Danielo - odzież kolarska

Florian Vermeersch na dłużej w Lotto Soudal

Florian Vermeersch na podium Paryż-Roubaix

Florian Vermeersch przedłużył kontrakt z formacją Lotto Soudal do końca 2024 roku.

Utalentowany Belg pokazał się szerszej publiczności w październiku podczas deszczowej edycji Paryż-Roubaix. Najpierw zabrał się do ucieczki dnia, a potem trzymał się w czołowej grupce z największymi faworytami wyścigu. Ostatecznie 22-latek zajął 2. miejsce, przegrywając zacięty finisz na welodromie w Roubaix z mistrzem Europy Sonnym Colbrellim.

Vermeersch trafił do młodzieżówki Lotto Soudal w 2019 roku. Dzięki udanym występom w mniejszych wyścigach przeszedł do głównego zespołu w połowie następnego sezonu, czyli na początku szalejącej nadal pandemii koronawirusa. Po wznowieniu europejskiego kalendarza zdobył wysoką, 9. lokatę w BinckBank Tour oraz 13. pozycję w semi-klasyku Gandawa-Wevelgem, pokazując umiejętności do jazdy po bruku i smykałkę do ścigania w północnych jednodniówkach.

Belg nie zamierza spoczywać na laurach. W kolejnym roku stawia przed sobą ambitne cele, przy okazji przejmując większą rolę i nowe zadania.

Skupię się nie tylko na klasykach, ale chciałbym poprawić się także w jeździe na czas. Myślę, że mogę idealnie połączyć te dwie specjalizacje. Z mocnym finiszem, mam dodatkowy arsenał na klasyki. Przede wszystkim mam nadzieję, że w przyszłym roku wystartuję w nich w dobrej formie. Chcę być widoczny w finałach

– powiedział w komunikacie prasowym.

Plan doskonalenia się w jeździe na czas nie jest przypadkowy. 22-latek to brązowy medalista Mistrzostw Świata we Flandrii z tego roku w tej specjalności, a także były mistrz Belgii (2019) wśród młodzieżowców. Belg może pobierać nauki od Victora Campenaertsa, dwukrotnego mistrza Europy na czas, który wrócił do grupy po udanej, dwuletniej przygodzie w Qhubece. Ta dwójka razem z Brentem van Moerem uda się w stycznia na obóz wysokogórski do Rwandy.

W młodszych kategoriach Vermeersch ścigał się z powodzeniem w przełajach, wygrywając po drodze kilka mniejszych imprez, ale ostatecznie jego wybór padł na szosę. Stąd wzięła się smykałka do północnych klasyków i wysokie umiejętności techniczne kolarza z Gandawy.