Mark Cavendish na chorobowym

Mark Cavendish (Dimension Data) zachorował na mononukleozę, powodowaną infekcją wirusa Epsteina-Barr (EBV).

Zawodnik Dimension Data nie startował od czasu Mediolan-San Remo (18 marca). Początkowo jego absencja była spowodowana kontuzją kostki, ale teraz w jego krwi wykryto wirus Epsteina-Barr (EBV), który w dużym stopniu może zaburzyć jego przygotowania do Tour de France.

Skutkami infekcji wirusowej wywołującej mononukleozę, są m.in. długotrwała gorączka i ból węzłów chłonnych. Przez czas obecności wirusa we krwi niewskazana jest jakakolwiek aktywność fizyczna, gdyż nie ma leków specyficznie radzących sobie z wirusem, więc organizm sam musi zwalczyć infekcję.

Choroba miała zostać wykryta podczas testu krwi przeprowadzonego przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) i oznacza, że 31-latek musi na jakiś czas odstawić rower w celu wypoczęcia.

Mark był nieoczekiwanie zmęczony podczas treningu. Badania wykazały, że cierpi na mononukleozę. Niestety, nie ma lekarstw na tego wirusa, lecz wypoczynek pomoże w rekuperacji. Jego objawy będą monitorowane i liczymy, że powoli powróci do treningów i na szosę. Ciężko mi powiedzieć, kiedy do tego dojdzie, ale liczymy na dużą poprawę w przeciągu następnych dwóch tygodni

– powiedział lekarz ekipy Dimension Data, Jarrad Van Zuydam.

Wydaje się, że Cavendisha nie zobaczymy ani na Tour de Romandie (25-30 kwietnia), ani na Tour of California (14-20 maja), gdzie planował wystartować.

Brytyjski supersprinter w tym sezonie wygrał etap Abu Dhabi Tour, stawała także na podium pierwszego etapu Dubai Tour. Kolarz z Wyspy Man zamierza jednak wrócić do rywalizacji przed 103. edycją Tour de France (1-23 lipca).

W tym roku “Cav” ma okazję wyprzedzić Eddy’ego Merckxa w klasyfikacji odniesionych zwycięstw etapowych na “Wielkiej Pętli”. Brytyjczyk na koncie ma 30 wygranych odcinków i tym samym do wyniku “Kanibala” brakuje mu już tylko czterech triumfów.