Tour de France 2015: zawodnicze refleksje w Gap

Alberto Contador nie traci nadziei na dublet. W drugi dzień przerwy Tour de France w Gap Hiszpan zaprezentował się bojowo.

Wszystko się może zdarzyć. Nawet przedostatniego dnia rywalizacji na Alpe d’Huez. Czuję się lepiej, niż w Pirenejach, chociaż mój organizm próbuje mi powiedzieć po ciężkim Giro d’Italia: chłopie, potrzebujesz przerwy

– mówił lider zespołu Tinkoff Saxo, który aktualnie zajmuje w generalce piąte miejsce.

Jego kolega drużynowy Peter Sagan zakłada zieloną koszulkę dla prowadzącego zawodnika w klasyfikacji punktowej. Słowak należy do bohaterów „Wielkiej Pętli”. Często ucieka i atakuje, mimo tego jeszcze nie wygrał etapu. Dlaczego cały czas preferuje tak agresywny sposób jazdy?

Bo mam wielkie jaja

– wyznał nieskromnie.

Pochwalił go sam Bernard Hinault, żyjąca legenda francuskiego wyścigu.

On jest typem kolarza, którego kolarstwo po prostu potrzebuje. Nigdy się nie poddaje. Kocham jego temperament. Inny grają w taktyczne gierki, on nie. Pozostali powinni wziąć sobie Sagana za przykład

– stwierdził „Borsuk”.

Rodacy Hinaulta jak na razie w swoim narodowym wyścigu fajerwerków jeszcze nie wystrzelili. Obandażowany wszędzie, gdzie tylko można, Jean-Christophe Peraud (Ag2r), w końcu drugi w ubiegłorocznym Tourze, ma uczucie, że:

Tour mnie pożera.

37-letni Peraud nie odgrywa żadnej roli w generalce. Ostatni raz Francuzi cieszyli się ze swojego krajana na najwyższym stopniu podium 30 lat temu. Był nim… Hinault. Do tej pory dumni Galowie wygrali jeden etap – Alexis Vuillermoz (Ag2r). Przed decydującym potyczkami w Alpach najwyżej uplasowany jest Warren Barguil (Giant-Alpecin), czyli ten, z którym chyba najmniej się liczono (10. miejsce). Tuż za nim znajdziemy nieco niespodziewanie Tony’ego Gallopina (Lotto Soudal) i Romaina Bardeta (Ag2r). Pierre Rolland (Europcar) jest 15., Thibaut Pinot (FDJ.fr) 19., a Vuillermoz 20. Niby ich sporo, ale… czegoś brakuje.

Jak na 14. etapie na górce Laurenta Jalaberta, kiedy Pinota i Bardeta okiwał Stephen Cummings (MTN-Qhubeka).

Mamy dobrych kolarzy np. Pinot, Barguil czy Bardet, lecz w porównaniu do innych brakuje im pięciu procent. Pięć procent, które robi różnicę

– reasumował Peraud.

fot. ASO/B.Bade