Peter Sagan musi mieć się na baczności. Dwa ostatnie brukowe monumenty Słowak przegrał, gdyż zabrakło go w kluczowych dla wyniku akcjach, które zawiązywały się daleko przed metą. W niedzielę powtórka byłaby dla mistrza świata niewybaczalna.
Przed rokiem Mathew Hayman triumfował w Paryż-Roubaix po ucieczce zawiązanej przed pierwszym odcinkiem bruku. Sagan nie tylko odpuścił tę grupę, później zagubił się w drugiej części peletonu, który pękł w wyniku kraksy 110 kilometrów przed metą. Tydzień temu mistrz świata stracił kontrolę nad Ronde, gdy zabrakło go w grupie zawiązanej na wspinacze pod Muur, 95 kilometrów przed finiszem.
Można przypuszczać, że na Roubaix znajdą się zespoły, które zechcą wykorzystać swoją siłę. Wyścig tak jak w zeszłym roku może rozpocząć się 110 kilometrów przed metą
– przewiduje dyrektor sportowy i trener w Bora-hansgrohe Patxi Vila.
Hiszpan, który zwłaszcza obawia się Quick-Step Floors, uważa że najlepszą obroną jest atak i zapewnia, że Bora przygotuje się na zagrania belgijskiej konkurencji.
Myślę, że Sagan wie, iż musi atakować wcześniej, ale w takim wyścigu jak Ronde, jadąc w roli głównego faworyta, należało wybrać strategię, która wydawała się najlepsza. Na niedzielę mamy plan i musimy odpowiedzieć na pomysły inny
– zaznacza Vila.
Krzys Wierzbicki
7 kwietnia 2017, 13:33 o 13:33
Jeśli ma się tylko jednego asa w talii to ciężko reagować na każde zagranie innych graczy. Bora jest za słaba kadrowo, by kontrolować wyścig. Sagan jest wielki, ale i Herkules nie pomoże, kiedy ludzi całe morze.
as
7 kwietnia 2017, 18:08 o 18:08
Sagan jak Sagan, on jeszcze sobie daje radę i coś wygrywa, mimo słabych pomocników. Problem to będzie miał Majka w grand tourach. Samemu niewiele sie zdziała, mocny zespół jest konieczny jeśli chce się walczyć o pudło. O zwycięstwie nie wspominam, bo imho Majka nie jest i nigdy nie będzie zawodnikiem klasy Frooma, Contadora, Nibalego czy Quintany. Ale podium jest w jego zasięgu jeśli będzie w formie, będzie miał trochę szczęścia i mocny zespół. Tylko, że zespołu teraz nie ma.
Artur
7 kwietnia 2017, 13:49 o 13:49
…dokładnie, jeden Bodnar to za mało do pomocy.
LegiaCyclingClub
7 kwietnia 2017, 11:53 o 11:53
Patryk Ćwiertnia
7 kwietnia 2017, 11:59 o 11:59
ale bedzie ścigane!
Artur Pawlowski
7 kwietnia 2017, 21:43 o 21:43
Piotrek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pokaz co możesz zrobić…będie niga!!!
Władysław Dar
8 kwietnia 2017, 04:53 o 04:53
To długi wyścig i bez drużyny jest ciężko. Musi liczyć na to że pech go ominie i będzie się dobrze czuł. Na kolegów może popatrzeć na starcie.
Marzena Rabęda
8 kwietnia 2017, 11:24 o 11:24
wygra