Brytyjczyk optymistycznie patrzy na powrót do treningów i rozpoczęcie przygotowań do sezonu 2015.
Powrócił z Himalajów, zmienił stan cywilny, wywołał zamieszanie brakiem zdecydowania co do celów w nowym sezonie. Christopher Froome kończy powoli wakacje i niedługo rozpocznie przygotowania do sezonu 2015. Lider ekipy Sky swoimi myślami podzielił się z oficerami prasowymi zespołu, nie precyzując jednak który z Grand Tourów będzie jego celem w przyszłym roku.
Cel na przyszły rok jest prosty – wrócić do dobrej formy i być w czołówce. To mnie bardzo motywuje. Czy to będzie Tour czy inny wyścig, będzie to dokładnie to co kocham. Kocham się ścigać i być z przodu, jechać z drużyną, z którą się dogadujesz. To motywuje mnie w zimie, kiedy kręcę samotnie
– powiedział drugi kolarz tegorocznej Vuelta a Espana.
Po każdym sezonie ważne jest by zresetować organizm i odpocząć. Teraz jestem naprawdę głodny treningów i nie mogę się doczekać powrotu na szosy. Każdy ma wzloty i upadki. To sport, tak już jest, na drodze pojawiają się nieprzewidziane przeszkody
– wyjaśnił Froome, który treningi w okresie zimowym dzielił będzie między Europę i rodzimą Afrykę.
29-latek, przynajmniej oficjalnie, nie podjął jeszcze decyzji co do startu w Tour de France w 2015 roku. Z dotychczasowych wypowiedzi wynikałoby, że bardziej odpowiadałaby mu trasa Giro d’Italia, lecz ostatnio w grę wchodzić by miał plan Tour-Vuelta.
Cieszę się, ze przez cały sezon 2014 byłem w dobrej dyspozycji. Tour nie wyszedł, ale udało się kilka razy wygrać, więc mogę być zadowolony. Ponadto, zakończenie Vuelty w taki sposób, po tylu kłopotach, było ważniejsze niż cokolwiek innego. Wejdę w nowy sezon normalnie, bez negatywnych odczuć i dam z siebie wszystko
– zapewnił.
fot. Jakub Zimoch/rowery.org