Zapięty

Tour de France 2018: etap 1 – przekroje/mapki

Zapowiedź 1. etapu Tour de France. 7 lipca: Noirmoutier-en-l’Île – Fontenay-le-Comte (201 km).

Po ubiegłorocznej czasówce po ulicach Düsseldorfu tym razem organizatorzy wytyczyli zupełnie inny etap na rozpoczęcie wyścigu. Liczący 201 kilometrów odcinek powinien dać szansę najlepszym sprinterom w peletonie do zaprezentowania swoich umiejętności, lecz faworyci wyścigu nie do końca mogą kręcić spokojnie – wiatr znad Atlantyku może kompletnie porwać główną grupę i już pierwszego dnia wprowadzić różnice czasowe w klasyfikacji generalnej. 

Po raz piąty w swojej historii “Grand Départ” rozpocznie się w Wandei, a tym razem miastem startowym będzie miasteczko Noirmoutier-en-l’Ile. Będzie to 59. raz kiedy pierwszego dnia peleton wyruszy razem, ze startu wspólnego – do 1966 roku taka sytuacja była normą, lecz potem przez 41 lat w pierwszą sobotę wyścigu rozgrywano prolog. Od 2008 roku te dwie formy wyścigu są rozgrywane niemalże na przemian. 

Odcinek nie jest zbytnio wymagający technicznie – jest prawie całkowicie płaski, a wyjątkiem jest premia górska na Côte de Vix, której szczyt znajdzie się 28 kilometrów przed metą. Przez pierwsze 110 kilometrów kolarze będą trzymać się wybrzeża, gdzie liderzy poszczególnych ekip będą chcieli uniknąć powtórki sytuacji z 2015 roku, gdy boczne wiatry w Holandii podzieliły peleton, a grupa, w której znaleźli się m.in. Alejandro Valverde, Nairo Quintana, Bauke Mollema, Thibaut Pinot, Rohan Dennis i Vincenzo Nibali straciła prawie półtorej minuty. Dalsza część trasy wciąż prowadzi jednak po odsłoniętym terenie, gdzie również nie będzie można odpuścić i trzeba będzie się pilnować. 

Finisz po raz pierwszy w historii zostanie rozegrany w Fontenay-le-Comte, wybranym “najbardziej sportowym miastem we Francji” przez gazetę “L’Équipe” w 1994 roku. Końcówka nie jest całkiem łatwa – na zawodników czekają trzy ronda i jeden, dość ciasny zakręt w prawo 1100 metrów przed metą. Ostatnie 500 metrów prowadzi minimalnie pod górę – średnie nachylenie to 2%, a maksymalne – 5%. 

Faworytów do zwycięstwa i wywalczenia pierwszej żółtej koszulki jest kilku – wśród nich znajdują się Peter Sagan (Bora-hansgrohe), Fernando Gaviria (Quick-Step Floors), Dylan Groenewegen (LottoNL-Jumbo), Arnaud Démare (FDJ), Marcel Kittel (Katusha-Alpecin) i Michael Matthews (Team Sunweb). 

Lotna premia: 119,5 km, premia bonusowa: 187,5 km, górska premia: Cote de Vix (173 km; kat. 4; 0,7 km; 4,2%).

Start do etapu o godz. 11:00, planowany finisz: 15:38-16:04.

grafiki: ASO/Geoatlas

Mikołaj Krok

Zobacz komentarze

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości i wyniki z czwartku, 2…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Sezon Wielkich Tourów obejmuje swe rządy. Przed kolarzami trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa Giro d'Italia.

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10