Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2022. Carlos Rodriguez: “przyjechałem się uczyć, a jestem piąty w generalce”

Carlos Rodriguez na końcu grupy faworytów Vuelta a Espana

Carlos Rodriguez na królewskim etapie Vuelta a Espana spadł z czwartego na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, ale po dwóch tygodniach swojego pierwszego Grand Touru nie może narzekać.

Jeśli na takim podjeździe odetnie ci prąd, to stracisz dużo czasu

– Carlos Rodriguez przed królewskim etapem w niedzielę wiedział, że musi jechać swoim tempem, żeby mieć szansę na utrzymanie się w czołówce.

21-letni mistrz Hiszpanii nie utrzymał się w grupce Remco Evenepoela i Primoza Roglica na stromej partii Alto Hoya de la Mora i większość 22-kilometowej wspinaczki spędził z Juanem Ayuso, próbując wrócić do grupki lidera.

Hiszpana na ostatnich 10 kilometrach holował Richard Carapaz, który spłynął wcześniej z ucieczki. Ekwadorczyk dociągnął młodszego kolegę do grupy Evenepoela, ale gdy ataki wyprowadzili Miguel Angel Lopez i Enric Mas, Rodriguez został z Ayuso i João Almeidą. Kolarze UAE Team Emirates zostawili go w tyle, a lider Ineos Grenadiers do mety dojechał ze stratą 1:34 do Ayuso, tracąc na jego rzecz czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Czułem, że to będzie długa droga na metę. Skupiłem się na swoim tempie, na tym co mogę zrobić i próbowałem minimalizować straty. Czułem się nieźle, ale to nie był mój najlepszy dzień. Inni byli silniejsi. Miałem szczęście, że ekipa dała mi takie wsparcie, bez tego straciłbym więcej czasu. Richie [Carapaz] zrobił świetną robotę, poczekał na mnie i mi pomógł. Bez niego chyba bym strzelił

– relacjonował na mecie.

Rodriguez w tym punkcie trzytygodniowego wyścigu jest daleko poza znanymi organizmowi granicami. W trzecim tygodniu Vuelty o piąte miejsce będzie musiał walczyć z bardziej doświadczonymi zawodnikami: 8 sekund za nim czai się Lopez, 1:44 taci do niego Almeida, 1:49 Thymen Arensman.

Miejsce w klasyfikacji nie ma jednak tak wielkiego znaczenia jak demonstracja potencjału Hiszpana, jaką były pierwsze dwa tygodnie Vuelty.

Muszę być zadowolony: to mój pierwszy Grand Tour, jestem w czołówce, nie mógłbym prosić o więcej. Przyjechałem się uczyć, a jestem piąty w generalce

– podsumował.