Danielo - odzież kolarska

Królowa kolarskiego TikToka królową Roubaix. Kim jest Alison Jackson?

Alison Jackson na mecie Paryż-Roubaix

Królowa kolarskiego TikToka królową Paryż-Roubaix. Kim jest Alison Jackson, która po całodniowej ucieczce wygrała francuski wyścig klasyczny na brukach północnej Francji?

Alison Jackson w Polsce nie jest znaną zawodniczką, ale w anglojęzycznym peletonie trudno ją przeoczyć. Kanadyjka jeździ odważnie, dotychczas wygrywała w mniejszych wyścigach, a swoje kolarskie życie dokumentuje za pomocą platformy TikTok.

Jej taneczną twórczość ogląda regularnie po kilka tysięcy osób, a niektóre wideo mają nawet po 50 czy 80 tysięcy odtworzeń.

Dla Jackson taniec zdaje się być naturalnym sposobem wyrażania siebie, nic zatem dziwnego, że po zejściu z roweru na welodromie w Roubaix wykonała kilka tanecznych ruchów.

Trudno tańczyć z tą kostką w rękach

– przyznała ze śmiechem po dekoracji.

Alison Jackson na trasie Paryż-Roubaix

fot. A.S.O / Thomas Maheux

Kim jest Alison Jackson?

Alison Jackson, z domu Farkash, wyrastała w miejscowości Vermilion, w prowincji Alberta, w zachodniej Kanadzie. Jej rodzina prowadziła tam ranczo i hodowała bawoły, a Jackson przed laty w rozmowie z “Cyclingtips” przywołała, że jedną z najgorszych prac na roli było wybieranie kamieni z pola, aby nie zniszczyły one sprzętu rolniczego.

Dziś z uśmiechem na twarzy podniosła kostkę francuskiego bruku, trofeum dla zwyciężczyni najbardziej nieprzewidywalnego wyścigu kolarskiego.

34-latka obecnie ściga się w zespole EF Education-TIBCO-SVB, ale zawodową karierę w kolarstwie rozpoczęła późno. Na rowerze zaczęła jeździć w wieku 19 lat, studia na kierunku kinezjologii i nauki o wysiłku fizycznym spędziła startując w triathlonach i biegach. Skończyło się na rowerze, a zawodową karierę zaczęła dopiero w 2015 roku, pod szyldem amerykańskiego zespołu Twenty16.

Jackson w 2017 roku związała się z włoską ekipą Bepink, potem na dwa lata z amerykańskim zespołem TIBCO-SVB, a kolejne trzy sezony spędziła w Holandii, w Team Sunweb i Liv Racing. Początkowo wraz z mężem mieszkała pod Vancouverem, podróżując między wyścigami vanem lub ciężarówką, teraz jej bazą jest hiszpańska Girona. W tym sezonie wróciła do ekipy TIBCO, tym razem występującej z nowymi sponsorami na poziomie WorldTour.

Kanadyjka dała się poznać jako dobra harcowniczka, dysponująca niezłym sprintem. Wygrała etap Ladies Tour (2021), odcinki Trophee d’Or (2016), Women’s Tour of Scotland (2019) czy Tour de l’Ardeche (2016), a do tego tytuły mistrzyni Kanady: w jeździe indywidualnej na czas i w wyścigu ze startu wspólnego (2021). W tym samym roku na szóstym miejscu skończyła wyścig ze startu wspólnego o mistrzostwo świata i uczestniczyła w Igrzyskach Olimpijskich.

TikTok

Jackson w peletonie znana jest jako kreatywna zawodniczka, która od 2019 roku w mediach społecznościowych pokazuje życie sportowca na platformie TikTok.

Kanadyjka była jedną z pierwszych zawodniczek wykorzystujących chińską platformę i podczas pandemii Covid-19 zyskała popularność dzięki krótkim i autentycznym nagraniom oraz ubierania kolarskich relacji w mieszankę znanych piosenek i tanecznych występów.

Ostatnio jednym z bardziej popularnych nagrań było prześmiewcze ujęcie warunków treningu podczas kanadyjskiej zimy, które obejrzało ponad 80 tysięcy osób.

@aliactionjackson

Canadian winter training #bikes #wintertraining #cycling #roadride #cyclistthings #zwift #outdoors #indoortraining #snowstorm #Canada #canadianwinter #cannondale #superevosix #applewood #applewoodautogroup #valleyfondo2023 @EF Education-TIBCO-SVB

♬ Eye of the Tiger (Instrumental Version) – From “Rocky” – M.S. Art

Wyścig marzeń

Alison Jackson w interakcjach z mediami powtarzała wcześniej, że w sporcie trzeba dobrze grać tym, co się ma. Filozofia to prosta, ale w sobotnie popołudnie okazało się mantrą sukcesu.

Wygrałam! Marzyłam o zwycięstwie, ale często marzenia pozostają marzeniami. To coś niesamowitego spełnić takie marzenie. Nie mam słów

– wykrztusiła z siebie na mecie Paryż-Roubaix.

Jackson zabrała się w osiemnastoosobową ucieczkę, którą peleton niespodziewanie odpuścił na ponad pięć minut na 145-kilometrowej trasie. Kanadyjka w kluczowej fazie wyścigu atakowała na sektorach bruku i zachęcała towarzyszki do wytężonej pracy. Grupka, napędzana przez nią i Martę Lach, jakimś cudem dociągnęła do welodromu przed grupką faworytek wyścigu. Na torze Jackson nie tylko dobrze się ustawiła, ale miała siły, aby rozpocząć sprint we właściwym momencie i pewnie wygrać finisz.

Alison Jackson na trasie Paryż-Roubaix

fot. A.S.O / Thomas Maheux

Widziałam to zwycięstwo przed oczyma, miałam miejsce, wiedziałam, że marzenie się spełni

– wspominała.

Chciałam być w ucieczce, nie chciałam czekać, ale moim zadaniem nie było zabranie się w pierwszy odjazd. Padało w poprzednich dniach, a na takiej trasie trzeba unikać pecha, żeby w finale uśmiechnęło się szczęście. Kiedy pojechała duża grupa, w której reprezentowane były wszystkie ważne ekipy, chciałam się pod nią podpiąć. W takiej sytuacji grasz takimi kartami, jakie dostałaś, trzeba z tego wyciągnąć ile się da

– relacjonowała.

Wiedziałam, że jestem mocna, atakowałam. Tylko cztery z nas chciały pracować. Chciałam dojechać do welodromu, chciałam spróbować. W takiej sytuacji albo nie pracujesz i przegrywasz albo dajesz z siebie wszystko i przynajmniej masz szansę. Ufałam swojemu organizmowi, swojemu instynktowi.