Danielo - odzież kolarska

Strade Bianche 2022. Niewiadoma: “walczyłyśmy do upadłego”

Katarzyna Niewiadoma i Elise Chabbey zajęły miejsca w czołówce Strade Bianche Donne. Czwarte miejsce nie zadowoliło Polki, natomiast szósta lokata dla Szwajcarki to jeden z najlepszych wyników w klasykach.

Strade Bianche Donne stanowił pierwszy duży sprawdzian dla niemieckiego zespołu Canyon-SRAM. Ten w sezonie 2022 ponownie stawia na Polkę, brązową medalistkę mistrzostw świata, ale w starciu z ekipami jadącymi na kilka liderek chce wspomóc ją inwestycją w Szwajcarkę Elise Chabbey.

Niewiadoma, która czterokrotnie kończyła zmagania w Sienie na podium, w tym roku jechała pomna doświadczeń poprzednich startów. Na Colle Pinzuto kasowała akcję Lotte Kopecky, a gdy od grupki liderek Kopecky odjechała z Annemiek van Vleuten, wiedziała, że nie może oglądać się na rywalki.

Polka pracowała w grupce liderek, do współpracy pozyskując Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope). Wysiłek ten opłacił się o tyle, że do spółki z Dunką zdołała skasować akcję 7,8 kilometra przed metą.

W finale, gdy tempo narzucać zaczęła Van Vleuten, Niewiadoma znalazła się na piątej pozycji: za Holenderką, za Kopecky i Ashleigh Moolman-Paso oraz za Uttrup Ludwig. Polce udało się ograć Dunkę, ale do najlepszych zabrakło.

Na mecie byłam smutna, że nie mogłam dać z siebie więcej na ostatnim podjeździe. Nogi miałam puste, próbowałam, ale nie mogłam więcej z siebie wykrzesać. To normalne uczucie po wyścigu, którego nie wygrałaś, zwłaszcza po wyścigu, w którym zawsze jesteś blisko. Byłam i jestem bardzo zawiedziona, że nie wywalczyłam miejsca na podium

– wyjaśniła Niewiadoma na mecie.

Chabbey jechała aktywnie i do czołówki dojechała na ostatnich kilometrach. Jej atak nie wniósł wiele, ale dał Niewiadomej chwilę oddechu po wysiłkach włożonych w kasowanie ataków grupy SD Worx.

Kiedy nasza grupka dojechała do liderek, bardzo chciałam pomóc Kasi. Nie miałam nic do stracenia kiedy zaatakowałam, po prostu ruszyłam. Kocham ten wyścig i jestem przekonana, że kiedyś go wygramy

– powiedziała 28-latka.

Niewiadoma mimo rozczarowania wynikiem po toskańskim wyścigu ma jednak powody do optymizmu.

Walczyłyśmy do upadłego. Bardzo się cieszyłam widząc, że Elise skończyła na szóstym miejscu. To pokazuje jaki postęp zrobiła. Dziś jesteśmy na lepszej pozycji, bo mam w finałach drugą zawodniczkę, która jest w stanie zmienić oblicze rozgrywki. Tego w przeszłości brakowało

– wskazała.

Dla Chabbey to pierwsza jedna z najwyższych lokat w wyścigu Women’s WorldTour w karierze. Szwajcarka przed rokiem zajęła 3. miejsce w Ceratizit Challenge, 4. w Ronde van Drenthe i 10. w Giro Rosa. Na jej koncie znajdują się też etap Tour de Suisse Women i drugie miejsce w jego klasyfikacji generalnej.

Cieszę się, że na finałowej wspinaczce miałam siły walczyć o to szóste miejsce. Patrząc z perspektywy, za dużo energii straciłam w środkowej partii wyścigu. Pokazałam jednak, że mogę jechać z najlepszymi i to mnie niezmiernie motywuje

– zaznaczyła Szwajcarka.

Polka i Szwajcarka współpracowały będą w kolejnych startach wiosennego kalendarza.

Pojechałyśmy bardzo dobry wyścig, widać poprawę od pierwszych startów w tym roku. Wszystko idzie w dobrym kierunku, więc jestem optymistycznie nastawiona przed kolejnymi wyścigami

– podsumowała Niewiadoma.