Sylwester Szmyd

Tirreno-Adriatico. Sprawa wydaje mi się prosta

Sylwester Szmyd o faworytach i scenariuszach górskich etapów Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico.

Na Paryż-Nicea gdyby nie wiatr, to do dziś pewnie niewiele by się wydarzyło. W przeciwieństwie do Tirreno-Adriatico, gdzie już czasówka drużynowa we włoskiej Versilii po najładniejszym “lungomare” na świecie dała dosyć zaskakujące wyniki.

Jutro dwie mety pod górę. Obie góry znam dosyć dobrze. Dwa 16-kilometrowe podjazdy, prawie identyczne o średnim nachyleniu 7%. Tak samo, żaden z podjazdów nie ma sztywniejszych, “decydujących” odcinków.

W Italii sprawa wydaje mi się prosta. Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł pokonać Nairo, który wygrywał tam w śnieżnej scenerii już dwa lata temu, nokautując przeciwników. Jestem tylko bardzo ciekawy jazdy Pinota, bo obok Nairo jest zawodnikiem, który w tym roku wspinał się z największą prędkością pionową. Nie liczę za bardzo na super jazdę włoskich faworytów Nibali-Aru, ale za to akcja Mollemy, za którym, co dziwne, nikt nigdy się nie rusza, mogłaby dać mu miejsce na podium. Rafała za to stać na top5. Michał, myślę, że poczeka na niedzielny etap, gdzie raczej dojedzie odjazd, a wtedy i etap jego.

Paryż-Nicea też wydaje się dosyć proste. Po dzisiejszym etapie widać, że i tutaj, jak w Italii, to Kolumbijczyka trzeba postawić w pierwszej linii. Henao tak jak dziś, jutro zrobi wszystko, żeby wygrać cały wyścig. Ja mam jednak w głowie niesamowitą jazdę Alaphilippe’a rok temu w Kalifornii na górskim odcinku i wygraną, która wydawała się już niemożliwa jeszcze na 3 kilometry do mety. Do tego, jeśli dodamy, że ma koszul lidera na plecach, plus to, że jest Francuzem i jesteśmy na Paryż-Nicea, to według mnie w niedzielę to on właśnie będzie świętować zwycięstwo w całym wyścigu. Oczywiście mamy Contadora, Zakarina i Porte’a, którzy na pewno chcą wygrać etap.

Sylwester Szmyd o życiu kolarza w sieci pisał od lat. W sezonie 2017, z perspektywy byłego już zawodnika i prowadzącego firmę Szmyd Coaching, na łamach Rowery.org będzie dzielił się swoimi obserwacjami z największych imprez.

Sylwester Szmyd

Urodzony 2 marca 1978 roku w Bydgoszczy przez lata był ostoją polskiego kolarstwa w światowym peletonie. Najczęściej widoczny na trudnych górskich etapach, gdzie nadając tempo szybko odchudzał czołową grupę. Przez 16 lat sportowej kariery ścigał się w koszulkach Tacconi Sport, Mercatone-Uno, Saeco, Lampre, Liquigas, Movistar i CCC. Z 23 ukończonymi Wielkimi Tourami był gregario di lusso największych gwiazd światowego peletonu: Marco Pantaniego, Gibo Simoniego, Damiano Cunego czy Ivana Basso. Jego zwycięstwo na Górze Wiatrów, słynnym Mont Ventoux (2009), na trwałe wpisało się do annałów polskiego kolarstwa. Po zakończeniu kariery skupił się na dzieleniu się z amatorami swoją wiedzą i doświadczeniem, zakładając firmę trenerską Szmyd Coaching.

Zobacz komentarze

  • Najbardziej cenię sobie szczere opinie i prognozy właśnie byłych zawodników, dlatego z dużym zaciekawieniem będę obserwował Pana Sylwestra w nowej roli. To co już zostało napisane, dało mi wiele do myślenia i zweryfikowało moje oczekiwania wobec Alberto Contadora, Rafała i Michała... Właśnie to różni byłych zawodników od np. Pana Jarońskiego. Oni się po prostu znają, a nie wyłącznie dobrze gadają...

  • Sylwester brawo !!! Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Poza czujnym okiem komentatora warto pamiętać , że Sylwas to również świetny trener ... ! Pozdrawiam AB.

  • Gdybym nie widział tego tekstu wcześniej podejrzewałbym, że został napisany post factum ;-) Zna się Sylwek na kolarstwie jak mało kto! Gratuluję doskonałego wyczucia.

    Od duetu J-W proszę się jednak odstosunkować. Ich rolą jest nie prorokowanie tylko zabawianie widzów podczas długiego, badź co bądź, oglądania wyścigów. I z tak postawionego zadania wywiązują się wyśmienicie :-)

  • Pan Jaroński w ostatnich latac wyraźnie obniżył loty, a Pan W..... On zupełnie nie ma orientacji co się dzieje w peletonie ! Na 250 km płaskim niech opowiada o zameczkach. Na górskie i co lepsze tylko Baranowski !!!

  • Ja sie nie zgadzam z wypowiedziami Sylwestra. Wypowiada sie zawsze dość stronniczo. Czuć ze nie lubi niektórych kolarzy, dlatego tez ledwo co o nich wspomina.

    • Dziekuje za komentarz Mati. Jasne,mysle ze ciezko uniknac tego po 16 latach jezdzenia w peletonie,po tym jak sie poznalo czasem blizej niektorych kolarzy i wie sie troche wiecej niz przecietny kibic przed Tv. Nie zapominajac ze i mam czesto okazje z niektorymi z tych co walcza krecic na treningu. Postaram sie jednak byc jak najbardziej obiektywny. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za pozostale opinie.

  • Pana J. i W. również bardzo lubię. Jednak wiedzą byłego kolarza(Baranowski) jest niezastąpiona. Tak samo jak w angielskim Eurosporcie

  • No i pięknie, jeszcze jedno miejsce w które obowiązkowo trzeba zaglądać, by widzieć co w 'szytce piszczy' ;-)

Recent Posts

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17