Danielo - odzież kolarska

Glukokortykoidy zabronione przez WADA

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) w 2022 roku całkowicie wykluczy stosowanie glukokortykoidów podczas zawodów sportowych.

Przyjmowanie glukokortykoidów w czasie zawodów jest już zabronione, w szczególności doustnie, dożylnie i domięśniowo. Nowe regulacje, nakreślone dokumentem objaśniającym zmiany na liście zabronionej w 2021 roku, zabronią jednak szczegółowo wyliczonych zastrzyków okołostawowych, dostawowych, około ścięgnowych, dooponowych, dokanałowych, śródskórnych i podskórnych.

Na mocy obecnych przepisów antydopingowych, doustne użycie glukokortykoidów lub przyjęcie ich przez zastrzyk dozwolone jest na mocy wyłączenia dla celów terapeutycznych (TUE). Inhalowanie środków je zawierających natomiast jest dozwolone, w ramach wyznaczonych limitów.

Kortykosteroidy, w tym środki należące do glukokorotykoidów, w różnych formach, pod przykrywką potrzeb medycznych wykorzystywane były latami przez zawodowych kolarzy w celach dopingowych. Zawodnicy, którzy przyznali się do stosowania dopingu w trakcie kariery, m.in. Jörg Jaksche i David Millar, określali te najczęściej przeciwzapalne substancje jako niezwykle skuteczne w zbijaniu wagi i przygotowaniu odpowiedniej formy na wyścigi. 

I tak wypisany post-factum TUE w 1999 roku uratował Lance’a Armstronga od kary za pozytywny test na triamcynolon podczas Tour de France. W 2016 roku rosyjscy hakerzy ujawnili dokumentacje medyczne Bradleya Wigginsa i Chrisa Froome’a, które wskazały, że Wiggins otrzymał TUE na triamcynolon jako lek na alergię w latach 2011, 2012 i 2013, natomiast Froome’owi przyznano pozwolenie na inny specyfik podczas Tour de Romandie (2014) w przyspieszonym trybie. Ta ostatnia sprawa skłoniła UCI do przepisania regulacji dotyczących wyłączenia dla celów terapeutycznych.

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) wydała komunikat, w którym wyraziła zadowolenie z tej zmiany. Unia zabiegała o taki ruch WADA od 2017 roku, a dodanie tych środków do listy zabronionej było jednym z postulatów wybranego ówcześnie prezydenta UCI, Davida Lappartienta.

W peletonie od 2013 roku pojawiały się inicjatywy samoregulujące. Ekipy zebrane w organizacji Ruch na rzecz wiarygodnego kolarstwa (MPCC) poddają się dobrowolnym kontrolom medycznym przed startem wyścigów. Te sprawdzają czy startujący nie mają zbyt niskiego poziomu kortyzolu we krwi, co sugerować może niedawne stosowanie kortykosteroidów.