Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Andalucia 2020. Jakob Fuglsang szybko w formie

Jakob Fuglsang

Brak odpowiedzi na atak Mikela Landy na ostatnim podjeździe to nie opcja dla kolarzy mających w planie walkę o zwycięstwo. Jakob Fuglsang w pierwszym starcie w sezonie 2020 płynnie przeszedł do ofensywny i zwycięsko zakończył pierwszy etap ścigania na trasie Vuelta a Andalucia.

Duńczyk finałową wspinaczkę na Puerto las Palomas pokonał wraz z Baskiem z Bahrain-McLaren, a po zjeździe ograł rywala na brukowanej nawierzchni.

Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Sezon zawsze dobrze jest zacząć sukcesem, a ja lubię Vuelta a Andalucia. Ekipa pracowała na mnie bardzo sprawnie, a kiedy Landa ruszył, wiedziałem, że nie ma na co czekać. Pojechałem za nim, a w finale zaatakowałem

– komentował 34-latek.

Fuglsang przed rokiem wygrał Vuelta a Andalucia i wynikiem tym zaczął sezon kariery. W jego trakcie triumfował także w Criterium du Dauphine i Liege-Bastogne-Liege oraz na etapach Vuelta a Espana i Tirreno-Adriatico, a na podiach stanął też w Strade Bianche, Amstel Gold Race i Fleche Wallonne.

W styczniu na sukcesach zawodnika Astany położyły się jednak wyciekające do prasy zarzuty o współpracę z doktorem Michele Ferrarim. Ujawniony raport Kolarskiej Fundacji Antydopingowej (CADF) wskazywał, że Fuglsang miał spotkać się i pracować z lekarzem, który przed laty otrzymał zakaz współpracy ze sportowcami.

CADF nie podjął działań w sprawie Fuglsanga, a Duńczyk wraz z ekipą zaczęli sezon, uprzednio zaprzeczając tym rewelacjom.

W Andaluzji lider Astany przed sobą ma jeszcze cztery odcinki i bez względu na ostateczny wynik z Hiszpanii wyjedzie podbudowany na początku ścieżki ku majowemu Giro d’Italia.

Koszulkę obronić będzie trudno, bo mamy tylko sześciu zawodników, ale oczywiście zrobimy co w naszej mocy. Chciałem podziękować kolegom, to zwycięstwo bardzo mnie motywuje

– zapewnił.