Tour de France 2021: etap 15. Andora dla Seppa Kussa, faworyci na remis

Sepp Kuss (Jumbo-Visma) wygrał w stolicy księstwa Andora piętnasty etap wyścigu Tour de France.

Amerykanin po udanej ucieczce na mecie w Andorze zameldował się przed Hiszpanem Alejandro Valverde (Movistar Team) oraz prowadzącym kolejną grupkę Woutem Poelsem (Bahrain Victorious).

Lider wyścigu Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) obronił swoją pozycję i we wtorek trzeci etap rywalizacji zacznie ze sporą przewagą nad rywalami.

Drugi tydzień „Wielkiej Pętli” zakończyła pirenejska próba (191 km), z metą w Andorze. Cztery premie górskie nie były specjalnie wymagające, niemniej mogły namieszać w top10 wyścigu. Peleton po wyjeździe z Céret i 60-kilometrowym falującym przejeździe na południe wspinał się przez Montée de Mont Louis (8,4 km; 5,7%) oraz Col de Puymorens (5,8 km; 4,7%), a na terytorium małego księstwa czekały “dach wyścigu” Port d’Envalira (10,7 km; 5,9%), a także Col de Beixalis (6,4 km; 8,5%), ze szczytu której do mety pozostawało niecałe 15 kilometrów zjazdu. Premie górskie nie były mocno wymagające, niemniej mogły namieszać w top 10 wyścigu.

Trasa na pierwszych 18 kilometrach prowadziła lekko w górę, co pomogło uformować się ucieczce dnia. Najpierw odskoczył Thomas De Gendt (Lotto-Soudal), następnie do Belga przeskoczyli Steven Kruijswijk (Jumbo-Visma), Dan Martin (Israel Start-Up Nation), Julien Bernard (Trek-Segafredo), Aurélien Paret-Peintre (Ag2r Citröen), Ruben Guerreiro (EF Education-Nippo), Dylan Teuns (Bahrain Victorious) i Sergio Henao (Qhubeka-NextHash), a w końcu także Sepp Kuss, Wout van Aert (Jumbo-Visma), Jonathan Castroviejo, Dylan van Baarle (Ineos Grenadiers), Michael Woods (Israel Start-Up Nation), Vincenzo Nibali, Kenny Elissonde (Trek-Segafredo), Davide Ballerini, Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step), Alejandro Valverde (Movistar), Lukas Pöstlberger (Bora-hansgrohe), David Gaudu, Bruno Armirail, Valentin Madouas (Groupama-FDJ), Rubén Fernández (Cofidis), Nairo Quintana (Arkéa-Samsic), Mark Donovan (Team DSM), Wout Poels (Bahrain Victorious), Michael Matthews (Team BikeExchange), Ion Izagirre (Astana), Pierre Latour (TotalEnergies), Franck Bonnamour (B&B Hotels-KTM), Neilson Powless (EF Education-Nippo) i Matej Mohoric (Bahrain Victorious).

32 zawodników prowadzonych przez Matthewsa na lotnej premii w Olette (67 km) zameldowało się z przewagą ponad 8 minut nad peletonem. Przed wspinaczką na Montée de Mont Louis (105 km przed metą; 8,4 km; 5,7%, kat. 1) wzrosła ona do 10 minut, a punktował Poels.

Na Col de Puymorens (58 km przed metą; 5,8 km; 4,7%, kat. 2) tempo w ucieczce forsowali kolarze Groupama-FDJ, natomiast w peletonie tempo mocno podkręcił Richie Porte (Inoes Grenadiers), pomoc otrzymując od zespołu Movistar.

Uciekający zaczęli Port d’Envalira (47 km przed metą; 10,7 km; 5,9%, kat. 1 – Souvenir Henri Desgrange – 2408 m n.p.m.) osiem i pół minuty przed topniejącą grupą lidera, w której mocno pracował Ivan Garcia Cortina.

Kolarze Trek-Segafredo tymczasem objęli rządy w ucieczce, prowadząc Nibalego. To odcięła Matthewsa i De Gendta, a następnie Fernandeza i Pöstlbergera. Przed szczytem przyspieszyli Woods, Nibali oraz Kuss, natomiast Jonathan Castroviejo i Dylan van Baarle zwolnili, aby połączyć siły z Richardem Carapazem.

