Danielo - odzież kolarska

Tour de France Femmes 2022. Niewiadoma przed największym wyzwaniem wyścigu

Katarzyna Niewiadoma podczas Tour de France Femmes

Katarzyna Niewiadoma pierwsze sześć etapów Tour de France Femmes przejechała w ścisłej czołówce i do górskich etapów przystępuje jako wiceliderka wyścigu. Polka na szutrowym etapie w Szampanii jako jedyna kilkukrotnie atakowała rywalki, a na górskich odcinkach w Wogezach spróbuje utrzymać wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Katarzyna Niewiadoma na trasie Tour de France Femmes jest uważnie pilnowana przez rywalki, a przed i po etapach przez licznie zgromadzone wokół wyścigu media.

Polka udziela wywiadów po angielsku: przed startem etapów chcą z nią rozmawiać w zasadzie wszystkie obecne stacje telewizyjne. Przed trzecim etapem reporterzy z Niemiec, którzy przygotowują specjalny materiał o polskiej liderce niemieckiej ekipy, po po czwartym etapie wywiad przeprowadza jeszcze pracujący dla australijskiej SBS Simon Gerrans.

Gdy w Bar-sur-Aube, gdy przechodzimy na polski, przestawienie się z kolarskiego żargonu w jednym języku na drugi prowadzi momentami do zabawnych zapętleń. Nim dobrze zacznie się rozmowa, próbujemy wyjaśnić zarządzającej mediami społecznościowymi dyrektorce sportowej Canyon//SRAM jak po polsku mówi się “close the gap”.

Zaspawać wyrwę? No, tak, do spawania też potrzebne specjalne okulary…

Niewiadoma właśnie skończyła czwarty, szutrowy odcinek Tour de France Femmes. Spawać musiała tylko raz, po defekcie, ale w finale to do jej koła pędziły liderka Marianne Vos i inne zawodniczki próbujące powstrzymać jej ataki.

Spodziewałam się trudniejszego wyścigu. Kiedy zaczęłyśmy szutry, próbowałyśmy stworzyć dogodne sytuacje, ale nasze ruchy były od razu kasowane. Kiedy Marlen [Reusser] ruszyła, nikt nie zareagował. Ja się cieszyłam, że Alena [Amialiusik] spróbowała i dojechała. W peletonie było poczucie takiej pasywności

– relacjonowała w środę.

Ekipa Canyon//SRAM kończy wyścig z trzecim miejscem Amialiusik, która odjechała z grupki faworytek, Niewiadomą zostawiając pod czujną opieką Elise Chabbey. Niemiecki zespół polską liderkę w tym roku wspiera dwiema zawodniczkami, aczkolwiek w finale szutrowego etapu podopieczne Ronny’ego Lauke’a zdawały się być jedynym zespołem chętnym do atakowania.

Niewiadoma ruszyła na ostatnim szutrowym odcinku, na zjeździe próbując rozerwać grupkę liderki. Współpracy jednak zabrakło: grupa Trek-Segafredo jechała zachowawczo po defekcie Elisy Longo Borghini, Movistar Team wiedział, że Annemiek van Vleuten nie czuje się jeszcze najlepiej, a ekipa SD Worx, po wysłaniu po etapowe zwycięstw Marlen Reusser, zdawała się zadowolona z rozwoju wydarzeń.

Myślałam, że na ostatnim odcinku szutrów któraś z nas – Elise albo ja – odjedziemy. Nikt nie chciał nam na to pozwolić. Ale jak Alena zaatakowała, to nikt nie zareagował, bo ona ma większą stratę w generalce. Myślałyśmy, że akcja zacznie się 50 kilometrów przed metą, a wydaje mi się, że peleton jechał mega pasywnie. Nie wiem może każda zawodniczka obawiała się kraksy czy defektu?

–  dodała.

Praktyka nie teoria, czyli jak pokonać szutry

Sama Niewiadoma nie uniknęła kłopotów technicznych, ale te nie powstrzymały ją przed atakowaniem. Defekt zmusił ją do zmiany koła na trzecim sektorze, a przez to z grupki faworytek spadła do grupki goniącej. Zmiana koła poszła jednak wzorowo, a brak ataków w czołówce pozwolił jej na powrót do gry.

Ludzie z zespołu SRAM byli na końcu tej trzeciej sekcji szutrowej. Udało mi się. Kilometr przed końcem złapałam gumę. Zastanawiałam się czy zmienić rower z Aleną, ale zobaczyłyśmy, że ktoś tam stoi i oni nam pomogli. Nie myślałam [o różnicach czasowych], tylko, żeby zmienić koło i ruszyć

– wspominała.

Originally tweeted by CANYON//SRAM Racing & CANYON//SRAM Generation (@WMNcycling) on 27 July 2022, 23:46.

Niewiadoma w przeszłości bardzo dobrze radziła sobie na trasie Strade Bianche, a szutrowe nawierzchnie poznała dobrze w Hiszpanii. Jazdę off-road wplatała w swoją rutynę treningową i nabyte w ten sposób umiejętności wykorzystała na trasie Tour de France Femmes. 

Na szutrowych odcinkach to na pewno pomaga, jak wiesz co zrobić w momentach, gdy ucieknie ci koło. Albo jak szuter jest mega sypki i musisz szybko zareagować. Nie możesz panikować, ale też trzeba to wiedzieć z praktyki a nie z teorii. Wydaje mi się, że w dużej mierze pomogło mi to, że wiele razy spędziłam po kilka godzin jeżdżąc po szutrowych nawierzchniach

– potwierdziła.

Wogezy: wyzwanie Tour de France Femmes

Katarzyna Niewiadoma przed startem Tour de France Femmes mówiła, że jej celem jest wygranie etapu, a następnie wspominała, że celem na francuski wyścig jest równe pojechanie każdego odcinka. Takie podejście miało otworzyć szanse walki o etapowe zwycięstwo i przełożyć się na wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Menadżer zespołu, Ronny Lauke, potwierdził w rozmowie z “Rowery.org”, że miejsce w klasyfikacji generalnej jest celem, ale zaznaczył, że ekipa podeszła do tego celu inaczej niż zwykle. Kluczem miało być skupienie się na każdym z etapów osobno.

Niewiadoma w pierwszych sześciu dniach dwa razy walczyła o etapowe zwycięstwo i większość wyścigu spędziła na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej, z takim samym czasem jak druga Silvia Persico. Po szóstym odcinku Polka została wiceliderką, po tym jak Włoszkę sędziowie przesunęli na koniec grupy za nieregulaminowy finisz.

Wydaje mi się, że tydzień możemy zaliczyć do udanych, ale z drugiej strony chciałyśmy wygrać, więc zawsze pozostaje taki niedosyt, że nam się nie udało tego zrobić

– mówiła już po czwartym etapie.

Po sześciu etapach 27-latka ma 5 sekund przewagi nad Elisą Longo Borghini, 35 sekund nad Ashleigh Moolman-Pasio i 58 sekund przewagi nad Annemiek van Vleuten.

Polka w sobotę i w niedzielę będzie walczyła o jak najwyższą pozycję w klasyfikacji generalnej. Czekające ją podjazdy w Wogezach są dłuższe od tych spotykanych w klasykach i, choć Niewiadoma potrafiła dobrze się na takich odnaleźć, nie są jej najmocniejszą stroną.

Spędziłam sporo czasu w Andorze, myślę, że zmiana trenera pomogła mi w trochę inny sposób podjeść do tych etapów. Czuję się zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Ale zobaczymy, nie wiem jak się inne dziewczyny czują

– oceniła.