21 sekund – tyle wynosiła przewaga Chrisa Froome’a na mecie 18. etapu Tour de France. Po górskiej czasówce do Megeve kapitan teamu Sky umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Prawdopodobnie do Paryża nikt nie zdoła zabrać mu “maillot jaune”.
Sprzęt odegrał dzisiaj niemałą rolę. Oprócz tego ważny był timing. Ci, którzy od samego początku poszli w trupa, przegrali. Ja cały czas analizowałem, w głowie miałem same cyferki. Dałem z siebie wszystko. Ten Tour jest dla mnie niesamowity. Pokazałem się na zjeździe, pokazałem się na płaskim w ucieczce z Peterem Saganem (Tinkoff), teraz wygrywam na czas. Do stolicy Francji tylko dwa ciężkie dni, moja przewaga jest komfortowa. Trzeba być ostrożnym i skoncentrowanym. Nie interesuje mnie zwycięstwo etapowe
– tłumaczył „Biały Kenijczyk”.
Tom Dumoulin był w czwartek drugi.
Pewnie, że jestem zawiedziony, bo bardzo długo prowadziłem i wyczekiwałem końca. Spodziewałem się jednak, że mój rezultat może nie wystarczyć. Zaliczyłem dobrą czasówkę, lecz nie najlepszą w moim wykonaniu. Froome jest po prostu najmocniejszy w stawce. Wiedziałem, że będziemy blisko siebie. Zły jestem tylko z tego powodu, że przegrałem na samym końcu. Ciężka była przede wszystkim pierwsza, stroma faza podjazdu, po której nie było gdzie odpocząć. Generowałem tam dużo mocy, potem nie byłem w stanie utrzymać prędkości
– mówił reprezentant Giant-Alpecin.
Richie Porte zajął czwarte miejsce, zdobył jednak nagrodę im. Bernarda Hinaulta dla najlepszego kolarza na pierwszym międzyczasie, czyli w Côte de Domancy, gdzie w 1980 roku Hinault został mistrzem świata. Porte dojechał w to miejsce 23 sekundy szybciej niż Froome.
Jak widać, potrafię się wspinać. Moim celem jest podium w Paryżu. Dwa następne dni będą niezwykle trudne, jednak cieszę się już na nie. Moja forma jest wysoka, jeśli trzeba będzie atakować, będę atakował
– powiedział kolarz BMC Racing.
Na 16. lokacie zawody ukończył Adam Yates (Orica-BikeExchange). Młody Brytyjczyk jest nadal trzeci w generalce, ze stratą do Froome’a wynoszącą 4:16 min.
Do pierwszego międzyczasu czułe się naprawdę świetnie, potem zaczęły się schody. Na pierwszych metrach pod górę przesadziłem. Walka o podium trwa, ja się nie poddaję
– zakomunikował.
Rafał Majka (Tinkoff) zanotował o 3:37 min. gorszy wynik niż Froome. Mistrz Polski przyznał, że jest zmęczony.
Pojechałem Giro’dItalia i jadę Tour, zabierałem się w ucieczki, walczyłem o klasyfikację końcową. Nogi to odczuwają. Nie jest łatwo. Jeśli któryś z moich rywali będzie jutro odjeżdżał, spróbuję za nim podążyć. Chciałbym wygrać etap w koszulce w grochy, lecz priorytetem jest klasyfikacja górska
– oznajmił Majka.
Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…
Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?
Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.