Belg Greg van Avermaet będzie liderem zespołu CCC na Mediolan-San Remo (23 marca).
33-latka na trasie najdłuższego klasyku świata wesprze ekipa, która pomagała mu dotychczas na trasach pierwszych klasyków i trzech wiosennych etapówek. W składzie znaleźli się doświadczeni szermierze klasyków jak Michael Schär i Łukasz Wiśniowski czy, debiutujący w “La Primavera”, Guillaume Van Keirsbulck. Dyrektor sportowy Fabio Baldato do dyspozycji ma też Alessandro De Marchiego, który odpowiadać ma na akcje zaczepne. W wybranej siódemce zabraknie Francisco Ventoso, który w kraksie na trasie Paryż-Nicea doznał kontuzji.
Dla Van Avermaeta Mediolan-San Remo nie miał w przeszłości statusu flandryjskich monumentów. Mistrz olimpijski kilkukrotnie kończył wyścig wysoko, w 2011 roku finiszował dziewiąty, a w 2016 roku do mety dotarł jako piąty, ale nigdy nie udało mu się włączyć do walki o podium.
W tym roku Belg spróbuje swoich sił w rozgrywce na Cipressie i Poggio – dwóch wzgórzach, na których rozegra się walka o kolejność wjazdu na Via Roma w San Remo.
Mimo dystansu Mediolan-San Remo to wyścig, który łatwo skończyć, ale niesamowicie trudno wygrać. To także bardzo otwarty wyścig, szansę mają wszyscy, którzy na Poggio są jeszcze z przodu. Byłem tu dwa razy w dziesiątce, wiem jak dobrze tu wypaść, szczególnie jeśli po ciężkim dniu czeka nas sprint. Wszystko może się wydarzyć, ja w sobotę dam z siebie wszystko
– zadeklarował Van Avermaet.
Czuję się naprawdę dobrze po Tirreno-Adriatico. Z występów w końcówkach jego długich etapów czerpię pewność siebie. To była idealna ścieżka przygotowań do klasyków, myślę, że cały zespół na tym skorzystał
– dodał.
Skład CCC Team na Mediolan-San Remo 2019: Greg van Avermaet, Michael Schär, Gijs van Hoecke, Nathan van Hooydonck, Łukasz Wiśniowski, Guillaume Van Keirsbulck i Alessandro De Marchi.
Chinczyk
20 marca 2019, 19:53 o 19:53
Ten monument średnio mu pasuje więc jak będzie w top5 to będzie świetnie.