Czytelnia

Sylwester Szmyd: “z taką pomocą Sagan musiał wygrać”

Sylwester Szmyd podsumowuje wyścigi w Bergen, gdzie kibicował nie tylko swoim podopiecznym, ale i dwójce przyjaciół: Saganowi i “Kwiatkowi”.

Pisałem już o tym kiedyś, że niektóre wyścigi przeżywam teraz przed TV bardziej, niż kiedy się ścigałem. Tak samo było w niedzielę, a raczej już od soboty. Chciałem, żeby niedzielny wyścig jak najszybciej się skończył i zeszło całe to napięcie. No i zeszło, a raczej zmieniło w dużą radość z faktu kolejnego zwycięstwa Petera Sagana.

O nim już dużo napisano i powiedziano, tak więc ja nie będę się rozpisywał. Był przygotowany super, dużo i ciężko trenował z myślą o mistrzostwach świata, ale w niedzielę pokazał, że może wygrać nie mając dobrego dnia. Przez problemy zdrowotne przed wyścigiem Sagan w niedzielę kompletnie się nie czuł i było to widać na ostatniej rundzie. Był do oderwania w każdym momencie wyścigu, gdyby tylko któraś z reprezentacji miała jakąś taktykę.

Zadziwiające, że zawsze na mistrzostwach większość kolarzy jedzie bezmyślnie, sterowana przez spanikowanych selekcjonerów. Myślę, że to dlatego, bo selekcjoner ma jedną szansę w roku, żeby się pokazać i nie chce wtopić. Tak więc najlepsza taktyka to ciągnąć. Pokazać, że coś zrobili, że byli, że pracowali i już. Rozliczony. Bez zimnej krwi, przemyślenia, taktycznych zagrań. Chodzi mi głównie o Belgię czy nawet Italię. A tak, wszyscy pojechali wyścig pod Petera, a ten, no cóż, musiał wygrać skoro miał taką pomoc.

Fenomenalny Alaphilippe. Wierzę, że będzie kiedyś mistrzem świata. Do sukcesu zabrakło mu tylko super nogi “Kwiato”, ale wtedy byłby drugi 😉 . Oczywiste, że „wiosenny” Michał na szczycie podjazdu 10 km do mety byłby z Francuzem i dojechaliby do mety. Nie oszukujmy się jednak: trudno mieć „życiówkę” trzy razy w sezonie. Polak był najlepszym kolarzem tegorocznej wiosny, jednym z najlepszych, imponując całemu kolarskiemu światkowi, na Tour de France. Ciężko wymagać żeby po takim sezonie i na mistrzostwach świata jechał jak na Strade Bianche. Co jednak nie zmienia faktu, że do samej mety był w walce o złoto. a i Peter wiedział, że jeśli ktoś zaatakuje przed finiszem, to będzie to właśnie “Kwiato”, bo cały czas na ostatnich kilometrach jechał właśnie za biało-czerwoną koszulką.

Michał miał długi, ale pełen sukcesów sezon, na dziś ponad 70 startów. Alphilippe, musiał odpuścić 4 miesiące sezonu przez kontuzję. Peterowi na pewno „pomogła” też dyskwalifikacja z Tour de France. Zjawił się w Norwegii z trochę świeższa nogą.

Ostatni podjazd grupka najlepszych zawodników goniąca Francuza wjechała z prędkością VAM ponad 1900, co w przypadku Michała dało w okolicach 6,8W/kg, a i na finiszu pik mocy “Kwiato” był prawie identyczny jak na zwycięskim Mediolan-San Remo, bo ponad 1200 watów. Oszacowana wartość 8,15W/kg dla Alaphilippe na Salmon Hill, którą można znaleźć na Internecie, jest wysoce, jak widzimy, przesadzona, gdyż Francuz miał tylko 10 sekundową przewagę nad grupką kolarzy z Michałem.

Dla porównania, wśród orlików ostatni podjazd 10 najlepszych kolarzy z Michałem Palutą pokonała z prędkością VAM 1650, co dla Polaka oznaczało kręcenie w okolicach 6,3 W/kg. Nie ukrywam, że super jazda Michała w końcówce wyścigu, jak i, bardzo wysokie, 8. miejsce wśród kolarzy U23, oprócz tego, że jest dowodem na ogromny potencjał tego zawodnika, jest dla mnie również osobistą satysfakcją i małym sukcesem. Byle tak dalej!

Sylwester Szmyd o życiu kolarza w sieci pisał od lat. W sezonie 2017, z perspektywy byłego już zawodnika i prowadzącego firmę Szmyd Coaching, na łamach Rowery.org będzie dzielił się swoimi obserwacjami z największych imprez.

Sylwester Szmyd

Urodzony 2 marca 1978 roku w Bydgoszczy przez lata był ostoją polskiego kolarstwa w światowym peletonie. Najczęściej widoczny na trudnych górskich etapach, gdzie nadając tempo szybko odchudzał czołową grupę. Przez 16 lat sportowej kariery ścigał się w koszulkach Tacconi Sport, Mercatone-Uno, Saeco, Lampre, Liquigas, Movistar i CCC. Z 23 ukończonymi Wielkimi Tourami był gregario di lusso największych gwiazd światowego peletonu: Marco Pantaniego, Gibo Simoniego, Damiano Cunego czy Ivana Basso. Jego zwycięstwo na Górze Wiatrów, słynnym Mont Ventoux (2009), na trwałe wpisało się do annałów polskiego kolarstwa. Po zakończeniu kariery skupił się na dzieleniu się z amatorami swoją wiedzą i doświadczeniem, zakładając firmę trenerską Szmyd Coaching.

Zobacz komentarze

  • Tyle było płaczu, że nasi jadą tylko w 6. Inne ekipy jechały w 9, a od 3 lat i tak wygrywa Sagan który jedzie praktycznie sam. Że też nikt mu nie powiedział, że tak się nie da wygrywać, że trzeba więcej dramatyzować zamiast bez sensu kręcić korbą i kolekcjonować kolejne koszulki.

  • By wygrać Mistrzostwo Świata trzeba mieć "chłodną głowę" a tą miał tylko Peter. Kwiato dał się ponieść przez naszego guru z CCC i to go kosztowało . Po co było ciągnąć 80-70 km przed metą , jakby tak jechali na 20 km do mety to OK. Niestety na 20 km do mety Kwiato był sam.
    Brawo za ocenę Panie Sylwestrze, może parę słów o polakach by nie zaszkodziło.

    • W pełni się zgadzam. Wyprztykali Bodnara, który powinien być z Gołym przy Michale do końca. W odjazdy Paterski na zmianę z Polkiem. A nie gonitwa jak byśmy jechali w 9.

Recent Posts

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17