Komunikat LottoNL-Jumbo był lakoniczny. Juan-José Lobato, Antwan Tolhoek i Pascal Eenkhoorn zostali odesłani do domu z obozu przygotowawczego, gdyż sięgnęli po środek nasenny bez wiedzy i kontroli ze strony zespołu. Jak się teraz okazuje, kulisy wydarzeń w Gironie były chwilami dramatyczne.
We wtorek wieczorem na hotelowym korytarzu kierownictwo grupy natknęło się na 20-letniego Eenkhoorna. Zawodnik zachowywał się inaczej niż zwykle, był zagubiony, mało kontaktowy. W jego pokoju po chwili znaleziono w podobnym stanie Tolhoeka. W znacznie gorszym był Lobato, który spał i pomimo usilnych prób nie można go było wybudzić.
Wezwano karetkę pogotowia. W międzyczasie dobudzono Labato. Hiszpan o własnych siłach zszedł do ambulansu, pozostałych dwóch kolarzy grupa odwiozła własnym pojazdem do szpitala. Tolhoek wkrótce wrócił do hotelu, Eenkhoorn i Lobato dopiero nad ranem zostali wypisani.
W środę, po krótkim spotkaniu w gronie drużyny, wykluczono trójkę ze zgrupowania, które zakończyło się dwa dni później. W przyszłym tygodniu zapadnie decyzja o ich przyszłości. Kierownictwo LottoNl nie wyklucza rozwiązania kontraktów.
kreciugt
16 grudnia 2017, 19:03 o 19:03
chyba chłopaki zrobili sobie re-make ‘Las Vegas parano’ w tej Gironie, tak mi się jakoś skojarzyło jak czytam ten artykuł 😉
Bo
17 grudnia 2017, 21:43 o 21:43
W sensie że nasenniki to rodzaj dopingu czy czemu chcą ich wyrzucic?
Romek
18 grudnia 2017, 09:27 o 09:27
“Środki nasenne”, jasne… :)))