Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) poinformowała o wykryciu zabronionej substancji w próbce jednego z testowanych kolarzy.
Agencja zajmująca się zwalczaniem dopingu w sporcie oraz edukacją w kwestiach czystej rywalizacji nie podała tożsamości przyłapanego na dopingu sportowca, ale potwierdziła, że wykrytą substancją jest erytropoetyna (EPO). Badanie przeprowadzić miało laboratorium w Warszawie.
Według opublikowanego 4 listopada komunikatu, “próbka została pobrana w trybie poza zawodami w czasie jednogodzinnego okienka testowania w miejscu pobytu zawodnika.”
Erytropoetyna, w skrócie EPO, to hormon peptydowy, w formie syntetycznej jeden z głównych środków dopingujących stosowanych w sporcie. Zwiększa ona m.in. liczbę erytrocytów i stężenie hemoglobiny. W użyciu od końca lat 80. XX wieku, zabroniona w sporcie od początku lat 90., choć pierwsze testy na jej obecność pojawiły się one dopiero na początku XXI wieku. Z EPO korzystał m.in. Lance Armstrong podczas swoich siedmiu zwycięstw w Tour de France, które odebrano mu w 2012 roku.
Sportowiec, w którego próbce wykryto zabronioną substancję, ma prawo do wystąpienia o analizę próbki B.
To drugi w ostatnim czasie wykryty przypadek stosowania EPO przez sportowców uprawiających kolarstwo: wcześniej POLADA przyłapała na tym specyfiku jednego z uczestników mistrzostw Polski w kolarstwie górskim.
Tom
5 listopada 2020, 12:34 o 12:34
Dlaczego nie podali kto wpadł?