W kiepskiej kondycji zakończył 3. etap “Delfinatu” Michał Kwiatkowski.
Kolarz Team Sky jako jeden z pierwszych odpadł od stawki na przełęczy Secheras, meldując się na mecie ze stratą ponad 8 minut do Fabio Aru (Astana).
Nawet nie wiem jak zakończył się etap. Za mną bardzo, bardzo ciężki dzień.
– słabym głosem powiedział reporterowi “Cyclingnews”.
Uważam, że jestem na dobrej drodze przygotowań do Tour de France i reszty sezonu. Za mną dobre przygotowania, czułem się świetnie na pierwszym i drugim etapie, lecz dzisiaj płuca nie pracowały. Nie wiem co jest, muszę zobaczyć się z lekarzem. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Chcę do końca pomóc Chrisowi [Froome]
– dodał były mistrz świata.