Danielo - odzież kolarska

Thibaut Pinot nie pojedzie w Giro d’Italia

Thibaut Pinot nie wystartuje w Giro d’Italia (8-30 maja). Lider francuskiej ekipy Groupama-FDJ nadal zmaga się z bólem pleców.

30-latek, trzeci kolarz Tour de France z 2014 roku, planował występ we włoskim Grand Tourze po niepowodzeniach ostatnich lat. W 2018 roku Francuz jechał po podium Giro d’Italia ale na przedostatnim etapie zmogła go choroba. Rok później miał walczyć o zwycięstwo w Tour de France, ale wycofać się musiał po kontuzji na 19. etapie. Przed rokiem z gry o maillot jaune wykluczyła go ponownie kontuzja.

Ta ostatnia jest o tyle poważna, że Pinot od września 2020 roku zmaga się z bólem pleców. Jego przyczyną ma być upadek na 1. etapie wyścigu i ciągnące się zapalenie stawu krzyżowo-biodrowego. Francuz od siedmiu miesięcy poddaje się leczeniu, jak dotąd bez zadowalających efektów.

Mój stan zdrowia nie pozwoli mi zabłysnąć na Giro. Cierpiałbym bez potrzeby i nie byłbym w stanie pomóc ekipie. To nie jest nawet kwestia formy, ból pleców nie pozwala mi występować na wysokim poziomie. Trudno to wyjaśnić

– powiedział 30-latek w komunikacie zespołu.

Pinot wczoraj zakończył występ w Tour of the Alps. Na górskiej trasie nie odegrał większej roli, w klasyfikacji generalnej sklasyfikowany został na 60. miejscu.

W ostatnich tygodniach zaobserwowaliśmy stopniową poprawę na treningach. Wiedzieliśmy, że Tour of the Alps da nam odpowiedź. Niestety, konkluzja jest jasna: zapalenie stawu krzyżowo-biodrowego, które jest skutkiem kraksy na trasie Tour de France, nadal nie pozwala mu na rywalizację przy wysokiej intensywności

– wyjaśnił Jacky Maillot, lekarz zespołu.

[Zwykle] Na początku etapu wszystko gra. Udało mi się nawet zabrać w ucieczkę na ostatnim etapie Tour of the Alps. Niestety, w miarę upływu kilometrów ból narasta i przychodzi moment, w którym jestem tak obolały, że nie mogę zmusić się do wysiłku. We wtorek miałem naprawdę zły dzień, nie spodziewałem się, że skończę z takimi stratami. Przeszło mi przez myśl wycofanie się, ale ja się tak łatwo nie poddaję. Chciałem jechać do końca, potrzebowałem tego testu, żeby potem nie mieć wyrzutów. Każdego dnia dawałem z siebie wszystko

– relacjonował Pinot.

Podjęcie decyzji o niewystartowaniu w Giro d’Italia jest bolesne, bo zrobiliśmy wszystko, by do wyścigu przystąpić. Jestem zawiedziony, ale w tej chwili myślę tylko o wyleczeniu swojego ciała, o zostawieniu tych problemów za sobą.

Pinot w nadchodzącym tygodniu przejść ma konsultacje z nowym sztabem specjalistów, którzy zastanowić się mają nad rozwiązaniem problemu podopiecznego Marca Madiota.

2 Comments

  1. Kocurello2

    24 kwietnia 2021, 13:37 o 13:37

    Jeśli powikłania po upadku utrzymują się już prawie rok to nie wróżę Francuzowi sukcesów w przyszłości. Ale obym się mylił.

  2. typowy seba

    26 kwietnia 2021, 11:02 o 11:02

    Tak się kończy “bohaterstwo” pod tytułem “Ukończę TdF z kontuzją”. Zaraz się okaże, że to był jego ostatni TdF. Ja już wtedy uważałem, że to głupota z jego strony, choć w komentarzach nie brakowało osób wychwalających jego “ambicję”. Ciało dla sportowca to narzędzie pracy, a o narzędzia należy dbać. Praca niesprawnym narzędziem to proszenie się o kłopoty.