Recenzja “Szkoły życia” – autobiografii najlepszej polskiej kolarki górskiej – Mai Włoszczowskiej.
Czy można napisać książkę o kolarstwie, która wymknie się schematom, według których pisana jest większość sportowych biografii? Maja Włoszczowska i Julian Obrocki pokazują, że można. Nie będąc typową biografią, pozycja ma szansę stać się w Polsce bestsellerem. Adresowana jest bowiem nie tylko do czytelnika zorientowanego w świecie kolarstwa, ale również do tych, którzy chcą zacząć przygodę ze sportem, poznać jego kulisy, bądź po prostu nabrać jeszcze więcej optymizmu.
O tym właściwie jest ta książka – o pozytywnym spojrzeniu na świat. Polska mistrzyni świata w kolarstwie górskim z 2010 roku wciela się w dobrego ducha, który pokazuje, doradza i motywuje. I mimo że tylko pewna część rozdziałów poświęcona jest dobrym radom, to optymizm, który autorka stara się przekazać, przebija z niemal każdej strony.
To, co najbardziej zainteresuje fanów kolarstwa, znajduje się w pierwszej części, opisującej drogę Włoszczowskiej na szczyt, kolejne Puchary Świata, imprezy mistrzowskie oraz nieodłączną część życia sportowca, czyli kontuzje (a w tym przypadku jest co opisywać!). Czyta się ją jednym tchem, a to za sprawą widocznie emocjonalnego sposobu prowadzenia narracji. Nie trzeba dodawać, że czytelnik czuje się jakby sam uczestniczył w opisywanych zdarzeniach.
Przewodnik po technicznych meandrach kolarstwa górskiego i tym co z nim związane również stanowi istotną część książki. Opisy rodzajów amortyzatorów, czy tego, do jakiej granicy powinna być napompowana dętka nie musi być wcale wadą, niemniej takie informacje znaleźć można w wielu innych miejscach i chyba tylko chęcią przybliżenia kolarstwa górskiego jak największej ilości czytelników można wytłumaczyć pojawienie się tych fragmentów. Ich nieobecność z pewnością nie wpłynęłaby negatywnie na odbiór całości.
Niewątpliwie, najbardziej interesujące kwestie zostawione są na koniec. Przeczytamy tam o tym jak od kuchni wygląda życie kolarza zawodowego, o współpracownikach Włoszczowskiej, o atmosferze w kadrze, która doprowadziła do przerwania współpracy z trenerem Piątkiem i o relacjach z Markiem Galińskim. Jest też sporo o podróżach, największej pasji polskiej mistrzyni i wplatanym również w inne rozdziały temacie łączenia kolarstwa z prozą życia codziennego – studiami.
Tak pomyślana książka jednych może przekonać wielowątkowością i potoczystym stylem, innych zniechęcić długością i trzymaniem się w niektórych miejscach formy praktycznego poradnika. Na pewno jednak warto po nią sięgnąć i samemu przekonać się czy z tej literackiej próby mistrzyni wyszła zwycięsko.
Liczba stron: 399
Wydawca: Burda Publishing Polska
Format: okładka twarda
Rok wydania: 2014
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…
Rafał Majka i Isaac del Toro wysoko w Vuelta Asturias. Etap prawdy Tour of Türkiye dla Franka van den Broeka.…
Brandon McNulty (UAE Team Emirates) wygrał trzeci etap Tour de Romandie, jazdę indywidualną na czas.
Górskie trasy rowerowe wcale nie są tak dużym wyzwaniem, jak wiele osób sądzi.