Liege-Bastogne-Liege Femmes 2024. Katarzyna Niewiadoma: “wiemy, po co tu przyjechałyśmy”

autor: Paweł Gadzała :: 20 kwietnia 2024, 17:48@8aldwin

fot. A.S.O. / Billy Ceusters

Katarzyna Niewiadoma i zespół Canyon//SRAM podbudowane zwycięstwem w Strzale Walońskiej chcą powalczyć o zwycięstwo w Liege-Bastogne-Liege Femmes.

Podczas prezentacji zespołów w Liege, na dzień przed startem belgijskiego wyścigu, Niewiadoma nadal odbierała gratulacje zwycięstwa w Strzale Walońskiej, podczas wywiadów wyrazy uznania osobiście przekazywał m.in. Michael Matthews.

Polka po zmianie programu przygotowań sięgnęła po pierwsze od lat zwycięstwo i jest w formie przed ostatnim i najtrudniejszym wyścigiem Ardeńskiego Tryptyku. W Liege nigdy nie kończyła wyścigu poza pierwszą dwudziestką, w 2017 roku była trzecia, w 2021 roku czwarta, a w 2019 szósta.

Idealny scenariusz na niedzielę?

Wygranie wyścigu. Trasa jest podobna do tego, co było w zeszłym roku, pierwsze akcje rozpoczynają się po pierwszym podjeździe, natomiast coś decydującego to zawsze po La Redoute. Tam się zacznie walka o zwycięstwo

– oceniła w rozmowie z „Rowery.org”.

Niewiadoma w Huy pokonała Demi Vollering i Elisę Longo Borghini i to między nimi powinien rozegrać się również niedzielny wyścig. Triumf, zapewnia Polka, nie uderzył jednak do głowy.

Nie było żadnego rozproszenia. Fajnie świętowałyśmy wygranie wyścigu we środę. Od samego początku, już przed Amstel, każdy był w dobrym humorze. Wiemy, po co tu przyjechałyśmy i każda daje z siebie wszystko. To ostatni klasyk, każda zawodniczka chce dać z siebie jeszcze więcej.

Niewiadoma na starcie staje jako liderka zespołu, ale zespół Canyon//SRAM wie, że w starciu z ekipami Lidl-Trek, SD Worx-Protime czy FDJ-Suez, w finale musi być liczniej reprezentowany. Niewiadoma tym razem może liczyć na bardzo dobrze dysponowane Elise Chabbey i Ricardę Bauernfeind, a także na Sorayę Paladin.

Nie mamy może mistrzyń świata i zwyciężczyń Liege-Bastogne-Liege, ale nasz skład to grupa dziewczyn, które się bardzo lubią, które się wspierają i które łączy poczucie empatii. Pokazałyśmy to dziś, że to pozwala nam wygrywać wyścigi kolarskie. Podejdziemy podobnie do Liege-Bastogne-Liege, zrobimy wszystko, aby wygrać ten wyścig. Czy wygram ja, czy wygra Elise czy Soraya, będziemy się tak samo cieszyły

– powiedziała po wygraniu Strzały Walońskiej.