Blisko trzyletnie zawieszenie dla byłego managera w sprawie o molestowanie

Były manager zespołu Health Mate Ladies Team, Patrick Van Gansen, otrzymał zakaz pracy w kolarstwie na niemal trzy lata, po tym jak komisja dyscyplinarna UCI uznała go winnym złamania Kodeksu Etyki. Werdykt kończy sprawę, w której na światło dzienne wyszły niewłaściwe zachowania w stosunku do zawodniczek, w tym nękanie i molestowanie.

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) poinformowała, że komisja dyscyplinarna zakończyła badanie sprawy przedstawionej jej przez komisję etyki oraz raport zewnętrznej agencji dochodzeniowej. Werdykt mówi, że były menadżer dopuścił się wielokrotnego złamania Kodeksu Etyki UCI.

Van Gansen nie będzie mógł pełnić żadnych funkcji w strukturach kolarskich do końca 2022 roku. Zakaz obowiązuje retroaktywnie od 16 kwietnia 2020 roku, co oznacza, że pełny wymiar kary to 2 lata i 8 miesięcy. Powrót do sportu i uzyskanie licencji możliwe będzie tylko pod warunkiem przejścia szkolenia dotyczącego przeciwdziałania molestowaniu seksualnemu w miejscu pracy, certyfikowanego przez wyspecjalizowaną w tym zakresie instytucję.

Van Gansen w toku sprawy w mediach zaprzeczał, aby dopuścił się jakichkolwiek nieprawidłowości.

Sprawa na jaw wyszła w kwietniu 2019 roku, po tym jak UCI ogłosiła, że komisja etyki zbada formalne skargi złożone przez dwie zawodniczki oraz ojca trzeciej. W czerwcu portal “Cyclingnews” opublikował raport, w którym złożenie formalnych skarg potwierdziły Esther Meisels, Sara Mustonen oraz ojciec Chloë Turblin. Wszystkie trzy dotyczyły złamania przepisów Kodeksu Etyki, a konkretnie przepisów dotyczących ochrony przed nękaniem fizycznym i psychicznym, molestowaniem seksualnym i nadużyciami. W kolejnych miesiącach w belgijskich i holenderskich mediach podobne zachowania menadżera potwierdziło sześć innych zawodniczek, w tym Tara Gins, a na przełomie 2019/2020 roku kolejne dwie zawodniczki. Jedna z nich złożyła formalną skargę, co liczbę tych podniosło do czterech.

Komisja Etyki wynajęła zewnętrzną agencję, która zajęła się zbadaniem tych zarzutów. Po ocenie jej raportu, w kwietniu 2020 roku, komisja uznała Van Gansena winnym złamania Kodeksu Etyki i skierowała sprawę do komisji dyscyplinarnej.

Van Gansen nie został zarejestrowany w jakiejkolwiek roli w bazie UCI w 2020 roku, nie figuruje także w spisie w sezonie 2021.

Unia przyjmuje tę decyzję z zadowoleniem, gdyż wyznacza ona ważny precedens w kwestii molestowania seksualnego. Dla dobra sportowców kluczowej jest, by mogli oni ufać instytucjom i móc przeciwstawiać się molestowaniu we wszystkich jego formach. Unia dołoży wszelkich starań by wspierać wszystkie osoby, które takie działania podejmą, bez względu na to czy są ofiarami czy świadkami

– czytamy w komunikacie kolarskiej centrali.

UCI w 2016 roku zaktualizowała Kodeks Etyki, który poprzednio dotyczył tylko osób zasiadających w kolarskich strukturach, a nie posiadaczy licencji UCI. Kolejne zmiany w 2018 roku wprowadziły procedury składania skarg i ochrony tożsamości skarżących w sprawach dotyczących molestowania, molestowania seksualnego i nadużyć. Zmiany te realizują cele wyznaczone w 2018 roku przez dokument Agenda 2022, manifest zmian prezydenta Davida Lappartienta. Wśród celów znalazły się m.in. zapewnienie równości kobiet i mężczyzn w poszczególnych dyscyplinach kolarstwa i wprowadzona w 2019 roku obligacja zespołów do podpisania kodeksu postępowania, którego prowizje mają szerzyć świadomość nt. molestowania i/lub prześladowania, a także złożyć odpowiedzialność za zapobieganie tego typu zachowaniom na ekipach.