Marta Jaskulska na 11. miejscu zakończyła sobotni wyścig wspólny orliczek i – jak sama mówiła na mecie – jest zadowolona z tego wyniku.
Juniorki jako pierwsze zmierzyły się z wymagającą, górską trasą wyścigów wspólnych o medale mistrzostw Europy w Czechach. W sobotę rano podjęły się rywalizacji na siedmiu 11-kilometrowych okrążeniach. Liderką kadry Polski na ten start była Marta Jaskulska, która po zaciętej walce zakończyła zmagania na 11. miejscu.
Dziewczyny z innych ekip narzuciły bardzo mocne tempo, którego niestety nie udało mi się przetrzymać. Pracowałyśmy najpierw w 4-osobowej grupie i chciałyśmy dojść czołówkę, ale niestety nie udało się i skończyłam na 11. miejscu
– w telegraficznym skrócie Jaskulska opisała przebieg wydarzeń na wyścigu juniorek.
Jedenaste miejsce nie jest spełnieniem marzeń zawodniczki z BCM Nowatex Ziemia Darłowska, ale mimo to była ona usatysfakcjonowana osiągniętym rezultatem.
Jestem zadowolona. Po prostu nie dało się nic więcej dziś zrobić. Na pewno bardzo walczyłam i starałam się, ale tym razem nie wyszło. Trasa była bardzo ciężka i wymagająca, a największą trudność sprawił mi rzecz jasna podjazd. Przyznam, że nie jechałam jeszcze wyścigu na aż tak ciężkiej trasie. Kiedyś mieliśmy co prawda ciężki wyścig w Przesiece, no ale tutaj poziom zawodniczek był zupełnie inny.
Robiliśmy z trenerem rekonesans tej rundy wcześniej. Wiedziałam, że nie będzie techniczne trudna, z wyjątkiem jednego zjazdu. Była tam kiepska nawierzchnia, było trochę dziur, ale jechałam tam dobrze i nie miałam problemów
– dodała Jaskulska w rozmowie z “Rowery.org”.
Zarówno wyścig juniorek, jak i popołudniowy wyścig orliczek w Zlinie, rozgrywane były w ponad 30-stopniowym upale. Jednym taka pogoda sprzyja, innym wręcz przeciwnie. Jak pokonywanie ciężkiego podjazdu przy takiej temperaturze widzi podwójna mistrzyni Polski?
Lubię jak jest ciepło i normalnie mi to nie przeszkadza, ale przyznam, że dziś było trochę za gorąco. Podjazd, szczególnie tak długi, w takim upale jest bardzo ciężki.
Reasumując, Marta Jaskulska była bez wątpienia najmocniejszym punktem biało-czerwonej reprezentacji juniorek podczas mistrzostw Europy w Czechach. Podczas czwartkowej jazdy na czas sięgnęła po brązowy medal, a dziś zajęła 11. miejsce po walce na niezwykle ciężkiej trasie wyścigu wspólnego. Wygląda na to, że czempionat okazał się udany.
Mistrzostwa ogólnie zaliczam zdecydowanie na plus. Zawsze chciałam mieć medal i mam go
– dodała na koniec.
Hirschi dołączy do Tudoru? Kaski Giro przyklepane. Kontuzja Maxima Van Gilsa. Wiadomości z poniedziałku, 18 marca.
Australijczyk Nick Schultz wygrał w pierwszym dniu Volta a Catalunya i objął prowadzenie w wyścigu.
Wyśniony weekend Paula Lapeira. Nasi juniorzy na tarczy. Wyniki kolarskiej niedzieli, 17 marca.
Włoszka Elisa Balsamo (Lidl-Trek) wygrała 25. wyścig Trofeo Alfredo Binda.
W poniedziałek rozpocznie się w Volta a Catalunya (18-24 marca), jeden z najstarszych wyścigów etapowych w kalendarzu. Oto trasa, przegląd…
Z roku na rok Tadej Pogacar jest coraz bliżej zwycięstwa w Mediolan-San Remo. W tym Słoweniec zakończył pierwszy monument sezonu…