Czy Papież Franciszek będzie gościem honorowym przyszłorocznego Giro d’Italia, które rozpocznie się w Jerozolimie? Co jeszcze wiemy o trasie włoskiej trzytygodniówki?
Kilka dni temu spekulowano na temat wciągnięcia do profilu szutrowego Colle delle Finestre oraz Sestriere. Teraz pojawiła się informacja mówiąca o powrocie Monte Zoncolan oraz indywidualnej jeździe na czas ostatniego dnia rywalizacji w Rzymie.
Po trzech etapach w Izraelu peleton zostanie przetransferowany na Sycylię, gdzie spędzi kolejne trzy dni, w tym jeden na Etnie. Potem kolumna przemieści się na samo południe włoskiego buta i obierze kierunek na północ. Wspinać się będzie trzeba na Montevergine di Mercogliano niedaleko Neapolu oraz na Campo Imperatore. Jeden z etapów zacznie się w miejscowości Filottrano, skąd pochodził śp. Michele Scarponi.
Odcinek z numer czternaście miałby stać pod znakiem Monte Zoncolan, dzień później meta miałaby być umieszczona w Sappada, tuż przy granicy austriackiej. Czasówka z Trento zakończy się przed tzw. dzwonem pokoju w Rovereto – tym samym Giro odda hołd ofiarom I wojny światowej.
Po drugim transferze na zachód Włoch kolarzom przyjdzie przez trzy etapy walczyć w Alpach. 18. etap to Prato Nevoso, 19. etap wspomniane Finestre oraz Sestriere w drodze do Monte Jafferau. Ostatnim górskim ma być Cervinia. Wieńcząca zmagania jazda na czas w stolicy byłaby w sumie trzecim ITT w programie wyścigu.
A wracając do papieża. Gigant na rynku nieruchomości w Izraelu, Sylvan Adams, który jest też współwłaścicielem teamu Israel Cycling Academy, podczas uroczystej audiencji w Watykanie wręczył w czwartek Franciszkowi zaproszenie od Benjamin Netanyahu. W piśmie prosi on papieża m.in. o to, by pobłogosławił Jerozolimę i przybył do niej w maju 2018 roku.
fan
29 października 2017, 12:12 o 12:12
W defacto strefie okupacyjnej Palestyny przez Usa.