Lotto-Soudal w niedzielnym klasyku Amstel Gold Race pojedzie na dwóch liderów, Tima Wellensa i Tiesja Benoota. Obaj liczą na dobry wynik.
Wellens stanie na starcie po efektownym sukcesie w Strzale Brabanckiej.
To zwycięstwo daje mi spokój, co nie zmienia faktu, że będziemy musieli się pokazać. Przygotowania poszły dobrze, forma dopisuje, cieszy mnie również zmiana trasy w Amstel, finał jest teraz bardziej otwarty i zachęcający do ataku
– powiedział w “Sporza” zwycięzca Tour de Pologne 2016.
Wellens podzieli pozycję lidera z Tiesjem Benootem, który to przed rokiem zainicjował decydującą akcję “piwnego wyścigu”.
Pojąłem wtedy, że Amstel jest wyścigiem, w którym mogę się odnaleźć. Podczas Tirreno przekonałem się również, że mogę pokonywać podjazdy z najlepszymi
– stwierdził 24-latek.
Uważam, że Valverde i Kwiatkowski są o mały krok przed innymi, ale ja i Tim mamy swoje karty, którym zagramy. Co nie oznacza, że zdominujemy wyścig
– zaznaczył triumfator Strade Bianche.
Bo
14 kwietnia 2018, 14:37 o 14:37
No no ma tupet