Wiadomości

Tour de France 2021. Sepp Kuss: “od teraz będę pomagał Jonasowi”

Sepp Kuss wykorzystał szansę na etapie Tour de France. Oddany zazwyczaj pracownik machiny Jumbo-Visma na Col de Beixalis i następującym po niej zjeździe nie miał sobie równych, pokazując, że również i na niego ekipa może stawiać w największych wyścigach świata.

4 lipca 2011, w Dzień Niepodległości, sprinterski odcinek “Wielkiej Pętli” wygrał Tyler Farrar. Dziesięć lat i tydzień później kreskę jako pierwszy przeciął znów kolarz ze Stanów Zjednoczonych. Sepp Kuss do sukcesu na Vuelta a Espana sprzed dwóch lat dorzucił zwycięstwo z Tour de France. 

Mieszkający w Andorze Amerykanin z Jumbo-Visma przypuścił atak na Col de Beixalis, a następnie szalenie zjeżdżając wybudował sobie przewagę nad goniącym go Alejandro Valverde (Movistar Team). Zazwyczaj niepozorny 26-latek na mecie nie posiadał się ze szczęścia.

To niesamowite, brak mi słów. Szczerze mówiąc bardzo cierpiałem na tym Tour de France, nie czułem, jakbym miał takiego “kopa” w nogach. Dziś wiedziałem, że etap kończy się tam, gdzie mieszkam, byłem więc bardzo zmotywowany. W końcu miałem też dobre nogi. Na ostatnim podjeździe wspierała mnie moja dziewczyna z rodziną, chcę też pozdrowić moją rodzinę ze USA, bo dawno się nie widzieliśmy

– rozpoczął rozmowę na mecie.

Kuss swoje własne nadzieje i ambicje skromnie poświęca, choć nie od dziś wiadomo, że zawodnik z Kolorado talent w nogach ma, a szans danych mu nie marnuje. We wrześniu ubiegłego roku w rozmowie z “Rowery.org” ucinał spekulacje, jakoby miał liczyć się w walce na Wielkich Tourach, ewentualnie myśląc o tygodniówkach. Słaba jazda indywidualna na czas ma być największym mankamentem, choć praca nad tą specjalnością jest na liście zadań kolarza Jumbo-Visma. 

Przeczytaj też: Sepp Kuss. Talent, pomocnik i aspirujący lider

Amerykanin zaistniał za sprawą pomocy dla liderów holenderskiej drużyny. W ubiegłym roku na Vuelta a Espana dał z siebie wszystko, gdy Primoz Roglic cierpiał na Alto de l’Angliru, dzięki czemu Słoweniec w klasyfikacji generalnej stracił tylko dziesięć sekund do Richarda Carapaza. Kolegę drużynowego doprowadził do sukcesów w hiszpańskim wyścigu w latach 2019 i 2020, chronił go również na przegranym przedostatniego dnia Tour de France przed rokiem. 

Teraz Słoweńca jednak zabrakło, a 26-latek, bogaty w doświadczenie z kilku już Wielkich Tourów, dostał zielone światło, aby powalczyć na własną rękę. Aby to osiągnąć, w licznej ucieczce na 15. etapie doszło do wymiany ról – rolę kluczowego pomocnika przejął ponownie aktywnie jadący Wout van Aert.

To był trudny dzień w ucieczce. Znam podjazd pod Beixalis dość dobrze, choć nie podjeżdżam tą drogą tak często na treningach, bo jest taki trudny. Wiedziałem, że stromy jest początek. Gdybym tam ruszył i uzyskał przewagę, mógłbym spróbować wybronić się do mety. Przez dolinę prowadził mnie cały czas Wout, a po wykonaniu takiej pracy przez takiego mistrza musisz to wykończyć

– opisał sytuację na trasie zawodnik z Kolorado, który kolarską karierę rozpoczął w MTB, a jeszcze na wczesnym etapie profesjonalnej kariery kończył studia na wydziale marketingu.

Kuss mimo statusu pomocnika nie jest anonimową postacią w walce o zwycięstwa. Przed przejściem na poziom WorldTour, w barwach Rally Cycling, zajął drugie miejsce na Tour of Alberta, a po przeskoczeniu ze struktur Jonasa Carney’a do holenderskiej drużyny wygrał w Tour of Utah. Sukces na Vuelta a Espana potwierdził jego talent w górach, podobnie jak starty w etapówkach. Ubiegłoroczny Criterium du Dauphine ukończył ze zwycięstwem etapowym i dziesiątym miejscem w klasyfikacji generalnej, widoczny był również w górach na tegorocznej edycji wyścigu.  

Przy poprawie czasówek Amerykanin może być niezłą kartą na tygodniowe wyścigi, na których nie kręcą główni liderzy Jumbo-Visma. 

To zwycięstwo znaczy tak wiele. Wciąż nie dowierzam, że jadę Tour de France, a co dopiero wygrywam etap

– podkreślił 26-latek. 

Po dniu przerwy Kuss wraca do swojej roli. Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), który przejął pałeczkę po Rogliciu, znajduje się na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej Tour de France. To znaczy, że Amerykanin ma nowego lidera do prowadzenia przez francuskie przełęcze.

W wyścigu została nas tylko piątka. Chcemy walczyć o etapy, ale mamy też Jonasa, który jest taki mocny. Dziś bardzo chciałem wykończyć robotę, ale od teraz będę pomagał Jonasowi

– zakończył.

Mikołaj Krok

Recent Posts

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10

La Vuelta Femenina 2024: etap 3. Marianne Vos wykorzystała szansę

Marianne Vos (Visma | Lease a Bike) po finiszu z peletonu wygrała w trzecim dniu wyścigu La Vuelta Femenina.

30 kwietnia 2024, 19:44

Pogacar i Majka odliczają godziny do Giro d’Italia | Bouhanni żąda milionów

Rafał Majka pomoże Tadejowi Pogacarowi na Giro d'Italia. Nacer Bouhanni domaga się odszkodowania. Wiadomości z wtorku, 30 kwietnia.

30 kwietnia 2024, 16:41