyścigu), zaś drugie – dyskwalifikacją. Do tej pory wyrzucenie z rywalizacji groziło za pierwsze przewinienie.
Z zasad dotyczących wyścigów etapowych usunięta ma zostać z kolei kara czasowa za pierwsze przewinienie. Obowiązywały będą inne kary: finansowa (100-500 franków, zależnie od klasy wyścigu), a także odebranie punktów UCI (5-25, zależnie od klasy wyścigu). Drugie przewinienie będzie wiązało się z karą 1 minuty (zamiast 2), zaś za trzecie pozostawiono dyskwalifikację.
Zasady podtrzymują kontrowersyjny i mocno krytykowany zakaz przekazywania bidonów kibicom.
Rzucanie bidonów do publiczności to szczególne i pewne zagrożenie, zarówno dla kolarzy, jak i publiczności. Przy licznych okazjach kraksy zostały spowodowane wyrzuconymi bidonami, które zostały rzucone do kibiców, a następnie znalazły się na drodze; również kibice zostali zranieni butelkami wyrzuconymi przez kolarzy. Ponadto UCI chce uniknąć zbliżania się do kolarzy przez kibiców, zwłaszcza przez dzieci, aby uniknąć wypadków z możliwie dramatycznymi skutkami (na przykład kolizji z zawodnikami lub pojazdami w kolumnie wyścigu)
– napisano w komunikacie prasowym UCI.
Zasady zostały przyjęte przez Profesjonalną Radę Kolarską (Professional Cycling Council, PCC), w skład której wchodzą przedstawiciele kolarzy (zrzeszonych w Związku Kolarzy Zawodowych, CPA), drużyn (Międzynarodowy Związek Profesjonalnych Grup Kolarskich, AIGCP), organizatorów (Międzynarodowy Związek Organizatorów Wyścigów Kolarskich, AIOCC) i UCI.
Związek Kolarzy Zawodowych, który proponował złagodzenie przepisów, za pośrednictwem Twittera wyraził jednak swoje niezadowolenie decyzją, zwłaszcza odnośnie podtrzymania zakazu rzucania bidonów kibicom.
Po konsultacjach z członkami i kolarzami [CPA i CPA kobiet] podejmą decyzje odnośnie dalszych kroków
– napisano.
Unia podkreśliła, że zmiany mogą wejść w życie już od 17 kwietnia, zależnie od ich przegłosowania przez komitet wykonawczy UCI i będą uważnie monitorowane. Kolejne rewizje mogą zostać wprowadzone, jeżeli dochodzić będzie do licznych naruszeń przepisów. Kary finansowe mają z kolei zasilić budżet Strategii Środowiskowej UCI.
Xi Jinping na Tourmalet. Mediolan San Remo kobiet coraz bliżej. Wiadomości z wtorku, 7 maja.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.
Zobacz komentarze
Chory przepis,gdy bylem malym chlopakiem zawsze liczyłem bidon od kolarza..
Byłem na wielu wyścigach. Na wielu grandtourowych. Zawsze po etapie objeżdżałem trasę rowerem lub autem i nigdy nie znalazłem ani jednego bidonu! Próbowałem nawet coś znaleźć po strefie bufetu zaraz po przejeździe peletonu ale już wszystko wyczyścili miejscowi i paradowali z wypchanymi torbami ze swoimi trofeami.
W sumie sprawa wcale nie jest oczywista. Bo idea nieśmiecenia jest szczytna i na miejscu. Też prawda, że było parę poważnych bidonowych wypadków. Ale wyrzucenie bidonu za trasę z krawędzi peletonu i miotanie nim dokądkolwiek ze środka grupy to dwie różne rzeczy, a bidony podrzucane kibicom wielu z nich przecież zainspirowały. Tu nie ma co narzekać na przepis – można najwyżej pomyśleć, jak te obie racje pogodzić.
Ale z drugiej strony – prawie 20 lat temu mówiło się, że chory przepis to obowiązek jazdy w kaskach i zmiany zależne od warunków pogodowych.
Kilka lat temu po etapie TDP w mojej okolicy, przejechaliśmy z kolegą część trasy - w tym po strefie bufetu - w nadziei że znajdziemy jakiś bidon.. niestety nie znaleźliśmy nawet papierka po żelu ;)