Geraint Thomas (Ineos Grenadiers) i João Almeida (UAE Team Emirates) wyrastają na głównych aktorów Giro d’Italia po pierwszym górskim etapie trzeciego tygodnia wyścigu.
24-letni Portugalczyk wygrał szesnasty etap w Trydencie, a drugi na kresce 36-letni Walijczyk został liderem wyścigu. Dwójka na 25 sekund odjechała na długiej wspinaczce na Monte Bondone trzeciemu z faworytów: Primozowi Roglicowi (Jumbo-Visma).
Thomas w klasyfikacji generalnej ma teraz przewagę 18 sekund nad Almeidą oraz 29 sekund nad Roglicem. Czwarty Damiano Caruso i piąty Eddie Dunbar mają większe straty, odpowiednio 2:50 i 3:03.
Pojedynek Almeida-Thomas nie jest niespodzianką.
João Almeida zapowiadał, że jeśli będzie się czuł dobrze, to zaatakuje rywali. Geraint Thomas tłumaczył, że nie będzie atakował na pokaz, ale po to, aby odczepić rywali. Na Monte Bondone, w finale szesnastego etapu Giro d’Italia, dwójka okazała się mocniejsza od Primoza Roglica, a ich akcja zakończyła się etapowym triumfem Portugalczyka i przejęciem koszulki lidera przez Walijczyka.
Almeida, zwykle ostrożny w gestach i słowach, na mecie po raz pierwszy otwarcie wyrażał emocje.
Jestem bardzo szczęśliwy. To spełnienie marzeń. Przez cztery lata byłem tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Wreszcie się udało, jestem bardzo, bardzo szczęśliwy i nie mam innych słów, by to opisać
– relacjonował.
Na sukces Portugalczyka pracowali Davide Formolo i Jay Vine, którzy wyprowadzili go do ataku na ostatnich 6 kilometrach trydenckiej wspinaczki.
Ekipa pojechała znakomicie. To był chyba najtrudniejszy etap tego Giro. Czułem się dobrze, więc spróbowałem. Zaryzykowałem, jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz [jak dobry jesteś]. Udało mi się, jestem wdzięczny ekipie, mojej rodzinie, mojej dziewczynie, wszystkim, którzy mnie wspierają i we mnie wierzą. To dla mnie wyjątkowy moment.
Almeida, który w dniu przerwy deklarował, że zadowoli go podium, po dzisiejszym sukcesie wyraźniej mówi o swoich szansach na zwycięstwo.
Byłem trochę zaskoczony, kiedy Thomas dojechał do mnie niczym rakieta. Do samej mety cierpiałem. Jestem tym samym kolarzem co wcześniej, ale to zwycięstwo oddaje pewności siebie. Myślę, że mogę wygrać Giro, ale to nie będzie łatwe w starciu z Roglicem i Thomasem
– ocenił.
Thomas, który już na początku Giro zapowiedział, że mimo upływu lat nie zamierza zawieszać sobie poprzeczki niżej, po raz drugi objął prowadzenie w wyścigu.
Almeida od początku był jednym z najsilniejszych, a dziś on i jego ekipa to pokazali. To nie była dla mnie niespodzianka. Dziś czułem, że Roglic nie ma najlepszego dnia
– ocenił.
Walijczyk, który w dniu przerwy szacował, że różnice między najlepszymi pozostaną sekundowe, podkreślił, że w finale priorytetem było zyskanie sekund nad Roglicem.
Byłoby miło wygrać etap, ale trzeba było jechać, nie chciałem bawić się w kotka i myszkę z João, bo Roglic się zbliżał. Współpracowaliśmy dobrze, on ruszył jako pierwszy na finisz i wygrał, ale miło być znowu w różowej koszulce. Dobrze, że nadrobiłem [nad Roglicem], ale szkoda, że straciliśmy kolegę z ekipy
– powiedział, odnosząc się do wycofania się z wyścigu Pavla Sivakova.
Giro d’Italia etapem w Trydencie weszło w decydującą fazę.
Wyścig we środę płaskim odcinkiem zmierza w kierunku Wenecji, a we czwartek i w piątek kolarzy czekają dwa górskie etapy w Dolomitach. O układzie podium zadecyduje sobotnia górska czasówka.
Geraint Thomas nie wybiega zbytnio w przyszłość.
Jutro liczę na brak komplikacji, dzień dla sprinterów. Potem dwa trudne górskie etapy
– podsumował na konferencji prasowej, omijając w tym równaniu czasówkę i całość okraszając wyświechtanym “day by day” na Twitterze.
Almeida ma bardziej sprecyzowaną filozofię ścigania.
Celem zawsze jest wygrana. Jeśli będę się dobrze czuł, zaatakuję. Jeśli nie atakuję, to znaczy, że może nie czuję się najlepiej. Zawsze walczę do końca, zawsze daję z siebie wszystko
– zapowiedział.
Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.
Evita Muzic dumna z siebie. Daria Pikulik bez ogródek o tym, jak przygotowania olimpijskie wyglądają w Polsce. Marta Lach znowu…
Francuzka Evita Muzic (FDJ-Suez) wygrała po wspinaczce do Laguna Negra szósty etap La Vuelta Femenina.
Zapowiedź 1. etapu Giro d’Italia 2024. 4 maja (sobota): Venaria Reale – Turyn (140 km ⭐️⭐️⭐️).
Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…
Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…