Danielo - odzież kolarska

MŚ Wollongong 2022. Wskazówki Fossa i PlayStation, czyli jak Wærenskjold zdobył złoto

Søren Wærenskjold w poniedziałkowy poranek zdobył tytuł mistrza świata do lat 23 w jeździe na czas. Jak powiedział na mecie – w rozłożeniu sił pomogły mu wskazówki Tobiasa Fossa, a w skupieniu się na serii zakrętów, godziny spędzone na PlayStation.

Norweg, podobnie jak rodak, świeżo upieczony mistrz świata elity Tobias Foss, zaliczył bardzo przeciętną pierwszą część sezonu. 22-latek ścigał się tylko w północnych klasykach, ale części z nich nawet nie ukończył. Miejsce w dziesiątce zaliczył jedynie w sprinterskim Bredene Koksijde Classic i młodzieżowej edycji Gandawa-Wevelgem. W zbudowaniu odpowiedniej formy przeszkodziły mu problemy zdrowotne.

Soren Wærenskjold wrócił do ścigania pod koniec czerwca po krótkiej przerwie, którą przeznaczył na regenerację oraz trening. Na mistrzostwach Norwegii pokazał klasę. Najpierw sięgnął po tytuł najlepszego orlika ze startu wspólnego, a potem na czas. W kategorii open na czasówce przegrał tylko z Tobiasem Fossem. Podczas Tour de l’Avenir zgarnął pierwszy etap, a żółtą koszulkę lidera nosił przez dwa dni.

W australijskim Wollongong kolarz z nadmorskiego Mandal wystartował w czwartej grupie orlików. Jego punktem odniesienia był czas brązowego medalisty, prowadzącego wtedy Leo Haytera. 22-latek pierwszą rundę przejechał spokojnie, budując swoją przewagę na drugim przejeździe przez pomiar czasu, na hopce Dumfries Avenue. Tam na dobre odjechał rywalom.

Grałem sporo na PlayStation w “Formula 1”, tam trzeba dobrze pokonywać zakręty [śmiech]. Wiedziałem, że tutaj trzeba szybko składać się w zakręty. Tobias [Foss] dał mi kilka wskazówek. Powiedział, żeby zachować trochę mocy na podjazdy i wykorzystać zjazdy, aby odpocząć i zachować energię na ostatnią rundę

– mówił na gorąco.

Obok Norwega na podium stanęli mistrz Europy młodzieżowców, Belg Alec Segaert, oraz zwycięzca młodzieżowego Giro d’Italia, Brytyjczyk Leo Hayter.

To ostatni rok Wærenskjolda w kategorii młodzieżowej. Norweg już w zeszłym roku na Mistrzostwach Świata w Belgii był czwarty. Dlatego też w przyszłym roku, na tym szczeblu, tęczowej koszulki mistrza świata w tej specjalności nie zobaczymy.

To mój ostatni rok ścigania w kategorii orlika. Wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko. Czuję się wypompowany, ale to duża ulga. Jestem bardzo zadowolony z tej wygranej

– dodał na zakończenie.

To drugi tytuł mistrza świata w jeździe na czas do lat 23 z rzędu wywalczony przez kolarzy skandynawskiej drużyny Uno-X. W zeszłym roku światowy czempionat w tej specjalności wygrał Duńczyk Johan Price-Pejtersen, który teraz ściga się w barwach worldtourowego zespołu Bahrain Victorious.