Recenzja albumu ze zdjęciami “Boys’n’bikes”.
Bora, producent rewolucyjnych wyciągów kuchennych rodem z Niemiec, wszedł do kolarstwa kilka sezonów temu. Firma z każdym rokiem co raz bardziej angażowała się w sport i promowała swoje produkty z wykorzystaniem kolarzy i towarzyszących im kucharzy.
W tym roku Bora poczyniła kolejny krok i ich drużyna ściga się z licencją World Tour – w “kolarskiej Lidze Mistrzów”.
Marketingowcom od wyciągów sama nazwa firmy na koszulkach noszonych przez Rafała Majkę i Petera Sagana jednak nie wystarczy. Całkiem sprawnie dbają o zwiększenie rozpoznawalności marki poprzez różne około kolarskie inicjatywy. Była już wielka kuchnia na kółkach (w tym roku jest nowa!), gotowanie z Hannah Grant, a w tym roku swoimi przepisami z fanami dzieli się sam Mistrz Świata.
Do tego wszystkiego firma postanowiła wydać album ze zdjęciami z zeszłego sezonu.
Kolarska fotografia, która towarzyszyła kolarstwu od samych początków i przez dekady była jedynym medium, które pozwalało zobaczyć kolarzy, w ostatnich latach powraca do łask. Któż z nas nie zna legendarnych ujęć Coppiego i Bartalego podających sobie wodę, Armstronga tnącego przez pole, Hinault mknącego po brukach czy Merckxa odbierającego puchary na mecie w San Remo. Obcowanie z kolarską fotografią wróciło ostatnio do łask, a ze środka wyrazu mającego jedynie zobrazować kolejny artykuł w gazecie, stała się na powrót sztuką.
Album “Boys’n’bikes” wpisuje się w tę filozofię. Na ponad 300 kredowych stronach znalazły się piękne i stylowe zdjęcia. Zabrakło co prawda najsłynniejszych i najlepszych fotografów, ale wybranych zdjęć powstydzić by się mógł naprawdę mało kto. Piękne krajobrazy z wijącym się peletonem, zmęczone twarze kolarskich gwiazd, świętowanie po zwycięstwach czy szczęśliwe twarze fanów – to wszystko w wielu odsłonach można oglądać w albumie. Uczciwie trzeba dodać, że zdjęcia pochodzą jedynie z wyścigów, w których startowała w poprzednim sezonie drużyna Bora-Argon18. Zabrakło więc zdjęć z Flandrii, Tour de Pologne czy Suisse albo Giro d’Italia. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że kolarze Bory wcale nie stanowią jednak bohaterów tego albumu. Bohaterem jest piękno kolarstwa.
Liczba stron: 319
Język: angielski, niemiecki, francuski
Wydawca: EDEL
Rok wydania: 2017
Format: okładka twarda
Książka została przekazana do recenzji przez wydawcę.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…