Danielo - odzież kolarska

Tirreno-Adriatico 2017. Kolejny drużynowy sukces BMC Racing Team

Daniel Oss i Tejay van Garderen w przyjacielskim uścisku po zwycięstwie na pierwszym etapie Tirreno-Adriatico 2017

BMC Racing Team odniósł kolejny sukces w jeździe drużynowej na czas, tym razem na pierwszym etapie Tirreno-Adriatico. 

Amerykańska drużyna zjechała z rampy startowej jako ostatnia, z racji tego, że triumfowałi w rozgrywanej na identycznej trasie rywalizacji w ubiegłorocznej edycji “Wyścigu dwóch Mórz”. Jej kolarze od razu narzucili mocne tempo, kończąc odcinek w siedmioosobowym składzie. Podczas rywalizacji z “pociągu” grupy odpadł jedynie Manuel Quinziato. Pozostali przecieli linię mety z najlepszym czasem. Ich przewaga nad grupą Quick-Step Floors wyniosła 17 sekund.

Liderem wyścigu został 29-letni Damiano Caruso, który finiszował jako pierwszy, dzięki wyrwaniu do przodu w końcówce. Dla Włocha jazda w niebieskiej koszulce będzie nowym doświadczeniem, gdyż nigdy nie miał okazji przewodzić wyścigowi.

Czuje się dobrze i jestem podekscytowany. To spełnienie marzeń. Ekipa była niesamowita, dyktowaliśmy dobre tempo. Teraz będę się cieszyć z prowadzenia, a od jutra zaczyna się walka. Zobaczymy, jak będzie

– powiedział.

Koszulkę najlepszego młodzieżowca założy Stefan Kung, który przekroczył linię mety jako czwarty, za swoimi bardziej doświadczonymi kolegami.

Mamy mocną drużynę i chcieliśmy wygrać. Na takich odcinkach, a zwłaszcza na tych rozgrywanych płaskim terenie, trzeba jechać jak najszybciej i tak dziś zrobiliśmy. Niczego nam nie zabrakło. To wspaniały sukces dla grupy, którym pokazaliśmy, że nie obawiamy się konkurencji

– stwierdził zdolny Szwajcar.

Liderem amerykańskiej drużyny na rywalizacji na Półwyspie Apenińskim jest Tejay van Garderen, który w tym roku zamierza rywalizować w Giro d’Italia. 28-latek jest w dobrej pozycji przed górskimi etapami, na których będzie chciał pokazać swoje możliwości. Główna próba nadejdzie w sobotę, kiedy odcinek zakończy się w stacji narciarskiej blisko szczytu Monte Terminillo (16,1 km, 7,3%).

Dzisiejszy dzień był niesamowity. Zawsze warto wygrywać na etapach, zwłaszcza z całą drużyną. Podczas drużynówek nie można pękać psychicznie i myślę, że udało się nam wytrzymać presję. Fajnie, że mam przewagę nad innymi, ale sezon dopiero się rozpoczyna, a na razie nie ścigałem się za wiele. Dobrze rozpoczęliśmy, więc jeżeli to podtrzymam, osiągnę sukces

– powiedział van Garderen.

Jutrzejszy etap Tirreno-Adriatico może wprowadzić delikatne zmiany w klasyfikacji generalnej. Kolarze zakończą ściganie na podjeździe w miejscowości Pomarance (6,5 km; 4,1%). Przed rokiem triumfował tam Zdenek Stybar, choć wtedy końcówka wyglądała nieco inaczej. Niewykluczone, że powalczyć tam będzie chciał inny przedstawiciel BMC Racing Team – Greg van Avermaet, który startem w “Wyścigu dwóch Mórz” przygotowuje się do wiosennych klasyków.