Zapowiedź 15. etapu Tour de France 2023. 16 lipca (niedziela): Portes du Soleil – Saint-Gervais Mont Blanc (179 km).
Piętnastego dnia rywalizacji kolarze pozostaną w Górnej Sabaudii, zaliczając niemal 4500 metrów przewyższenia na 179 kilometrach. Alpejska przeprawa to trzeci z rzędu górski etap i wyjątkowo trudny test dla najlepszych zawodników.
Peleton po raz pierwszy z historii “Wielkiej Pętli” wyruszy z Les Gets, stacji narciarskiej, położonej w sercu Portes du Soleil.
Początek alpejskiej eskapady nie będzie szczególnie wymagający, wprawdzie od samego startu droga pójdzie w górę, ale po chwili odpuści, kierując w dół i po płaskim terenie. Pierwsze dwie wspinaczki, Col des Fleuries (40 km; 8,9 km; 4,6%) i Aviernoz (50 km; 3,4 km; 4,4%), nie będą punktowane, dopiero Col de la Forclaz de Montmin (kat. 1; 83 km; 7,2 km; 7,3%) dla przedsmak tego, co znajdzie się w drugiej części trasy.
Tu, po czterech latach przerwy, najpierw wyrośnie Col de la Croix Fry (kat. 1; 54,5 km przed metą; 11,3 km; 7%), z poprawką na Col des Aravis (kat 3; 46 km przed metą; 4,4 km; 5,8%), następnie trasa na powrót odpuści, aż do ścianki Côte des Amerands (kat. 2; 8,4 km przed metą; 2,7 km; 10,9%), która niemal niezauważalnie przejdzie w drogę do stacji narciarskiej Saint-Gervais Mont-Blanc (kat. 1; 7 km; 7,7%).
Tour zawita tu po raz czwarty w historii. W 2016 roku po solowej akcji w Saint-Gervais wygrał Romain Bardet, kończąc później cały wyścig na drugim miejscu.
Sekwencja dwóch ostatnich wspinaczek będzie czymś w sam raz dla kolarzy lubujących się w wysokich nachyleniach. Michael Woods na pewno chciałby pokusić się o drugie zwycięstwo. Czołówka wyścigu przed dniem przerwy również nie podejdzie obojętnie do tak tak smakowitych ścianek. Nagromadzenie wspinaczek powinno sprzyjać Jonasowi Vingegaardowi, ale także Jaiowi Hindleyowi, gdyż obaj zawodnicy lubią rozkręcać się w finałach tak trudnych etapów.
Premie górskie:
Col de la Forclaz de Montmin (82,8 km – 96,2 km przed metą; 7,2 km; 7,3%; kat. 1)
Col de la Croix Fry (124,5 km – 54,5 km przed metą; 11,3 km; 7%; kat. 1)
Col des Aravis (133,3 km – 45,7 km przed metą; 4,4 km; 5,8%; kat. 3)
Côte des Amerands (170,6 km – 8,4 km przed metą; 2,7 km; 10,9%; kat. 2)
Saint-Gervais Mont-Blanc (meta; 7 km; 7,7%; kat. 1)
Lotna premia:
Bluffy (72 km – 107 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 13:05, start ostry – 13:20 po 11,6-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 18:00-18:36.
mapki i profile: ASO/Geoatlas
Sam Welsford wygrywa na Węgrzech. Fabio Jakobsen bez formy. Weź udział w Mistrzostwach Polski Branży Budowlanej. Wiadomości i wyniki ze…
Zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2024. 9 maja (czwartek): Torre del Lago Puccini – Rapolano Terme (180 km ⭐️⭐️⭐️).
Francuz Benjamin Thomas, po ucieczce czterech zawodników, wygrał piąty etap Giro d’Italia.
Jonathan Milan ucieszył dziadka. Xi Jinping na Tourmalet. Mediolan San Remo kobiet coraz bliżej. Wiadomości z wtorku, 7 maja.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Zobacz komentarze
Pogaczar potężnie wyjaśni Winigo - tak mówię
Na sobotnim etapie obaj liderzy sprawdzili się, ale nie pojechali na całego patrząc na to ile straty do nich miał zwycięzca etapu 2 km przed szczytem natomiast Jumbo Visma zapłaci w trzecim tygodniu za codzienne rozprowadzanie Vinigo.
Pogacar powinien zaatakować jakoś 2 l/1,5km przed metę jeśli chce odrobić.
Pogi tak jest napalony, aby zdobyć koszulke lidera choćby na pare dni, iż marnuje siły na sprinty tak jak już zmarnował w zeszłym roku.