Przewaga ucieczki przed szczytem Envaliry spadła jednak bardzo szybko do poziomu 6:30, po tym jak harcownicy rozpoczęli oglądać się na siebie. Na wysokości 2400 metrów najlepiej czuł się Quintana, który samotnym atakiem na 1500 metrów przed szczytem jako pierwszy zdobył “dach wyścigu”.  Kolumbijczyk długi zjazd w kierunku Encamp zaczął 6 minut przed peletonem, który w tym punkcie prowadzili Michał Kwiatkowski i Geraint Thomas, na kole mając Richarda Carapaza. Lider wyścigu, Tadej Pogacar, nie miał już kolegów do pomocy.

Kilkunastoosobową grupkę lidera na szczyt wprowadził sam Thomas, na początku zjazdu łącząc siły z Van Baarlem i Castroviejo. Brytyjska grupa jako jedyna dysponowała wsparciem dla swojego lidera, a tempo dyktowane na zjeździe w kłopoty wpędziło wicelidera wyścigu, Guillaume’a Martina.

Na zjeździe w czołówce znalazło się 20 kolarzy: Paret-Peintre, Gaudu, Van Aert, Poels i Teuns, Valverde, Woods, Elissonde, Bernard i Nibali, Alaphilippe i Ballerini, Izagirre, Quintana, Bonnamour, Donovan, Dan Martin, Powless, Kuss i Ballerini i to oni z przewagą 5 minut rozpoczęli ostatnią wspinaczkę dnia: Col de Beixalis (14,8 km przed metą; 6,4 km; 8,5%, kat. 1).

W grupce lidera jechało 18 kolarzy, prowadzonych przez Van Baarle’a, Castroviejo i Thomasa, którzy pracowali na Carapaza. Pogacar nadal jechał sam, natomiast z Jonsem Vingegaardem został Steven Kruijswijk (Jumbo-Visma), z Rigoberto Uranem Sergio Higuita (EF Education-Nippo), a z Wilco Keldermanem zmęczony Pöstlberger (Bora-hansgrohe). Trzymali się też Esteban Chaves (BikeExchange), Enric Mas (Movistar Team), Ben O’Connor (AG2R Citroën), Alexey Lutsenko (Astana-Premier Tech), Pello Bilbao (Bahrain Victorious), a także byli uciekinierzy De Gendt i Matthews.

Z ucieczki na samym początku podjazdu ruszył Quintana, ale Kolumbijczyka szybko powstrzymano. Grupka stopniała, a 20 kilometrów przed metą ruszył Gaudu. Koło Francuza trzymali Valverde, Kuss, Guerreiro i Woods. Amerykanin wyprowadził samotny atak na najbardziej stromym fragmencie wspinaczki i szybko zyskał pół minuty.

Kolarze Ineos Grenadiers ze swojej grupki odczepili Higuitę i powstrzymali Martina przed dołączeniem, co kosztowało ich siły Van Baarle’a. Carapaz po takim wysiłku kolegów ruszył do ataku, ale wysiłek ten okroił tylko grupkę i nie sprawił żadnych problemów Pogacarowi. Po chwili rozprężenia na czoło grupki wyszedł sam Słoweniec, na kole mając Urana, O’Connora, Keldermana, Vingegaarda, Masa i Lutsenkę.

Kuss tymczasem kontynuował samotną ucieczkę, ale cieszyć się jeszcze nie mógł, gdyż 24 sekundy za nim pędził Valverde. Pogacara tymczasem zaatakował Vingegaard, ale ofiarą tego ataku padł tylko Lutsenko. Lidera wyścigu sprawdził też Uran, a na jego przyspieszenie odpowiedzieli tylko Carapaz, Vingegaard i Pogacar. Poprawka Ekwadorczyka też nic nie przyniosła i cała grupka wkrótce jechała razem.

Kuss na zjeździe uciekał Valverde, natomiast Pogacar wyszedł na czoło szóstki faworytów i spokojnie kontrolował sytuację. Grupka na szczycie miała kilkanaście sekund nad O’Connorem, Bilbao i Lutsenko.

Prowadzący Amerykanin dobrze znał drogi Andory, w której mieszka, i pewnie zmierzał na metę. Valverde robił co mógł, ale nie zdołał odebrać zwycięstwa Kussowi, który bezpiecznie dotarł do centrum Andory. Pogacar i spółka na metę wjechali za Woutem van Aertem, niecałe 5 minut później.

Wyniki 15. etapu Tour de France 2021 (2.UWT), Ceret – Andora La Vella (191,3 km):