Giulio Ciccone wygrał etap Criterium du Dauphine z dedykacją dla przyszłej małżonki. Stefan Kung wreszcie pokonał Remco Evenepoela. Kaja Rysz wywalczyła dobry wynik w Belgii. Oto przegląd informacji z 11 czerwca.
Giulio Ciccone wygrał etap Criterium du Dauphine, w głowie ma Tour de France, ale ważniejszy finisz czeka go w połowie miesiąca, na ślubnym dywanie. Włoch na ostatnim etapie “Delfinatu” uciekł Jonasowi Vingegaardowi i Adamowi Yatesowi, którzy rozgrzewają silniki na Tour de France: pierwszy, aby wygrać, drugi, aby pomóc Tadejowi Pogacarowi w pokonaniu Duńczyka.
W Szwajcarii rozpoczął się ostatni wyścig przygotowawczy do Tour de France. Otwarcie Tour de Suisse padło łupem Stefana Künga, który po przejechaniu dziewięciu etapów Giro d’Italia zafundował sobie wakacje na obozie wysokogórskim i w niedzielę pokonał w jeździe na czas Remco Evenepoela i Wouta van Aerta.
W Belgii tymczasem dobry wynik zapisała Kaja Rysz, która w tym roku reprezentuje brytyjski zespół Lifeplus-Wahoo.
Criterium du Dauphine 2023. Jonas Vingegaard gotowy na Tour de France
Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), zwycięzca wyścigu: – Dziś Yates chciał rozkręcić tempo na ostatniej wspinaczce, więc Majka pracował na czele grupy. Czułem się dobrze, więc spróbowałem odjechać.
To dla mnie duży sukces, wygrałem jeden z większych wyścigów w kalendarzu. Jestem oczywiście bardzo zadowolony. Mogę być zadowolony z przebiegu tego tygodnia. Jestem w dobrej formie, ekipa jechała znakomicie. Jestem troszkę zaskoczony różnicami w klasyfikacji generalnej. Teraz kilka dni odpoczynku, a potem ostatnie przygotowania do Tour de France. Mam jeszcze trochę do zrobienia, ale już nie dużo.
Adam Yates (UAE Team Emirates), drugi kolarz wyścigu: – Próbowaliśmy, ale jak widzieliśmy w poprzednich dniach, on jest po prostu mocniejszy ode mnie. Spróbowaliśmy, nie wyszło, takie jest życie. To był dobry tydzień, pojechaliśmy dobrze jako zespół, to ważne, aby nabrać pewności siebie przed Tour de France. Teraz krótki odpoczynek, mam nadzieję, że będę mocniejszy. Tadej będzie na 100% gotowy, będziemy go wspierali.
Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), zwycięzca etapu: – Ostatnie 500 metrów bardzo się dłużyło, ale w tłumie kibiców jechało się dobrze. Obejrzałem się, zobaczyłem, że nadal mam przewagę, więc z całych sił próbowałem ją utrzymać.
To był trudny etap, peleton trzymał nas na krótkiej smyczy. Przez cały etap czułem się jak na czasówce, a to nie jest łatwe mentalnie. Ryzykowałem na ostatnim zjeździe i na ostatniej wspinaczce dałem z siebie absolutnie wszystko.
W tym roku miałem w planach Giro, ale z powodu koronawirusa nie wystartowałem. Przez 10 dni nie jeździłem na rowerze. Nie byłem w topowej dyspozycji na starcie Criterium du Dauphine, wystartowałem z myślą o Tour de France. Przez ostatni tydzień obserwowałem, że moja forma się poprawia. Zwycięstwo to potwierdza.
Tour jest blisko, ale zanim pojadę, biorę ślub w przyszłym tygodniu. Cel w lipcu jest ten sam: wygrać etap i przejąć koszulkę [lidera].
Stefan Küng (Groupama-FDJ), zwycięzca etapu: – To wielka ulga wygrać, co więcej tutaj przed moją publicznością, moją rodziną, moją żoną, moim synem. Między Giro d’Italia a Tour de Suisse nie miałem wiele czasu. Pojechałem na wysokość, pracowałem bardzo, bardzo ciężko, przez co czułem się naprawdę zmęczony we środę wieczorem. Skupiłem się na regeneracji, a chociaż nie byłem do końca pewny siebie, widok wszystkich moich przyjaciół i rodziny zdecydowanie dodał mi motywacji.
Wiedziałem, że sobie poradzę, ale nie chciałem mieć zbyt wygórowanych oczekiwań. Po tym, co Remco pokazał na Giro, nie byłem pewny, czy wygram. Tak się cieszę, że to zrobiłem po tym, jak tyle razy zabrakło mi tak niewiele.
Olav Kooij (Jumbo-Visma) zdobył ostatni etap ZLM Tour i klasyfikację generalną wyścigu.
Holender triumfował na etapie wokół miejscowości Oosterhout (158,5 km), na finiszu dystansując Sama Welsforda (Team DSM) i Jakuba Mareczko (Alpecin-Deceuninck).
W klasyfikacji generalnej Kooij wyprzedził o 13 sekund Welsforda i o 15 sekund jego drużynowego kolegę Nilsa Eekhoffa.
Belgijski wyścig Elfstedenronde padł łupem Jaspera Philipsena (Alpecin-Deceuninck).
Drugi finiszował Australijczyk Caleb Ewan (Lotto Dstny), a trzeci Holender Fabio Jakobsen (Soudal-Quick-Step).
Polaków zabrakło na starcie.
Brytyjczyk Jack Rootkin-Gray wygrał w Jeseniku ostatni etap Wyścigu Pokoju dla zawodników do lat 23.
Po finiszu z peletonu drugie miejsce wywalczył Czech Milan Kadlec, a trzecie Włoch Dario Belletta.
W klasyfikacji generalnej triumfował Francuz Antoine Huby, który okazał się o 4 sekundy lepszy od Duńczyka Simona Dalby’ego i o 18 sekund lepszy od Włocha Davide de Cassana.
Polscy orlicy – Igor Sęk, Jakub Żurek i Radosław Frątczak – stanowili tło rywalizacji i wyścig ukończyli na miejscach w ósmej dziesiątce.
Belg Alec Segaert wygrał w Aglie pierwszy etap Giro Next Gen – Giro d’Italia dla zawodników do lat 23.
Kolarz młodzieżówki Lotto Dstny na trasie jazdy indywidualnej na czas (9,4 km) pokonało 11 sekund Leo van Bellego (Jumbo-Visma Development).
Polskich młodzieżowców zabrakło na starcie.
Ostatni etap wyścigu Tour Féminin International des Pyrénées, prowadzący z Nay do Bosdarros (126 km) ze względów bezpieczeństwa został odwołany.
Tym samym w wyścigu zwyciężyła Włoszka Marta Cavalli (FDJ-Suez). Na podium stanęły też Ashleigh Moolman (AG Insurance-Quick-Step) i Antonia Niedermaier (Canyon//SRAM Racing).
Karolina Perekitko (Team Groupe Abadie) ukończyła zmagania na 54. pozycji.
Louis Leidert wygrał zaliczany do Pucharu Świata juniorów niemiecki wyścig LVM Saarland Trofeo.
Niemiec po czterech etapach o 11 sekund pokonał Patricka Boje Frydkjaera (Dania) i o 18 sekund Tomosa Pattinsona (Wielka Brytania).
Najlepiej z reprezentantów Polski spisał się Filip Gruszczyński, który ze stratą 3 minut uplasował się na 21. miejscu.
Copyright © rowery.org. Wszelkie prawa zastrzeżone.