Davide Rebellin w sierpniu 2021 roku skończy 50 lat. Włoski kolarz póki co nie zamierza stawać się jednak byłym kolarzem.
Rebellin przed sezonem 2021 łączony był z ekipą Cambodian Cycling Academy, ale do podpisania kontraktu nie doszło, a zespół zawalił się po tym jak francuski “Eurosport” opublikował wyniki śledztwa, z których wynikało, że praktyki w zespole nie miały wiele wspólnego z przepisami, a zawodnicy byli regularnie oszukiwani i zastraszani.
Rebellin, który sezon 2020 spędził w chorwackiej Meridiana Kamen, nową przystań znalazł w kontynentalnej grupie Work Service – Marchiol – Dynatek. Włoski zespół ma ścigać się na rowerach Dynatek, które produkowane są w jego rodzinnych stronach, pod Padwą.
Dla Rebellina będzie to 29. sezon w zawodowym peletonie. Włoch karierę zaczął w 1992 roku i na przestrzeni lat wygrał etapy Giro d’Italia (1996), Tour de Suisse (1998), Vuelta al Pais Vasco (2001), a także klasyfikacje generalne Paryż-Nicea (2008), Tirreno-Adriatico (2001), a także Clasica San Sebastian (1997). Specjalizował się w klasykach: w 2004 roku triumfował we wszystkich trzech wyścigach ardeńskiego tryptyku: Amstel Gold Race, Strzale Walońskiej i Liege-Bastogne-Liege. Karierę na najwyższym poziomie przerwała dopingowa wpadka na CERA: pozytywny test Rebellin zapisał podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008). Rebellin nie przyznał się do złamania przepisów antydopingowych i po odbyciu dwuletniej banicji powrócił do peletonu, reprezentując głównie kontynentalne zespoły. W latach 2013-2016 ścigał się w drugoligowym CCC Sprandi Polkowice.
49-latek dziś jest osobliwością kolarskiego światka i wiadomości o nim koncentrują się na wysiłkach zmierzających do przedłużenia zawodowej kariery. Rebellin po raz ostatni triumfował w 2018 roku na etapie algierskiego wyścigu Tour International de la Wilaya d’Oran (2.2), a rok wcześniej zapisał na koncie etap Tour of Iran (2.1).
Zbig
21 lutego 2021, 20:14 o 20:14
“Włoski zespół ma ścigać się na rowerach Dynatek, które produkowane są w jego rodzinnych stronach, pod Padwą.”
Z tymi włoskimi markami co niby produkują na ojczystej ziemi to tak jest że chyba rower jest składany, a rama z widelcem jest z jednej dużej chińskiej fabryki gdzie powstają jeszcze ramy dla 10 innych marek które też się chwalą że produkują u siebie…
ander_her
21 lutego 2021, 21:51 o 21:51
No i co wymyśliłeś każdy o tym wie
reko
21 lutego 2021, 22:29 o 22:29
…A może karbon robią u siebie, albo u innego lokalsa we Włoszech