Michał Kwiatkowski z kraksy na trasie Gandawa-Wevelgem wyszedł z potłuczeniami, ale bez złamań.
Polak z Ineos Grenadiers nie miał szczęścia w niedzielę i wyścig zakończył na asfalcie, w połowie 261-kilometrowego wyścigu na rozgrywanego na polach Zachodniej Flandrii. Z gry wyeliminowała go większa kraksa, do której doszło w peletonie.
Mocne zderzenie z ziemią. Na początku wyglądało źle, ale wygląda na to, że skończyło się na zdartej skórze. Mogło być gorzej
– napisał “Kwiato” na Twitterze.
Ekipa Ineos Grenadiers, również za pomocą Twittera, potwierdziła, że u Kwiatkowskiego nie wykryto objawów wstrząśnienia mózgu. W kraksach obok 32-letniego Polaka ucierpiał też Filippo Ganna, któremu lekarze opatrzyli niegroźnie rozcięte kolano.
Polak i Włoch mają nieco inne programy startów. Ganna miał wystartować w Dwars door Vlaanderen i Paryż-Roubaix, natomiast Kwiatkowskiego w niedzielę czeka teoretycznie Ronde van Vlaanderen. Zespół Ineos Grenadiers nie potwierdził jeszcze składów na te wyścigi.
Kuba
28 marca 2023, 10:07 o 10:07
Na MSR Maciek Bodnar i Czarek, na GW Wiśnia i Kwiato… Pecha mają ostatnio chłopaki