Przełajowy Puchar Świata 2023/24 #7. Nieuwenhuis i Bakker na śnieżnej trasie

Joris Nieuwenhuis (Baloise Trek Lions) i Manon Bakker (Crelan-Corendon) wygrali siódme, alpejskie rozdanie Przełajowego Pucharu Świata.

Holenderka na rundzie we włoskim Val di Sole, pokrytej na całej długości kopnym śniegiem, wyprzedziła swoje rodaczki, liderkę PŚ Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck) i Puck Pieterse (Fenix-Deceuninck).

Joris Nieuwenhuis wygrał rywalizację mężczyzn, na mecie meldując się wyraźnie przed Nielsem Vandeputtem (Alpecin-Deceuninck) i Jorenem Wyseurem (Crelan-Corendon).

Rewelacyjna Manon Bakker

24-letnia Manon Bakker wygrała pierwsze w karierze zawody Przełajowego Pucharu Świata.

Sam początek wyścigu kobiet należał do Alvarado. Holenderka wystrzeliła jak z procy, tylko po to by po chwili efektownie wylądować w śniegu. Prowadzenie objęła wówczas Kristyna Zemanova (Brilon Racing Team MB), ale mistrzyni Czech długo się tym nie nacieszyła. Alvarado błyskawicznie wróciła na rower, odrabiając całą stratę. Prowadząca dwójka po pierwszej rundzie o 3 sekundy wyprzedzała Manon Bakker. 24 sekundy traciły Puck Pieterse i Sara Casasola (FAS Airport Services-Guerciotti), a 32 sekundy Kanadyjka Sidney McGill.

Alvarado na drugim okrążeniu zaczęła odjeżdżać. Nie poradziła sobie ze stromym podbiegiem, na którym roztrwoniła całą przewagę, ale natychmiast ponownie oderwała się. Na półmetku Bakker notowała stratę 15 sekund, Zemanowa – 38 sekund, a zbliżająca się do niej Pieterse – 40 sekund.

Do walki o trzecie miejsce przez moment włączyła się McGill. Z przodu Bakker nie traciła nadziei na zwycięstwo, utrzymując 15-sekundowy dystans do Alvarado.

Czwartą, finałową rundę, dwie najlepsze zawodniczki rozpoczęły zaledwie 2 sekund po sobie. Pieterse była spóźniona o 44 sekundy, Zemanova o 1:02.

Bakker kręciła na fali, wyprzedzając śmiałym przyspieszeniem Alvarado. Liderka Pucharu Świata starała się zaczepić za kołem rywalki, wyczekując jej błędu. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Bekker wyraźnie pewniej utrzymywała się na śniegu, dlatego to ona odjechała, sięgając po piękne zwycięstwo, pierwsze w karierze w tej rangi wyścigu.

Najlepsza w Val di Sole w zeszłym roku Pieterse tym razem finiszowała jako trzecia, do samego końca oglądając się na Zemanovą.

Pierwszy triumf Nieuwenhuisa

Joris NIeuwenhuis przejechał siedem okrążeń w Val di Sole swoim tempem, a jego prowadzenie ani przez moment nie było poważnie zagrożone.

Chaos pierwszego okrążenia od razu wykorzystał Joris Nieuwenhuis (Baloise Trek Lions), który zaczął odjeżdżać formującej się na śnieżnej nawierzchni grupie faworytów z Elim Iserbytem i Michaelem Vanthourenhoutem (obaj Pauwels Sauzen-Bingoal), Laurensem Sweeckiem i Joranem Wyseurem (Crelan-Corendon).

Za Nieuwenhuisem popędził Niels Vandeputte (Alpecin-Deceuninck), ale Belgowi nie udało się utrzymać tempa rywala z Holandii. Na wjeździe na trzecie kółko prowadzący Nieuwenhuis miał 16 sekund przewagi nad Vandeputtem i ponad 50 sekund nad pozostałymi. Kraksa zatrzymała Sweecka, natomiast na trzecią pozycję wyskoczył jego drużynowy kolega Wyseure, odjeżdżając nieco bardziej utytułowanym rywalom.

Czwartą rundę Nieuwenhuis rozpoczął 30 sekund przed Vandeputtem, 1:08 przed Wyseurem i ponad 1:20 przed kolarzami Pauwels Sauzen-Bingoal.

Sytuacja nie zmieniła się do końca wyścigu: Nieuwenhuis na śniegu radził sobie znakomicie i na siódmą, ostatnią rundę wjechał niezagrożony. Holender w wieku 27 lat odniósł pierwszy triumf w wyścigu Przełajowego Pucharu Świata.