Podczas tegorocznego Mediolan-San Remo pierwszy raz w akcji ujrzymy wideo-sędziego.
Przed monitorem zasiądzie Gianluca Crocetti, który na nagraniach będzie sprawdzał, czy zawodnicy w końcówce „Primavery” pamiętali, co to są zasady fair play. Głównym sędzią (w samochodzie w kolumnie) będzie Holender Martijn Swinkels.
Crocetti zasiądzie na specjalnym stanowisku w pokoju kontrolnym znajdującym się na mecie. Dla Włocha będzie to test przed Giro d’Italia oraz Il Lombardia, gdzie ma pełnić taką samą rolę.
UCI wprowadziła funkcję wideo-sędziego po tym, jak podczas ubiegłorocznego Tour de France doszło do spięcia między Peterem Saganem a Markiem Cavendishem. Jury wyścigu uznało, że winę za upadek „Cava” ponosi Słowak. „Hulk” został wykluczony z rywalizacji, chociaż Sagan nie był odpowiedzialny za kolizję. Tuż przed przesłuchaniem przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) w Lozannie unia oczyściła trzykrotnego mistrza świata.
Grono ekranowych sędziów pochodzi z Francji, Hiszpanii, Belgii oraz Włoch. Oprócz przyglądania się finałom wyścigów, komisarze będą mogli przyjrzeć się też innym scenom, w których zawinił zawodnik X. Sędziowie, co ważne, w przeciwieństwie do wideo-sędziów z piłki nożnej, od razu będą mogli danego delikwenta zdyskwalifikować.
W tym sezonie zobaczymy ich we wszystkich Grand Tourach, monumentach oraz mistrzostwach świata.
Apollo
16 marca 2018, 06:30 o 06:30
Mogą wykluczać kolarzy podczas wyścigu !?!?
Zatrzymają peleton i „wyciągną” delikwenta za uszy, czy w przypadku przewinienia kolarza podczas sprintu 200 metrów przed metą będą się na niego rzucać ochroniarze w celu obezwładnienia by nie dojechał do kreski? 🙂
Ps. Oby tylko wideo-sędzia widział to samo co inni 🙂
Apollo
16 marca 2018, 11:29 o 11:29
Jeszcze jedno; natychmiastowe wykluczenie po obejrzeniu powtórki wideo w ciągu np. 10 min, a tymczasem „Krzysio” kręci sobie w peletonie jakby nigdy nic, choć złapali go kilka miesięcy temu na wspomaganiu salbutolem. 🙂