Danielo - odzież kolarska

Tour of California 2017. Rafał Majka i Maciej Bodnar rozczarowani

Rafał Majki na trasie jazdy indywidualnej

Rafał Majka był zawiedziony swoją jazdą na trasie jazdy indywidualnej na czas Tour of California.

Lider wyścigu w Big Bear Lake zanotował dopiero 22. czas, tracąc na dystansie 24 kilometrów 59 sekund do Jonathana Dibbena (Team Sky). Co gorsza mistrz Polski pojechał wyraźnie wolniej od George’a Bennetta, oddając kolarzowi LottoNl-Jumbo żółtą koszulkę wyścigu przed sobotnim, ostatnim dniem rywalizacji.

Nogi nie pracowały dzisiaj dobrze. Cisnąłem z całych sił, starałem się najlepiej jak potrafiłem, ale to moja pierwsza czasówka w roku i tak czasem bywa. Ciągle potrzebuję więcej treningów na rowerze czasowym, ponieważ chcę wygrywać takie jak ten wyścigi. Muszę przyznać, że jestem rozczarowany, ponieważ chciałem utrzymać koszulkę. Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej jest jednak dobrym wynikiem

– skomentował kolarz Bora-hansgrohe.

Niezadowolony ze swojej czasówki był również Maciej Bodnar. Czwarty kolarz mistrzostw świata w Katarze stracił do triumfatora 23 sekundy, co było 8. wynikiem dnia. “Bodi” przyznał się do popełnionego błędu.

Nie mogę być zadowolony, gdyż zacząłem zbyt wolno. W końcówce dysponowałem wielką mocą, ale zanim zdałem sobie z tego sprawę, było już za późno. Nie byłem pewien, jak rozpocząć jazdę. Okazało się, że wysokość [2000 m n.p.m.] nie odegrała żadnej roli, czułem się jak na każdej innej czasówce, dlatego myślę, że możliwe było osiągnięcie znacznie lepszego wyniku.

4 Comments

  1. fan

    20 maja 2017, 11:59 o 11:59

    Jeden miał nogę ale nie cisł od początku, a drugi cisł ale nie miał nogi :p

    • Edward Ed Nowakowski

      20 maja 2017, 14:33 o 14:33

      Cisł Majka,ale nie miał nogi,miałnogę Bodnar,ale nie cisł.

  2. adam

    20 maja 2017, 15:22 o 15:22

    trzeba było dzień wcześniej powalczyć

  3. Rumun

    20 maja 2017, 18:53 o 18:53

    Jeśli Majka chce powalczyć w jakimś grand tourze musi zdecydowanie poprawic jazde indywidualna na czas. Taki Froome dołożył by mu kolejne 20 sekund.. Trzeba bylo powalczyc dzień wcześniej