Tour de France 2023: etap 1 – przekroje/mapki

autor: Mikołaj Krok :: 30 czerwca 2023, 17:45@miki_krok

Zapowiedź 1. etapu Tour de France 2023. 1 lipca (sobota): Bilbao – Bilbao (182 km).

Tym razem trzytygodniowe ściganie w największym i najbardziej znanym kolarskim wyścigu świata rozpocznie się w Kraju Basków. Na początek organizatorzy zaplanowali pofałdowany etap rodem z Itzulia Basque Country, prowadzący po kilku stromych podjazdach. Te z pewnością podzielą peleton, wprowadzą pierwsze różnice i pozwolą faworytom i klasykowcom powalczyć o pierwszą żółtą koszulkę.

Bilbao zostanie drugim baskijskim miastem goszczącym Grand Départ żółtego wyścigu – wcześniej, w 1992 roku, tego honoru dostąpił San Sebastian. Główną atrakcją Bilbao jest otwarte w 1997 roku muzeum Guggenheima, choć popularne są także XV-wieczny kościół i most Zubizuri oraz XIX-wieczne centrum. Za sprawą położenia nad Zatoką Biskajską miasto szybko stało się ważnym punktem dla branży morskiej.

Po długim odcinku neutralnym kolarze tylko chwilę będą trzymać się płaskiego terenu, pojawi się bowiem pierwsza wspinaczka na trasie, krótki Côte de Laukiz (2,2 km; 6,9%; kat. 3), z którego zawodnicy pomkną do Getxo. Obok licznych plaż, głównym symbolem tego miasta jest most Vizcaya z końcówki XIX wieku. Dalej zawodnicy pokonają mniej lub bardziej pofałdowany odcinek, aż do Côte de San Juan de Gaztelugatxe (3,5 km; 7,6%; kat. 3). Kolejnym punktem jest port Bermeo, gdzie stoi XV-wieczna wieża.

Lotna premia przewidziana jest w Gernika-Lumo, skąd pochodzi Joane Somarriba – dwukrotna zwyciężczyni Giro d’Italia Femminile i trzykrotna triumfatorka Grande Boucle Féminine Internationale, dawnego kobiecego odpowiednika Tour de France. Miasteczko zostało całkowicie zniszczone w 1936 roku, podczas hiszpańskiej wojny domowej. Tu zawodnicy przejadą nad rzeką i wykonają pętlę, by wrócić do Gernika-Lumo.

Dalej wyrośnie Col de Morga (3,9 km; 4,1%; kat. 4), zaś za Galdakao, rodzinnym mieście byłego kolarza, Igora Antona, rozpoczną się dwa główne wyzwania dnia. Przystawką jest Côte de Vivero, znany bardziej jako Alto de Vivero. Ten podjazd regularnie figuruje na trasie Itzulia Basque Country i Vuelta a Espana – na przykład w ubiegłym roku obecny był na obu wyścigach. Na ponad 4 kilometrach nachylenie oscyluje tu w okolicach 7% – choć najtrudniej jest na początku i w środku, gdzie stromizna dojdzie do 15%.

To jednak nie wszystko – po krótkim zjeździe i płaskim odcinku rozpocznie się dwukilometrowa ścianka, Côte de Pike. O ile pierwsza połowa to „tylko” około 6-7%, o tyle drugi kilometr to nieustannie ponad 10%, a momentami niemal 20%. Peleton się podzieli, ważne jest zatem dobre ustawienie. Z przełęczy do mety zostanie 10 kilometrów.

Zjazd częściowo pokrywa się z tym znanym z Alto de Vivero, jednak organizatorzy Tour de France inaczej urządzili przejazd przez centrum miasta. Kilkukilometrowy odcinek prowadzi po płaskim, ostatnie zaś 1000 metrów to średnio ponad 4% na metę przy parku Etxebarria, zbudowanym na terenie dawnej fabryki.

O etap i pierwszą powinni zatem bić się przede wszystkim klasykowcy, a może nawet i faworyci wyścigu. Grono kandydatów tworzą m.in. Wout van Aert (Jumbo-Visma), Julian Alaphilippe (Soudal-Quick Step), Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck) czy Tom Pidcock (Ineos Grenadiers).

Do tej batalii powinni włączyć się Mattias Skjelmose (Lidl-Trek), Neilson Powless (EF Education-EasyPost) i Michael Woods (Israel-Premier Tech).

Premie górskie:
Laukiz (13,8 km – 168,2 km przed metą; 2,2 km; 6,9%; kat. 3)
San Juan de Gaztelugatxe (67,8 km – 114,2 km przed metą; 3,5 km; 7,6%; kat. 3)
Morga (140,9 km – 41,1 km przed metą; 3,9 km; 4,1%; kat. 4)
Vivero (154,9 km – 27,1 km przed metą; 4,2 km; 7,3%; kat. 2)
Pike (172,4 km – 9,6 km przed metą; 2 km; 10%; kat. 3)